Skanska zwalnia czy zatrudnia?
Na początku lutego zrobiło się głośno o firmie Skanska SA. Ale nie z powodu jakiejś spektakularnie zakończonej inwestycji czy nowego dużego kontraktu. Otóż władze Skanska ogłosiły zmianę strategii, zmianę prezesa i zakomunikowano o zwolnieniu w Polsce 2,5 tys. pracowników. Co dzieje się w Skanska? Dlaczego wobec zapowiedzianych zwolnień prowadzona jest rekrutacja? Jak pracownicy komentują sytuację?
Pracownicy Skanska rozżaleni
Informacja o gigantyczych zwolnieniach grupowych w Skanska była o tyle szokująca, że do tej pory firma uchodziła za dobrze prosperującą, stosunkowo aktywną na rynku przetargów, przez lata lider najlepszych pracodawców w budownictwie i największych dochodów wśród wykonawców (w 2016 roku zdegradował ją Budimex). Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Byli lub obecni pracownicy Skanska anonimowo wymieniają komentarze na stronach serwisów poświęconych pracy. Piszą m.in., że to musiało się tak skończyć, bo od lat w firmie kwitła niegospodarność. Zarzucają zbyt duże zaangażowanie środków w bhp (akurat jako redakcja nie uważamy tego ostatniego za zarzut, bo bezpieczeństwo na budowach jest ważne i Skanska daje pozytywny przykład w tym obszarze), zbyt duże zainteresowanie innowacjami zamiast koncentrowanie się prowadzeniu budów. Oto kilka oryginalnych wypowiedzi:
„W całej tej sytuacji chore jest to, że nie zostaną rozliczone osoby odpowiedzialne za to. Za sztuczne przesuwanie zysków i strat, za generowanie kosztów (bhp), za błędną politykę...”
„Firma Skanska to nie jest już firma w której chce się pracować. Szkoda bo naprawdę to była fajna firma, w której dobrze się pracowało z super ludźmi. Wielka szkoda....”
„Dla HR jesteśmy zasobem ludzkim jak cegły, piasek, dachówki i asfaltu. Nie czujemy związku z firmowym środowiskiem, nie okazujemy lojalności, nie potrzebujemy poczucia stabilizacji zawodowej i ekonomicznej. Klocek zrobił swoje, o klocku można zapomnieć.”
„Skanska to firma budowlana, tzn. swoje zyski ma przynosić na budowie, a nie z tego, że wymyślili nowy inteligentny kask, który opatentuje i będzie sprzedawać.
Tymczasem zobaczcie, w jaki sposób rozrosła się ta korporacja. Pracownik fizyczny, który tworzy to dzieło budowlane odchodzi do lamusa... Na budowie pozostaje kadra techniczna niezbędna do tego żeby budowa funkcjonowała, tj. kierownicy robót i budów z uprawnieniami (+ kilku inżynierów z uprawnieniami lub w trakcie ich zdobywania). Oczywiście przy tak dużej firmie do tego muszą dojść osoby z administracji, księgowi, prawnicy, oferenci, informatycy oraz inżynierowie i menedżerowie projektów dbający o finanse i zdobywanie kontraktów. Tymczasem w naszej firmie zamiast miejsc dla inżynierów powstało setki, a niekiedy tysiące miejsc pracy dla różnego rodzaju specjalistów, koordynatorów, doradców, dyrektorów ds. innowacji, digitalizacji, komunikacji, marketingu, etyki, niezrównoważonego rozwoju itd... W jaki sposób to miało funkcjonować?”
W komentarzach pracowników Skanska przebija żal i rozczarowanie, ale o pracę nie powinni się obawiać!
Praca w budownictwie do wzięcia od zaraz
Gdy informacja po zwolnieniach w Skanska poszła w świat, ucieszyły się z tego inne firmy budowlane, które już od dłuższego czasu borykają się z brakiem pracowników, a podpisane kontrakty zaczynają wchodzić w etap realizacji. Firma PORR S.A. na stronie jednego z serwisów rekrutacyjnych zamieścił ogłoszenie dla pracowników zwalnianych ze Skanska, że chętnie ich zatrudni. „Nasze potrzeby na 2018 rok wymagają zwiększenia naszej organizacji o kolejnych 500 do 1000 nowych pracowników” – powiedział nam Piotr Kledzik, członek zarządu PORR S.A.
Prezes Budimeksu również potwierdził, że chętnie przejmie ludzi ze Skanska, bo to dobrzy i doświadczeni fachowcy.
Zapytaliśmy też o plany dotyczące zatrudnienia firmę Strabag.
„Szacujemy, że aby zrealizować zamówienia, które mamy w portfelu i akwizycji będziemy docelowo potrzebować ok. 1000 nowych pracowników. Prowadzimy rekrutację w obszarze budownictwa infrastrukturalnego, kubaturowego , kolejowego i mostowego. Zatrudniamy kadrę inżynierską i wykwalifikowanych pracowników budowlanych. Stwarzamy stabilne warunki pracy i oferujemy ciekawe możliwości rozwoju zawodowego również dla absolwentów, których zapraszamy na nasze programy stażowe prowadzone w całej Polsce” – przekazał nam Alfred Watzl, członek zarządu Strabag Sp. z o.o.
Prezesi największych firm budowlanych oceniają, że obecnie brakuje na budowlanym rynku pracy 150 tysięcy pracowników, a potrzeby w nasileniu prac mogą być nawet na poziomie 250 tys. osób. Firmy budowlane są otwarte na zatrudnianie pracowników z zagranicy, więc tym bardziej chętnie przejmą pracowników zwalnianych w Skanska.
I sądząc po doświadczeniach pracowników Skanska, rzeczywiście nie będą mieć problemów ze znalezieniem roboty.
„Po ogłoszeniu grupówek rozesłałem CV do kilku firm. Na odzew nie musiałem długo czekać. Kilka rozmów o pracę i stało się dla mnie jasne, że nie ma na co czekać w firmie Skanska na rozwój sytuacji.”
Skanska milczy i ... oferuje pracę
Usiłujemy od dłuższego czasu uzyskać ze Skanska komentarz, co się obecnie dzieje, tym bardziej, że na stronie internetowej firmy na pierwszym planie widnieją informacje, że tu znajdzie się praca dla każdego. Pojawiły się też pogłoski o negocjacjach pracowników z kierownictwem. Pytań jest wiele, ale odpowiedzi żadnych, bo firma unika kontaktu z mediami.
Dlatego wsłuchujemy się w to, o czym donoszą pracownicy Skanska, bierzemy poprawkę na stan emocji i zniechęcenia w komentarzach.
„W zeszłym tygodniu byłem u kadrowej zapytać się, kiedy te wypowiedzenia będą rozdawać, bo mam nową pracę i czym prędzej chcę ją rozpocząć. I tutaj się zaczęło - że ona nic nie wie, że musi się z dyrektorem skonsultować... Dodam jeszcze, że obecnie nie mam nic do roboty, zwyczajowo się obijam, myślałem że firmie będzie na rękę pozbyć się mnie na zasadzie porozumienia stron.(…) I dopiero teraz przejrzałem co jest grane. Firma teraz zwolni tylko tych, którzy są jej niepotrzebni, ktoś kto co cokolwiek robił będzie siedział do końca roku w niepewności i dopiero w październiku się dowie, że firma chce go zwolnić...”
Poprzednikowi wtóruje kolejny głos:
„Panowie! Jedynym zmartwieniem góry jest w tej chwili, w jaki sposób zatrzymać ludzi na budowach do ich zakończenia, żeby nie płacić kar. Jeżeli macie propozycje pracy w innych firmach to nie czekajcie na odprawy...”
Skanska zaczyna typować ludzi do zwolnienia
Udało się dotrzeć w sieci do komunikatu podpisanego przez Grupę Zarządzającą Skanska Polska, który dotyczy wspomnianych wcześniej negocjacji z pracownikami i odpraw. Czytamy w nim m.in.:
„Dziś upływa 20-dniowy termin przewidziany na konsultacje z organizacjami związkowymi. Informujemy, że osiągnęliśmy porozumienie w kwestii zasad zwolnień grupowych. Wszyscy mamy świadomość ogromnych strat i bardzo złej sytuacji finansowej spółki. W tym trudnym procesie restrukturyzacji, wypracowaliśmy wspólnie ze związkami zawodowymi wcześniej nieplanowane rozwiązania, korzystniejsze dla pracowników, a przy tym realne z perspektywy obecnych możliwości finansowych spółki. Uwzględniając postulaty strony związkowej, zmniejszyliśmy liczbę zwalnianych osób do 2340.
Uzgodniliśmy wysokość dodatkowych odpraw ponadustawowych:
- dla pracowników ze stażem pracy do 8 lat - jedno minimalne wynagrodzenie obowiązujące w Polsce (minimalne wynagrodzenie w roku 2018 to 2100 zł brutto – red.),
- dla pracowników ze stażem pracy powyżej 8 do 20 lat - półtora minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w Polsce,
- dla pracowników ze stażem pracy u Pracodawcy powyżej 20 lat - dwa minimalne wynagrodzenia obowiązujące w Polsce.
Jednocześnie, mając na uwadze trudną sytuację na rynku pracy osób w wieku przedemerytalnym, dla pracowników, którym na dzień 21 lutego 2018 roku brakuje nie więcej niż 5 lat do osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego, zapewniliśmy dodatkową odprawę w wysokości dwóch minimalnych wynagrodzeń obowiązujących w Polsce. W związku z osiągnięciem porozumienia został zakończony spór zbiorowy...”
Zgodnie z tym komunikatem, obecnie w Skanska rozpoczyna się proces typowania pracowników do zwolnienia, a którzy to będą, zostanie ujawnione na przełomie marca i kwietnia 2018. Jakby co, praca czeka, nie tylko w przywołanych wcześniej firmach Budimex, PORR czy Strabag. I chociaż żal i złość przeważa w opiniach pracowników, że m.in. „SKANSKA tworząc rynek pracy w Polsce przejęła dość dobrze prosperujące firmy na rynku krajowym wraz pracownikami. Pracowników 'przeżuła' i teraz wypluwa”, to akurat sytuacja na rynku pracy dla budowlańców jest korzystna.