Nowe Prawo budowlane nie jest potrzebne

2008-02-01 14:52
Nowe Prawo budowlane nie jest potrzebne
Autor: Ministerstwo Infrastruktury Nowe Prawo budowlane nie jest potrzebne

O tym, że tworzona jest nowa ustawa Prawo budowlane zrobiło się szczególnie głośno w drugiej połowie kwietnia 2007 w aureoli EURO 2012. Poprawione i ujednolicone zapisy miały bowiem uprościć perocedury i przespieszyć proces inwestycyjny, co nie pozostawało bez znaczenia dla liczby i tempa koniecznych przedsięwzięć. Dokument zdążył przejść konsultacje środowiskowe oraz międzyresortowe i na jesieni miał go przyjąć najpier rząd potem sejm. Ale w tym czasie przytrafiło się nam samorozwiązanie Parlamentu... Mamy styczeń 2008 i o tym, co na ten moment dzieje się z Prawem budowlanym rozmawiamy z Olgierdem Dziekońskim, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury, któremu podlegają zadania kompetencyjnie należące do zlikwidowanego resortu budownictwa

Co się dzieje z projektem nowego Prawa budowlanego? Dokument utknął gdzieś czy po prostu przepadł?
- Wydaje się, że nie ma powodu opracowania nowego Prawa budowlanego, a to dlatego, że istniejąca ustawa zawiera w sobie wiele możliwości, które pozwalają na efektywne i skuteczne prowadzenie budowy. Dlatego przewidywana jest nowelizacja, a nie nowe prawo. Proszę bowiem pamiętać o tym, że nowe prawo budowlane będzie zawierać nowe normy, nowe definicje, nowe procedury. Natomiast istniejący system prawa jest już utrwalony zarówno w opinii społecznej, jak i w sferze postępowania administracyjnego, czy też postępowania zawodowego. Tym samym wydaje się, że znacznie lepiej jest poprawiać istniejące prawo, nie burząc jego "naturalnej" struktury, zakresu odpowiedzialności i zakresu poszczególnych rozwiązań, za to modyfikując je ze względu na nowe potrzeby.
Bo czy można sobie wyobrazić sytuację, w której nie będzie nadzoru budowlanego, jako quasi policji budowlanej? Oczywiście, że nie.
Czy można sobie wyobrazić prawo budowlane, w którym nie będzie wyszczególnionej roli uczestników procesu inwestycyjnego, jak inwestor, projektant i wykonawca? Oczywiście, że nie. W związku z tym chodzi o to, aby zmodyfikować te przepisy prawa, które obowiązują w chwili obecnej.

Czyli z czego trzeba "wyczyścić" obecne Prawo budowlane?
Należy pozbawić zbędnych elementów, jak chociażby formuły zatwierdzania projektu budowlanego, która jest w gruncie rzeczy formułą pustą, jeżeli chodzi o jej merytoryczną zawartość. Zatwierdzający projekt budowlany nie ma żadnej możliwości ingerowania i oceniania jakościowego zaproponowanych w nim rozwiązań technicznych. A zatem nie warto utrzymywać tego rodzaju rozwiązań, lepiej je usunąć, a wprowadzić formułę rejestracji obiektu budowlanego.
Niemniej należy pamiętać także o tym, że proces inwestycyjny to nie jest sprawa wyłącznie Prawa budowlanego, ale to jest też, a może przede wszystkim, zakres oddziaływania ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Ona bowiem określa warunki i możliwości realizowania przedsięwzięć inwestycyjnych oraz sposoby ustalania ich lokalizacji i warunków, jakie powinny zapewniać. Jest też cała gama ustaw, które regulują w sposób pośredni możliwości realizacji inwestycji, takich jak Ustawa o ochronie środowiska, Ustawa o gospodarce nieruchomościami, Ustawa o ochronie zabytków, czy też Prawo geodezyjne i kartograficzne, określające rolę tzw. zespołów uzgodnień dokumentacji. Zadanie, które Minister Infrastruktury podjął, to jednoczesna, skoordynowana i kompleksowa zmiana wszystkich tych ustaw, racjonalizująca proces inwestycyjny, a jednocześnie nie szkodząca interesom osób trzecich, tak mocno wspieranych i chronionych dyrektywami Unii Europejskiej. Szczególnie sumiennie należy się w tych zmianach odnieść do oceny oddziaływania na środowisko naturalne oraz kwestii udziału społeczeństwa w sporządzaniu planów i programów zagospodarowania przestrzennego. Z drugiej strony nie możemy dopuścić do naruszenia tego, co jest istotną wartością publiczną, a więc ładu przestrzennego traktowanego zarówno w wymiarze kulturowym, tworzonym poprzez obiekty budowlane zrealizowane, jak i układu przestrzennego, który zawiera się w pewnej harmonijnej relacji pomiędzy obiektami zabudowanymi, czyli tym co nazywamy miastem, albo przestrzenią miejską, a przestrzenią otwartą, krajobrazową, parkami, skwerami, łęgami nadrzecznymi i krajobrazem chronionym, czyli tym wszystkim co jest tak ważne dla tej harmonijnej i unikalnej wartości krajobrazu kulturowego Polski.
Propozycja nowego Prawa budowlanego, która była przygotowana przez poprzedni rząd, w sposób znaczący wkraczała w sferę działalności samorządu lokalnego, w pewnym sensie wyjmując z jego kompetencji możliwości działania na rzecz kształtowania ładu przestrzennego. Wydaje się że ta ustawa - zresztą mocno kontestowana przez środowiska samorządowe w Polsce - nie jest ustawą, która powinna być kontynuowana, zatem w związku z tym prace nad tym projektem nie będą prowadzone. Tworzona jest natomiast - jak wspominałem - głęboka nowelizacja obecnego Prawa budowlanego.

Jakie zapisy będą wymagały jeszcze udoskonalenia?
- Szczególnie ważne jest opracowanie nowych rozporządzeń wykonawczych, w tym uzgodnienie wytycznych w sprawie warunków technicznych, jakimi mają odpowiadać budynki i ich usytuowanie oraz wytycznych w sprawie formy i treści projektu budowlanego.

Krótko: co poprawione Prawo budowlane "da"  Wykonawcy a co Inwestorowi?
- Ono ma zracjonalizować proces inwestycyjny, co znaczy dla inwestora obniżenie poziomu ryzyka, dla wykonawcy określenie standardu, w jakim ma działać. Ale proszę zwrócić uwagę, że w tym pytaniu wykonawca - inwestor zabrakło jeszcze jednej ważnej osoby, którą jest projektant. A to właśnie projektant, zgodnie z polskim Prawem budowlanym i z praktyką europejską, czy też praktyką światową, działając na rzecz inwestora, proponuje takie rozwiązania budowlane i architektoniczne, które w sposób najbardziej efektywny, nowatorski, nowoczesny i skuteczny realizują jego intencje i potrzeby. Jednocześnie w swoim wymiarze odpowiedzialności publicznej tworzą wartości i dobra kultury materialnej, z których potem wszyscy korzystamy jako mieszkańcy.

Jaki jest przewidywany harmonogram dla tej nowelizacji, czy przysłuży się ona jeszcze inwestycjom związanym z EURO?
- Ta ustawa nie ma nic wspólnego z działaniami związanymi z organizacją EURO 2012, ponieważ dla tego celu istnieje odrębna ustawa, określająca warunki lokalizacji i realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych. Omawiane wcześniej zmiany ustaw będą służyły wszystkim inwestycjom, a nie tylko inwestycjom związanym z EURO, choć oczywiście wpłyną pośrednio na te wszystkie inwestycje, które nie są bezpośrednio realizowane jako inwestycje podlegające rzeczonej ustawie, a będą z nimi związane, czy też będą je uzupełniały. Ponadto harmonogram wprowadzania Ustawy o zmianie ustaw jest taki, że najprawdopodobniej we wrześniu 2008 wejdzie ona pod obrady Sejmu. Miejmy nadzieję, że to rozpatrywanie pozwoli na przyjęcie jej z końcem tego roku, z możliwością wejścia w życie w pierwszej połowie roku 2009, co ułatwi procedury inwestowania również dla inwestycji powiązanych z EURO 2012.

Olgierd Dziekoński
Autor: Ministerstwo Infrastruktury Olgierd Dziekoński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany