Najwyższa dynamika rozwoju - podsumowanie STRABAG
W STRABAG ten rok był jednym z najlepszych pod względem obrotu w ostatnim czasie. Mieliśmy najwyższą dynamikę rozwoju, możemy być z siebie dumni. Rok 2015 podsumowują Alfred Watzl oraz Wojciech Trojanowski, członkowie zarządu STRABAG Sp. z o.o.
Jak oceniają Panowie 2015 rok w branży budowalnej?
Alfred Watlz: Podsumowanie roku warto rozpocząć od budownictwa ogólnego. W STRABAG ten rok był jednym z najlepszych pod względem obrotu w ostatnim czasie. Jesteśmy niesamowicie dumni z zakończonej w bardzo krótkim czasie budowy fabryki dla Volkswagena pod Wrześnią. Zagospodarowaliśmy 150 z 220 ha terenu, wybudowaliśmy do stanu zamkniętego 3 z 5 hal nowej fabryki. To największe przedsięwzięcie przemysłowe Wielkopolski ostatnich 25 lat. W listopadzie, jednego dnia oddaliśmy do użytku także dwa największe centra handlowe pod Wrocławiem i w Bydgoszczy. A takich inwestycji było więcej. Cały rynek budownictwa komercyjnego odczuł w mijającym roku znaczący wzrost dynamiki. Inwestorzy chcą budować w Polsce, zwłaszcza w dużych miastach takich jak Wrocław, Warszawa, Poznań czy Kraków. To dobry znak dla branży budowlanej. Reasumując, dla STRABAG mijający rok oznaczał większy obrót i wyższą marżę niż w roku ubiegłym, nie tylko w budownictwie ogólnym, ale w skali całej firmy. Możemy także pochwalić się, że STRABAG w Polsce w tym roku okazał się jednym z najlepszych spośród wszystkich krajów, w których działa koncern STRABAG. Mieliśmy najwyższą dynamikę rozwoju, możemy być z siebie dumni.
Wojciech Trojanowski: Nikt nie ma wątpliwości, że wielkim sukcesem budowalnym w skali kraju jest kończący się kontrakt na budowę drogi ekspresowej S8 Opacz-Paszków. Dla kierowców i mieszkańców podwarszawskich miejscowości to bardzo ważna inwestycja. Mogliśmy pokazać jak skutecznie przy użyciu najnowszych technologii, możliwe jest wybudowanie takiej drogi, a nawet oddanie do ruchu z półrocznym wyprzedzeniem. To, że GDDKiA zgodziła się na takie rozwiązanie pokazało, że jest gotowa na dobre zmiany. I to także jest sukces. Warto zwrócić uwagę na determinację, z jaką i wykonawcy i inwestor budują obie autostrady: autostradę A4 oraz A1, których kolejne odcinki budujemy także w konsorcjach. Dla STRABAG to jedne z najważniejszych trwających dużych inwestycji. Jeżeli popatrzymy na największe przedsięwzięcia drogowe w kraju, to trzeba przyznać, że mijający rok był o wiele trudniejszy od 2014 dla tych, którzy ubiegali się o największe kontrakty ogłaszane przez GDDKiA. Zdecydowanie da się odczuć na rynku większą konkurencję. STRABAG wygrał 18 kontraktów na kwotę prawie 5 mld netto, 14 już zostało podpisanych i jest w realizacji, 4 nadal czekają. W prekwalifikacji znajduje się jeszcze 60 przetargów.
AW: Nie zapominajmy o lokalnych rynkach i inwestycjach samorządowych. Wiele miast w tym roku chwaliło się budowanymi liniami tramwajowymi tak jak Szczecin czy Olsztyn, poprawiało infrastrukturę drogową. Ten rynek w 2015 wyglądał bardzo stabilnie, chociaż ma potencjał na jeszcze większą dynamikę. Mamy w STRABAG największą siec wytwórni mas bitumicznych. Obecnie wykorzystujemy połowę ich potencjału, co oznacza, że moglibyśmy obsłużyć jeszcze drugie tyle lokalnych budów. Mamy nadzieję, że w 2016 r. liczba samorządowych inwestycji drogowych wzrośnie. Jeżeli mówimy o lokalnych rynkach, to myślimy przede wszystkim o tych inwestycjach, które służą rozwojowi poszczególnych regionów. A to cały szereg przedsięwzięć, jak np. obwodnice Wielunia, Kościerzyny, Kartuz, Nowego Sącza czy Gorlic, ale też lotniska – większość z nich modernizuje właśnie STRABAG. Świadomość, że nie samymi autostradami żyje Polska jest bardzo ważna.
WT: Budownictwo kolejowe w mijającym roku nie miało się jeszcze czym pochwalić, a jest to jeden z najważniejszych rynków w sektorze budowlanym. Rozpoczęła się wprawdzie kontraktacja zadań dla nowej perspektywy UE, ale ogłoszono zaledwie 13 przetargów na szacowaną łączną kwotę ponad 7,6 mld złotych. Wielka Kolejowa Ofensywa Inwestycyjna rozwija się bardzo powoli. Warunki przetargów nieco odbiegają od proponowanych przez GDDKiA, bo np. 70% oferty stanowi cena, a 30% termin wykonania inwestycji. Oczywistym jest, że wszyscy wykonawcy oferują krótkie terminy, ale każdy, kto ma doświadczenie w budownictwie kolejowym wie, że akurat tu rozsądny termin realizacji jest kluczowy.
Co udało się firmie STRABAG w mijającym roku, a co było największym wyzwaniem?
AW: Co roku otrzymujemy szereg nagród, dzięki którym dostajemy informację z rynku, że STRABAG kojarzy się z najwyższą jakością. To niezwykle ważne zwłaszcza dla naszych pracowników, by każdego dnia dostawali potwierdzenie, że to, co robią zasługuje na uznanie. Dla mnie naszym największym osiągnięciem jest to, że STRABAG po przejściu reorganizacji, na koniec roku nie musi martwić się inwestycjami, które nie przyniosły nam korzyści. To oznacza, że wszystkie nasze budowy zrealizowaliśmy w taki sposób, który zagwarantował nam jeszcze lesze wyniki niż rok temu. A przy tym, jako firma, którą tworzy ponad 5 tys. osób jesteśmy jeszcze lepszym zespołem. Czujemy się silniejsi i bardziej związani wspólnym myśleniem o tym, jaki ma być STRABAG i gdzie chcemy, by nasza firma był za kilka lat. Wszystko wskazuje na to, że wybraliśmy dobrą drogę.
WT: W branży budowalnej da się odczuć pewne napięcie. Na liście firm ubiegających się o największe kontrakty pojawiają się gracze, którzy w ostatnim czasie nie starali się o projekty takiej skali. Także po oferowanych cenach widać, że wielu firmom zależy na zdobyciu zleceń z GDDKiA. Dlatego czasem nie rozumiemy skąd biorą się oferowane ceny. STRABAG utrzymuje stałe zasady kalkulacji, szacowania ryzyka i liczymy marżę. Wychodzimy z założenia, że leży to w interesie naszej firmy, pracowników, za których odpowiadamy oraz samego inwestora. Jeżeli ktoś będzie chciał budować drogi szybkiego ruchu w nierealnych cenach, branża zostanie narażona na powtórkę problemów sprzed kilku lat, a tego byśmy nie chcieli.
Prognoza na 2016 rok dla STRABAG i całej branży?
AW: W nadchodzącym roku oczekujemy nadal dużych i ważnych kontraktów dla GDDKiA. Mamy nadzieję, że rozstrzygnięcia jakie przyniesie 2016 będą rozsądne. Pilnym tematem już w 2016 i kolejnych latach jest zajęcie się sprawą utrzymania dróg, które dzisiaj są budowane, czyli programem „Utrzymaj standard”. Zasady, które zarządcy infrastruktury dzisiaj proponują są obarczone zbyt dużym ryzykiem dla firm, nierealne i niewykonalne. Zatem jest to pole do dyskusji i negocjacji. W budownictwie kolejowym, po kolejnych rozstrzygnięciach postępowań przetargowych rozpocznie się czas projektowania, potem w następnych latach konieczne będzie pozyskiwanie decyzji administracyjnych, pozwoleń, uzgodnień itp. A to oznacza, że prawdziwe prace budowlane czekają nas wszystkich, także użytkowników kolei dopiero w kolejnych latach. Mamy globalnie do wydania w Polsce 67 mld zł. Niestety wydane zostaną dopiero w latach 2018-2023. To oznacza kumulację prac budowlanych w końcowym okresie finansowania unijnego. Jako część koncernu mamy dostęp do najnowocześniejszych maszyn budowlanych, które optymalizują czas, koszt i zapewniają jakość wykonywanych robót. Część z nich już pracuje na polskich torach, nie tylko dla STRABAG, ale też dla innych firm, które realizują kontrakty kolejowe. Teraz tylko czekamy na duże budowy, bo aby ten kosztowny sprzęt opłacało się sprowadzić do Polski, musi być on w ciągłym użytkowaniu. A to będzie możliwe dopiero wówczas, gdy rozpoczną się na dobre prace budowalne na kolei.
WT: Jesteśmy bardzo optymistyczni patrząc na rynek budownictwa ogólnego, ale nie tylko. STRABAG jest w dobrej sytuacji. Specjalizujemy się zarówno w dużych przedsięwzięciach budowlanych, jak i działamy lokalnie, poprzez nasze regionalne oddziały. Jako polska firma z międzynarodowym kapitałem od 30 lat budujemy drogi, centra handlowe, hotele, obiekty przemysłowe, zakłady służące ochronie środowiska, nabrzeża, lotniska i obsługujemy wiele innych obszarów budownictwa. Dla nas i wielu innych firm 2016 r. może być naprawdę obiecujący. Polska jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się rynków budowalnych w Europie, warto to dobrze wykorzystać.