Lubię projekty z pełną wolnością artystyczną

2009-11-02 11:27
Zespół budynków mieszkalnych Słoneczny Skwer, Warszawa
Autor: Ogrodownia sp. z o.o.

- Nasza praca łączy rzemiosło i elementy artystyczne, dyscyplinę i indywidualny rys. To wszystko powoduje, że osiągnięcie zamierzonego efektu i jednocześnie satysfakcja jego twórców wymagają dużego wysiłku – o swojej pracy i pasji opowiada Agnieszka Duc, architekt krajobrazu, współwłaścicielka biura projektowego Ogrodownia.

Ogrodownia
Autor: Ogrodownia sp. z o.o. Agnieszka Duc – architekt krajobrazu, współwłaścicielka biura projektowego Ogrodownia

Ogrodownia powstała w 2006 r. Została wyodrębniona z Pracowni Sztuki Ogrodowej. Proszę powiedzieć skąd pomysł na założenie pracowni i jakie były jej początki?
- To naturalny podział. Nasza firma rozrastała się i wyraźnie widać było, że praca z instytucjami wymaga innej wiedzy, umiejętności i predyspozycji niż praca z inwestorami indywidualnymi. W Ogrodowni pracują specjaliści, którzy doskonale radzą sobie ze współpracą z architektami i wykonują z łatwością wielobranżowe projekty. Mają również znacznie większe doświadczenie w projektowaniu i realizacji dużych lub spełniających wiele funkcji przestrzeni. Czerpiemy oczywiście z naszych wieloletnich doświadczeń z inwestorami indywidualnymi – potrafimy rozpoznawać nawet głęboko ukryte potrzeby i znaleźć złoty środek między oczekiwaniami a możliwościami.

Skąd czerpie Pani inspiracje i pomysły dla nowych projektów?
-
Dopiero wiele źródeł inspiracji pozwala na stworzenie indywidualnego, niepowtarzalnego projektu. Nasi pracownicy są pasjonatami – często nawet wakacje planują w taki sposób, aby obejrzeć i udokumentować jak najwięcej ciekawych obiektów czy przestrzeni. Ich obserwacje są dla nas nieocenioną pomocą. Doskonałą inspiracją są też wizyty na wystawach, np. Chelsea Flower Show oraz wspólne zagraniczne wyjazdy, podczas których zwiedzamy interesujące – współczesne lub historyczne obiekty – architektury krajobrazu, np. parki, przestrzenie publiczne, otoczenia biur. Zawsze zachęcam też do czytania i oglądania jak największej liczby wydawnictw – książek, albumów, katalogów.
Specyfika każdego z projektowanych miejsc jest inna. Często to architektura i sąsiedztwo są inspiracją do pomysłu na całą przestrzeń. Niejednokrotnie mankamenty miejsca, z którymi „trzeba coś zrobić”– pierwotnie  utrudniające projektowanie – są początkiem oryginalnego pomysłu. Trzeba też pamiętać, że nasze doświadczenie pozwala nam „inspirować” się już własnymi pracami. Po wielu latach widzimy, które z rozwiązań sprawdziły się i są dobrym wzorem.

Czy są obecnie dominujące trendy w architekturze krajobrazu?
-
Najwidoczniej wyróżniający się  trend  zakłada, że w zaprojektowanej przestrzeni  jest widoczna myśl, pomysł, a całość, łącznie z najmniejszymi detalami jest utrzymana w konkretnym stylu. To nie styl jest najważniejszy, bardziej jego spójność w połączeniu z architekturą i otoczeniem. Można zauważyć, że widoczne jest odchodzenie od popularnego w ostatnich  latach bezkompromisowego stylu minimalistycznego, czyli projektów bez szacunku dla  ekologii. Coraz częściej obiekty projektowane w nowoczesnym stylu, mające proste  kształty i linie, wypełniane są rodzimą, pozornie niewyszukaną roślinnością, zapewniające łączność biologiczną (np. wędrówki owadów czy żab) i wizualną z otoczeniem. Takie rośliny nie wymagają dla dobrego wyglądu, używania wielu zabiegów chemicznych i systemu automatycznego podlewania. Modne jest też stosowanie systemów retencjonowania i wykorzystywania wody opadowej. Istniejące zbiorniki wodne oczyszczane dotychczas chemicznie (baseny kąpielowe lub ozdobne, publiczne kąpieliska) zmienia się na zbiorniki oczyszczane biologicznie. Takie projektowanie i dobór roślinności sprzyja tworzeniu się miejscowych, naturalnych małych ekosystemów.

Jakie ogrody, tereny zielone lubi Pani najbardziej projektować i realizować? Czy są to duże przestrzenie, czy mniejsze kameralne ogrody?
- Projektowanie kameralnych ogrodów daje dużą satysfakcję – pracuje się z jedną osobą, będącą najczęściej inwestorem i jednocześnie użytkującą ogród. Najczęściej realizacja następuje też szybko i bez wielu zmian w ostatecznym projekcie. Z drugiej strony, przy projektowaniu dużych przestrzeni mamy możliwość współpracy z wieloma znakomitymi fachowcami, np. architektami, konstruktorami, rzemieślnikami. Każdy z tych kontaktów niezwykle rozwija naszą wiedzę i umiejętności i jest prawdziwą przyjemnością. Realizację taką podziwia też znacznie więcej osób.

Na jakie niespodzianki napotyka Pani w swojej pracy?
- Po 12 latach pracy znacznie trudniej o niespodzianki. Od początku projektu staram się przewidzieć nieprzewidywalne i myślę, że nasza dobra współpraca z klientami polega m.in. na tym. Niespodzianki kojarzą się większości inwestorów nieprzyjemnie i rzeczywiście tak bywa – okazuje się, że w ziemi są fundamenty lub piwnica, o której nikt wcześniej nie wiedział.  Trzeba jednak pamiętać, że nie ma jedynie słusznego pomysłu na daną przestrzeń. Może się okazać, że zmiany w trakcie realizacji przysłużyły się projektowi i ostatecznemu efektowi.

Największe wyzwanie z jakim się Pani zmierzyła podczas projektu lub realizacji przedsięwzięcia?
- Największym wyzwaniem jest niewątpliwie zarządzanie zespołem niezwykle zdolnych ludzi. Nasza praca łączy rzemiosło i elementy artystyczne, dyscyplinę i indywidualny rys. To wszystko powoduje, że osiągniecie zamierzonego efektu i jednocześnie satysfakcja jego twórców wymagają dużego wysiłku. Ja sama jestem jednocześnie projektantem, negocjatorem, sprzedawcą, psychologiem.

Z którego projektu jest Pani najbardziej dumna?
- W każdy nasz projekt wkładamy całą energię. Najbardziej cieszymy się z projektów, które zostały zrealizowane zgodnie z założeniami i przynoszą radość i satysfakcję użytkującym je ludziom. Przykładem może być ogród na osiedlu Słoneczny Skwer w Warszawie. Dokładnie tak samo, jak w przypadku architektury, architekt krajobrazu lubi projekty z pełną wolnością artystyczną i nieograniczonym budżetem, choć oczywiście dużą satysfakcję daje, kiedy uda się pogodzić trudne warunki i duże ograniczenia i doprowadzić realizację do szczęśliwego końca.

W jaki sposób spędza Pani czas poza pracą? Czy pomimo obowiązków zawodowych i osobistych ma Pani czas na realizację swoich pasji? Czy łączy Pani pasje z pracą zawodową?
-  Mam wolny zawód, więc ciężko powiedzieć, kiedy naprawdę jestem poza pracą. Praca jest zresztą moją pasją, ale nie jedyną. Od lat podróżuję – sama, z przyjaciółmi i rodziną. Miejsca podróży wybieram najczęściej pod względem oryginalności krajobrazu. Ostatnio zachwyciła mnie na przykład wyspa Lanzarote, która dla przeciętnego odwiedzającego jest pewnie przerażająca lub nudna. Chciałabym zobaczyć za każdym razem inny typ krajobrazu. Staram się też jak najwięcej i najlepiej fotografować – nie tylko po to, żeby dokumentować ciekawe czy ważne wydarzenia, ale też po to, żeby uchwycić szczegół lub kompozycje, która przykuły mój wzrok.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany