Klastry sposobem na brak kooperacji między firmami

2007-01-05 15:20
Dorota Szykulska-Paprocka
Autor: brak danych

Gospodarka przyszłości to gospodarka innowacyjna, a ta będzie się opierać na klastrach, czyli zrzeszeniach firm. Produktem, stanowiącym wynik ich współpracy, może być np. dom. Podstawą takiej współpracy jest bez wątpienia wzajemne zaufanie. Firmy z Zachodu nie mają z tym problemu, a my musimy się tego od nich uczyć. Tym bardziej, że inicjatywę klastrową wspiera Unia Europejska.Rozmowa z Dorotą Szykulską-Paprocką, kierownikiem Działu Transferu Wiedzy i Technologii w ASM.

Podczas tegorocznych targów Budma, 23 stycznia 2007 roku organizują Państwo konferencję, poświęconą możliwościom rozwoju innowacyjnej gospodarki - zarówno w Polsce, jak i w pozostałych krajach UE. Tematem przewodnim ma być model klastra. Klaster w gospodarce - co to takiego?
To skupisko firm, zlokalizowanych w jednym regionie, współpracujących ze sobą i mających sieć różnorodnych powiązań, a jednocześnie konkurujących. Możliwość konkurowania to właśnie coś, co odróżnia klaster od innych struktur właściwych firmom. Firmy muszą reprezentować jeden sektor i musi ich być określona ilość - one są rdzeniem klastra. By ten mógł się rozwijać, niezbędne jest także wsparcie władz samorządowych. Aktorem, bez którego sztuka się nie zacznie, są ponadto instytucje badawcze.

Na jakiej zasadzie uczestniczą w klastrze te ostatnie?
Zapewniają dostęp do nowych technologii, podpowiadają, jakie rozwiązania wprowadzić, by firma funkcjonowała lepiej, wydajniej, wskazują kierunki rozwoju. Oczywiście do instytucji tego typu informacje powinny docierać również z firm. Warto po prostu, by firmy sygnalizowały swoje zapotrzebowanie.

Czy klaster ma jakieś umocowania prawne?
Jeśli chodzi o Polskę, to na razie nie. Tworząc klaster, można korzystać z innych, dostępnych form prawnych takich jak spółka kapitałowa, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, stowarzyszenie osób fizycznych. Tę ostatnią, z uwagi na wygodę, przedsiębiorcy wybierają najczęściej. Oni też wyznaczają misję i wizję istnienia klastra, określają bariery wejścia oraz wyjścia z tej struktury i w zależności od tego zapraszają albo wykluczają członków. Nie ma przy tym limitu firm, które mogłyby być uczestnikami klastra.

Można to znaczy nie trzeba?
Zaleca się. Forma prawna tworzy zobowiązanie dla wszystkich uczestników klastra. Klaster to grupa różnych podmiotów, podejmujących wspólne decyzje, jednak często w odmienny sposób patrzących na rzeczywistość. Trzeba przecież liczyć się z tym, że niektóre z nich będą chybione.

Czy w Polsce będą tworzone warunki prawne dla inicjatywy klastrów?
Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Mam nadzieję, że tak.

Dlaczego tworzenie klastrów ma sens właśnie w przypadku branży budowlanej?
Bo tu jest możliwość tworzenia wspólnych, a co więcej konkurencyjnych produktów. To z kolei przyczynia się do większej specjalizacji firm i uzupełnienia przez nie swojej oferty. Konkurują one ze sobą tylko w pewnym zakresie swojej działalności, w pewnym zaś współpracują. Przykład? Spotkałam się z dobrą praktyką, jeśli chodzi o klaster budowlany w Szwecji. Tam wspólnym produktem jest dom z drewna. Część firm, należących do klastra, wyspecjalizowało się w produkcji drzwi, część w produkcji okien, niektóre zajmują się produkcją i układaniem podłóg, jeszcze inne odpowiadają za ściany budynku. Oczywiście firm produkujących chociażby okna jest w klastrze więcej niż jedna, bo produkt taki jak dom ostatecznie może mieć różny kształt. Właśnie dzięki konkurencji w przypadku klastra nie ma mowy o monopolu. Od przedstawicieli innych Platform Technologicznych (są nowym, ale ważnym elementem 7 Programu Ramowego, który ma na celu finansowanie badań naukowych i rozwoju technologicznego w Europie - przyp. red.) wiemy też o klastrze słoweńskim. Ten klaster przedstawimy na konferencji 23 stycznia. To przykład bardzo dobrej praktyki, z której wiele moglibyśmy się nauczyć. Jest też klaster płytek ceramicznych Sassuolo we Włoszech, który rozwinął się w oparciu o wspólną logistykę. Jeśli chodzi o możliwość tworzenia dobrych produktów, myślę zresztą, że branża budowlana nie jest wyjątkiem.

Czy w Polsce mamy już przykłady klastrów, funkcjonujących w branży budowlanej?
Jest np. klaster ceramiczny z okolic Bolesławca (woj. dolnośląskie). Producenci "Ceramiki Bolesławieckiej" mają dobre doświadczenia ze współpracy ze sobą, bowiem przed laty byli zrzeszeni w stowarzyszeniu branżowym. Jak by nie patrzeć: klaster bez jednostki badawczej i samorządu to jest właśnie zrzeszenie firm. A wielu polskich przedsiębiorców niestety nie ma dobrych doświadczeń - indywidualizm wciąż dominuje nad kooperacją. Kapitalizmu dojrzałego, tj. takiego, który opiera się na wzajemnym zaufaniu firm, dopiero się uczymy. Klaster budowlany znaleźć można też w regionie Świętokrzyskim. Zidentyfikowali go naukowcy z Akademii Świętokrzyskiej. To z kolei przykład struktury, która zaczęła funkcjonować jako klaster, nie nazywając się wcale klastrerm. Coś podobnego - nazwałabym to klastrem nieuświadomionym - znajduje się w Gdańsku. Tam jednak tworzące go firmy zajmują się automatyką.

Jak najlepiej zachęcać przedsiębiorców do tworzenia klastrów?
Pokazując im korzyści. Taką jest na pewno możliwość pozyskania finansowego wsparcia z funduszy europejskich. Rozwój klastrów został wpisany do działań strategicznych dla każdego regionu Polski na okres finansowania 2007-2013. Sposobem zachęty może być też uświadomienie zagrożenia, jakim są klastry, istniejące w zjednoczonej Europie. Konkurencja na tym rynku jest dziś wyjątkowo silna, bo firmy z Zachodu współpracują ze sobą częściej i chętniej.

Czy Pani zdaniem w Polsce, przy tak niewielkim związku świata nauki z biznesem, model klastra ma w ogóle szansę się sprawdzić?
Klastry jako zrzeszenia firm występowały już w XIII wieku. Obecnie mamy szansę korzystać z nowoczesnej myśli ekonomicznej w sposób świadomy. Na pewno tym, co może działać, są dobre praktyki zachodnie. Świadectwem marketingowego i finansowego sukcesu regionów są klastry takie jak Sollingen, Monzano czy Agrobiopole Wallon. Nasi przedsiębiorcy powinni być otwarci na nowe pomysły. I chcieć się rozwijać - w sensie: ja jako przedsiębiorca, ja jako moja firma. Forum biznesowe "Klastry w budownictwie", które odbędzie się 23 stycznia, jest elementem projektu BUILD-NOVA, a ten promuje innowacyjne działania w sektorze budowlanym.

PARP na rzecz inicjatyw klastrowych
W październiku 2005 roku ruszył "Program szkoleń promujących clustering". Projekt ma charakter popularyzatorsko-szkoleniowy i jest adresowany do przedsiębiorstw oraz jednostek samorządu terytorialnego. Jego realizację zlecił PARP. Celem programu jest m.in. budowanie świadomości na temat clasteringu, zdefiniowanie obszarów wzajemnej współpracy między firmami, realizacja przedsięwzięć, które przyczynią się do promocji regionów. Do tej pory do programu zgłosiło się ponad 600 firm - liczba ta przekłada się na 29 inicjatyw klastrowych. Firmy reprezentują głównie branżę spożywczą i uzdrowiskową. Co do budownictwa, można tylko mówić o przedsiębiorstwach związanych z nim w sposób pośredni: gros reprezentuje przemysł szklarski, drzewny, meblarski. W połowie stycznia 2007 roku rozpocznie się druga część programu, obejmująca szkolenia specjalistyczne. Docelowo ma w nich uczestniczyć minimum 1300 osób: co najmniej 1240 z 590 przedsiębiorstw różnej wielkości i co najmniej 60 przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego. Wartość projektu wynosi 5,76 mln zł. Współfinansują go: Europejski Fundusz Społeczny (EFS) i budżet państwa. Program realizuje konsorcjum firm konsultingowych i badawczych, którego liderem jest Doradztwo Gospodarcze DGA S.A. Będzie on trwał do końca grudnia 2007 roku.

Dorota Szykulska-Paprocka
Autor: Archiwum prywatne Dorota Szykulska-Paprocka
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany