Tebodin Poland: nie jesteśmy zwykłą firmą inżynieryjną

2012-02-07 23:06
Maciej Gwóźdź, od 1 czerwca 2010 r. dyrektora biura w Gdańsku w strukturze Tebodin SAP-Projekt Sp. z o.o.
Autor: Tebodin Poland Maciej Gwóźdź, dyrektor biura Tebodin w Gdańsku i Szczecinie

Architekt z wykształcenia, menedżer z powołania, który chce realizować projekty, jakich do tej pory w Polsce nie było. O pracy w Tebodin Poland, obowiązkach, wyzwaniach, realizowanych projektach, kierunku rozwoju firmy i planach na przyszłość rozmawiamy z Maciejem Gwoździem, nowym dyrektorem biura Tebodin w Gdańsku i Szczecinie.

W firmie Tebodin, ze względu na specyfikę działalności, pracują ludzie wielu zawodów i specjalności – a jakie Pan ma wykształcenie?
- Jestem architektem, jedynym na stanowisku dyrektora biura w Tebodin Poland, a może nawet w całej grupie Tebodin… Myślę, że jako architekt jestem bardziej humanistą, dlatego mam inne podejście do pracy niż moi koledzy, mnie przede wszystkim interesuje praca z ludźmi.

Teraz Pana praca w zasadzie polega na zarządzaniu, a czy kwestie projektowania są nadal Panu bliskie?
- W pewnym momencie mojej kariery zawodowej projektowanie zeszło na dalszy plan. Popracowałem kilka lat jako architekt i doszedłem do wniosku, że chyba nie do końca jest to droga, którą chcę iść, ale zdobyte doświadczenie, umożliwiło mi kolejny krok. Żeby osiągnąć sukces w zawodzie architekta nie wystarczy być dobrym twórcą, ale trzeba być również dobrym menedżerem. Stwierdziłem, że ja jednak lepiej czuję się będąc menedżerem.

A jakie obiekty Pan zaprojektował?
- Jeszcze w czasie studiów podjąłem pracę w niewielkiej, autorskiej pracowni architektonicznej w Sopocie i na początku projektowałem głównie obiekty mieszkaniowe, czyli raczej nieduże i nieskomplikowane projekty. Mój pierwszy duży projekt to Hotel Haffner w Sopocie. W trakcie jego projektowania i potem budowy zdobyłem uprawnienia budowlane. Jestem dumny z tego projektu – mimo upływających lat przoduje w swojej klasie pod względem funkcjonalności i stał się rozpoznawalnym obiektem w przestrzeni Sopotu. To bardzo przyjemne uczucie, kiedy chodzi się po tych wszystkich zakamarkach, które tworzyło się w głowie, a później przelało na papier. Tyle wspomnień związanych jest z tym okresem, tyle rozmów z inwestorem i nowych wówczas doświadczeń.

To wobec tego jakim szefem, menedżerem jest architekt - zarządca?
- Jestem nieco intuicyjnym menedżerem, chyba mam w tej dziedzinie taki naturalny dar – do prowadzenia rozmów i ogólnie zarządzania. Lubię rozmawiać z ludźmi, staram się też otaczać osobami, które mają do mnie zaufanie i którym ja mogę zaufać. Nie wydaję poleceń – raczej wskazuję kierunki, cele do osiągnięcia i słucham w jaki sposób pracownicy chcą je zrealizować, w razie czego korygując ich plany i podpowiadając możliwe rozwiązania. Tak naprawdę, nasza praca to ludzie, bo my przecież sprzedajemy usługę intelektualną.

Działalność, którą Tebodin wprowadził w Polsce jest dosyć nowa, czy znaleźliście już swoje miejsce na tym rynku?
- Ponieważ nie jesteśmy zwykłą firmą inżynieryjną, nie możemy pracować ze wszystkimi klientami i nie jesteśmy w stanie konkurować ze wszystkimi podobnymi do nas firmami. Za priorytet w naszej działalności stawiamy sobie rzetelność i profesjonalizm, ale także bezpieczeństwo i ochronę środowiska. Niestety, ze względu na uwarunkowania rynku nie zawsze możemy w pełni postępować wg tych zasad. Staramy się jednak być zawsze o krok przed konkurencją, podwyższając standard i poszerzając wachlarz naszych usług. W grudniu 2011 roku uzyskaliśmy certyfikat OHSAS 18001, chcemy bowiem oferować również usługę polegającą na zarządzaniu bezpieczeństwem w trakcie realizacji inwestycji. Wydaje mi się, że na rynku polskim nie ma jeszcze firmy, która miałaby w swojej ofercie taką usługę i na pewno będziemy prekursorem w tej materii.

Pan odpowiada za projekty prowadzone przez Tebodin w Gdańsku i Szczecinie. Jaki to jest rynek?
- Przede wszystkim inwestycje w tych regionach różnią się między sobą. Patrząc przez pryzmat działalności naszych biur, w Gdańsku dominują inwestycje z sektora publicznego, natomiast Szczecin funkcjonuje głównie na rynku klientów prywatnych, realizujących obiekty biurowe i centra handlowe. Obecnie Oddział Tebodin Gdańsk prowadzi około 40 projektów, z kolei Oddział w Szczecinie – 5. Zróżnicowanie inwestorów w regionach jest również przykładem odmienności przebiegu procesu inwestycyjnego. Z klientem prywatnym można po prostu usiąść i porozmawiać, łatwiej przekonać go do swoich racji i wytłumaczyć się z pewnych rozwiązań. W przypadku współpracy realizowanej w oparciu o ustawę o zamówieniach publicznych bywa różnie. No i niestety w zamówieniach publicznych mamy zwykle do czynienia z absurdalnym kryterium najniższej ceny, które ma wpływ nie tylko na jakość projektów i realizowanych inwestycji, ale również na sposób zarządzania taką inwestycją. Najniższa cena nie gwarantuje wysokiej jakości usługi i nie powinna być jedynym kryterium rozstrzygania przetargów, ale najczęściej takim jest. Wszyscy chyba pamiętamy przypadek chińskiego wykonawcy autostrady A2?

Wybrane inwestycje zrealizowane przez Tebodin Poland w Gdańsku i Szczecinie

Czyli klient z sektora publicznego to trudny klient?
- Czasami. Na przykład: organy administracji publicznej, powinny postępować zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego, wystarczy przeczytać sobie zasady ogólne KPA i zastanowić się przez chwilę, jak w tym względzie wygląda nasza codzienna rzeczywistość. My mamy jednak szczęście spotykać wielu urzędników, którzy z całego serca starają się wspierać inwestycje i rozumieją swoją rolę w procesie inwestycyjnym.

Gdańsk jest jednym z miast-gospodarzy EURO 2012. Czy Tebodin uczestniczy w inwestycjach przygotowywanych na EURO?
- Projektowaliśmy główną magistralę wodociągową do stadionu PGE Arena i do nowego terminala lotniczego w Gdańsku, czyli jeśli chodzi o projektowanie to przede wszystkim infrastruktura wodno-kanalizacyjna. Ponadto jesteśmy inżynierem kontraktu przebudowy dworca PKP w Gdyni. Z EURO 2012 związana jest także rozbudowa sieci trolejbusowej w Gdyni, tj. przebudowa i budowa nowych linii, przebudowa podstacji zasilających sieć trakcyjną. Dzięki EURO trójmiasto również bardzo zyskało i zmieniło się – szczególnie pod względem infrastruktury drogowej. Mocno trzymamy też kciuki, żeby nowe lotnisko było gotowe i w pełni funkcjonalne na czas. A po EURO będziemy cieszyć się właśnie zmodernizowanym lotniskiem, nowoczesnym stadionem, nowymi liniami tramwajowymi, trolejbusowymi, drogami.

Jakie zadania ma Pan jako dyrektor biura Tebodin Poland w Gdańsku i Szczecinie?
- Pod względem zarządczym pracuję w bardzo ciekawej firmie, ponieważ dyrektorom biur Tebodin jest dana duża autonomia w podejmowaniu decyzji. Co za tym idzie zakres moich obowiązków jest bardzo szeroki: od reprezentacji firmy, poprzez tworzenie planów strategicznych i współtworzenie wizji grupy, skończywszy na zarządzaniu zasobami ludzkimi czy marketingu. Z racji zainteresowań tematyką sprzedaży i negocjacji zaangażowany jestem również w poszukiwanie nowych zleceń. Uważam, że powinniśmy skoncentrować się na szukaniu projektów, związanych blisko z naszymi biurami w Gdańsku i Szczecinie, wykorzystując atuty ich lokalizacji. Chcielibyśmy zatem aktywniej działać w przemyśle morskim – mam tu na myśli: porty, stocznie i całą infrastrukturę morską. Jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia, żeby nasze porty zaczęły sprawnie funkcjonować i żeby stały się konkurencyjne. Wydaje mi się, że jest to kierunek, w którym akurat moje biura powinny się wyspecjalizować i na tym skupiamy naszą uwagę. Myślę również o realizowaniu projektów wspólnie z wyższymi uczelniami, uważam wręcz, że właśnie taka współpraca powinna być jedną z dróg rozwoju naszej spółki.

Współpraca z uczelniami?
- Jak najbardziej. Chciałbym żebyśmy wspólnie z uczelniami realizowali trudne, innowacyjne projekty, których w Polsce do tej pory nie było. Myślę przede wszystkim o projektach związanych z przemysłem, energetyką i nowymi technologiami. Tebodin ma bogate 65 letnie doświadczenie zdobyte w Europie Zachodniej i na Bliskim Wschodzie przy realizacji skomplikowanych i nowatorskich projektów, z którego chcielibyśmy skorzystać w Polsce, a współpraca z uczelniami dałaby nam naukowe podstawy dla zaadaptowania tych doświadczeń do naszych realiów. Dlatego też uważam, że w tym zakresie należy współpracować właśnie z uczelniami, z tuzami ze świata nauki. Ponadto uczelnie to naturalne źródło pozyskiwania młodych talentów, a ze swobodnej wymiany myśli pomiędzy ludźmi nauki i biznesu z pewnością powstałyby projekty interesujące, innowacyjne i niestandardowe.

Który z projektów Tebodin jest szczególnie dla Pana ważny ?
- Naszym największym kontraktem i najbardziej spektakularnym projektem, przy którym pracowaliśmy była budowa Programu 10+, co w praktyce oznaczało budowę niemalże drugiej Rafinerii Lotos w Gdańsku. To było gigantyczne przedsięwzięcie, w kulminacyjnym momencie budowy pracowało przy tym projekcie 40 naszych inżynierów. Ja, niestety, nie miałem tego szczęścia, bo dołączyłem do Tebodin w momencie gdy ten projekt już się kończył... Z kolei drugim naszym mocno rozpoznawalnym projektem, jest Ergo Arena, czyli hala widowiskowo-sportowa na granicy Gdańska i Sopotu, której budowę nadzorowaliśmy. Ten obiekt również mnie osobiście, jako architektowi, bardzo się podoba.

A co do projektu szczególnie dla mnie ważnego – jeszcze takiego nie mam, cały czas go szukam...

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany