5 proc. dla dewelopera, czyli korzystny trójkąt

2007-04-26 16:54

Płacenie za mieszkania dopiero w momencie ich odbioru to propozycja Grupy Kapitałowej Salwator z Krakowa. Od 17 kwietnia 2007 roku deweloper sprzedaje mieszkania, na które w momencie wyboru wystarczy wpłacić zaledwie 5% wartości. To informacja o tyle ważna, że Kraków jest dziś drugim co do wartości rynkiem mieszkaniowym w Polsce. W 2006 roku wybudowano tu prawie 7 tys. nowych mieszkań, w roku obecnym może ich być jeszcze więcej.

 Płatność następuje tylko w dwóch etapach: 5% wartości mieszkania podczas podpisywania umowy przedwstępnej i 95% podczas odbioru lokalu. Ponadto już na początku klient podpisuje umowę przedwstępną w formie aktu notarialnego - podkreśla Marcin Rams, prezes zarządu firmy Salwator City.

Plusów jest więcej, bo 5% to suma, odciągana z wartości gwarantowanej lokalu. Tym samym klient może być pewien, że oferowana dziś cena nie zmieni się w trakcie budowy nieruchomości, nie pojawią się też żadne dodatkowe, nie przewidziane wcześniej koszty. Jego poczucie bezpieczeństwa wzrasta dzięki temu, że pieniądze trafiają na rachunek zablokowany dewelopera. Oznacza to, że ten nie będzie z nich korzystał aż do momentu finalizacji sprzedaży lokalu. Ma na to czternaście dni od poświadczenia, że nabywca wpłacił pozostałe 95%

Budowa jest finansowana z kapitału banku i dewelopera, i to oni ponoszą całkowite jej ryzyko - w praktyce jednak również mają skorzystać na programie. Dla pierwszego narzędziem do obsługi inwestycji będzie specjalnie powoływana spółka celowa. Stanie się ona tzw. menadżerem projektu i w tym zakresie przejmie know-how banku. Przepływy pieniężne zostaną odseparowane od innych projektów. Do tej pory standardem było, że spółka celowa realizowała wiele projektów naraz i klient nie miał pewności, czy jego pieniądze finansują to, co powinny - mówi Anna Mikoś, dyrektor I Centrum Klientów Korporacyjnych Banku Pekao S.A. w Krakowie. Kraje starej Unii od kilkunastu lat idą klientom na rękę, oczekując od nich w momencie podpisywania umowy wpłaty maksymalnie 30% ceny nabywczej mieszkania. Dla nas takie rozwiązanie jest bardzo przejrzyste: łatwiej nam kontrolować wydatki, czas realizacji umów, wyodrębnione zostaje ryzyko, nie mamy też trudności ze zwrotem VAT-u. To pozwala wyeliminować więcej błędów. Jestem pewna, że model finansowania budowy i zakupu mieszkań w Polsce będzie ewoluował właśnie w tym kierunku - dodaje specjalistka.

Deweloperowi udział w projekcie może przynieść wzrost prestiżu. Dlaczego? Bo do budowy, której ryzyko to on będzie ponosił, będzie musiał się bardzo dobrze przygotować. Takich zadań nie podejmuje się firma, niemająca dużego doświadczenia na rynku. Będzie musiał wybudować dokładnie to, do czego zobowiązał się w umowie. Bank, który ma działać jako powiernik kupującego, będzie miał możliwość wglądu w to, czy inwestycja jest realizowana zgodnie z planem, kontrolując również postęp w pracach budowlanych - komentuje Piotr Targalski, dyrektor Centrum Bankowości Korporacyjnej BZW BK w Krakowie.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, płatność w systemie 5/95% to tylko oferta podstawowa. Salwator jest skłonny modyfikować wielkości transz, zgodnie z życzeniem klientów. Prezes Rams przewiduje, że w najbliższym czasie na rynku pojawią się kolejne oferty, zbliżone do zaproponowanej przez nich. Zakładającą początkowy udział środków w wysokości 10% od roku ma już Budimex-Nieruchomości. Różnica polega na tym, że rachunek, na który klient wpłaca pieniądze, nie jest rachunkiem powierniczym. Nabywca nie podpisuje też przedwstępnej umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego. Obowiązek otwierania w bankach rachunków powierniczych lub po prostu ubezpieczania się (na wypadek bankructwa firmy na etapie realizacji inwestycji - przyp. red.) chce nałożyć na deweloperów resort budownictwa. Rachunek powierniczy miałby być zamknięty lub otwarty. Ustawa ma wejść w życie jesienią tego roku (źródło: Dziennik, 16.04.2007).

Nasz program jest skierowany głównie do ludzi w wieku 25-45 lat, ponieważ to oni są najczęściej zainteresowani zakupem własnego lokum na preferencyjnych warunkach. Wielu, z powodu braku możliwości zdobycia środków, wyjeżdża dziś za granicę - informuje Natasza Skocz, rzecznik prasowy Grupy Kapitałowej Salwator.

Ubiegły rok był dla Krakowa rekordowy, jeśli chodzi o liczbę oddanych mieszkań. Przekroczyła ona dotychczasową średnią o blisko połowę i wyniosła 6,6 tys. Rok 2006 przyniósł też wzrost o 66% średniej ceny metra kwadratowego. Najbardziej podrożały mieszkania w Bieżanowie i Kurdwanowie (o około 70%, za m2 płacono 5800-6400 zł), niewiele mniejszy wzrost cen zanotowano w Nowej Hucie (prawie o 64%, za m2 płacono 5200 zł). Jednak tylko połowa nabywców (48%) poszukiwała mieszkania w celu zaspokojenia własnych potrzeb. Gros stanowiły osoby, zainteresowane lokum ze względu na dobrą lokatę kapitału bądź dochody z najmu. Deficyt ilościowy mieszkań sięga dziś 50 tys. lokali. Problemem pozostaje brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego - ma je tylko 10% gminy. Dla porównania: w powiecie krakowskim plany obejmują 90% terenu. Inny trend to spadek siły nabywczej konsumentów. Za średnie wynagrodzenie krakowianin kupi dziś 0,5 m2 powierzchni lokalu. Stać go na 50 m2 - mówi Michał Głuszak z Katedry Ekonomiki Nieruchomości i Procesu Inwestycyjnego na Akademii Ekonomicznej w Krakowie.

Konferencja
Autor: Supremum Group
Kraków_ceny mieszkań
Autor: Raport deweloperski PKO B.P. SA

Tym niemniej Kraków to drugi co do wartości rynek mieszkaniowy w Polsce. Specjaliści oceniają, że tak jak w Warszawie, już wkrótce ceny mieszkań będą tu rosnąć wolniej. Te dwa miasta zbliżyć może również sam Salwator. Szykujemy oferty dla rynku warszawskiego. Myślę, że gotowe będą za dwa, trzy miesiące. Obecnie w Krakowie budujemy Osiedle Mozarta na Krowodrzy i Salwator City na Bronowicach - podsumowuje Marcin Rams.

Krakowski Rynek Mieszkaniowy - raport agencji REAS >>

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany