Wnętrza Narodowego Forum Muzyki. Najważniejsza akustyka
Narodowe Forum Muzyki powstało przy Placu Wolności wśród historycznej zabudowy Wrocławia. Ten nowoczesny kompleks sal koncertowych zaprojektowali architekci z pracowni Kuryłowicz & Associates, a wnętrza Towarzystwo Projektowe. Budynek został oddany do użytku we wrześniu 2015.
O wykończeniu budynku oraz nowoczesnych rozwiązaniach jakie zastosowano, aby osiągnąć idealną akustykę sal koncertowych opowiadają przedstawiciele generalnego wykonawcy NFM – PB Inter-System S.A. – Tomasz Mędrykiewicz dyrektor techniczny i kierownik budowy NFM oraz Marek Nowara dyrektor zarządzający.
Zacznijmy od wykończenia budynku. Jakich nietypowych materiałów użyto do wykonania elewacji aby podkreślić muzyczny charakter obiektu?
T.M.: Złota, metalowa kopuła nad główną salą koncertową symbolizuje materiał z jakiego tworzone są instrumenty dęte, a brąz na elewacji budynku – instrumenty smyczkowe. Do wykonania fasad użyliśmy płyt HPL pokrytych naturalnym fornirem drewnianym, który jest wykorzystywany do budowy instrumentów. Kopuła natomiast wykonana jest z płyt Larsona. Początkowo chcieliśmy, aby była miedziana, jednak postanowiliśmy szukać materiału bardziej wytrzymałego. Mieliśmy świadomość, że wraz z upływem lat miedź zmieni swój odcień. Płyty Larsona, które sprowadziliśmy z Holandii, nie odbarwiają się, są odporne na warunki atmosferyczne. Jednak zmiana materiału wymusiła przeprojektowanie dachu. Pierwotnie na żelbetowej kopule miała być położona izolacja pianowa, a na niej zamontowane specjalne wysięgniki, do których mieliśmy montować miedziane panele. Jednak układanie żelbetu wiąże się z dosyć dużymi odchyłkami. Tolerancja wykonania wynosi aż 1-2 cm. Płyty Larsona natomiast dostarczono już ukształtowane, z idealnymi wymiarami. Aby je zamontować kopułę ociepliliśmy wełną, a na regulowanych wysięgnikach ułożyliśmy zakładaną w rąbek blachę aluminiową, co zapewniło szczelność konstrukcji. Ułożenie płyt regulowaliśmy poprzez ułożenie wysięgników. To nasze autorskie rozwiązanie.
A co z wnętrzami?
M.N.: W głównym foyer królują biel i czerń. Zaraz za szklanymi drzwiami wejściowymi widoczne są reprezentacyjne białe schody i gigantyczna 24-metrowa ściana z czarnego Corianu. To przypomina barwy fortepianu. Początkowo zamontowaliśmy na ścianie czarny, półmatowy Corian. Jednak gdy projektanci zobaczyli na jego tle prawdziwy, błyszczący fortepian Steinway, który przywieziono w trakcie prac, zdecydowali, że ściany muszą mieć wysoki połysk. Rozpoczęliśmy więc szlifowanie Corianu. To był skomplikowany proces, ponieważ płyty miały kształt półkola. Aby zachować kontrast również klatki schodowe zostały wykończone białym, akustycznym tynkiem wapienno-cementowym. Sufit foyer wykonaliśmy z tynku z dodatkiem specjalistycznej pianki, która zawierała błyszczące drobinki. Dopracowanie tych wszystkich elementów było bardzo czasochłonne. Światło dzienne wpadające do foyer przez szklaną fasadę, odsłaniało każdą niedoskonałość wykonania. A my dążyliśmy do doskonałości i udało się nam ją osiągnąć.
Corian, fornir, złoty Larson. Jakich jeszcze naturalnych czy też nietypowych materiałów użyto?
M.N.: Warto wspomnieć o posadzkach, które wykonane są z granitowych płyt. Rozważaliśmy użycie granitu ze strzelińskich kopalni, nie został on jednak zaakceptowany przez architektów. Właściwe odcienie kamienia znaleźliśmy dopiero w Chinach. Tam też zamówiliśmy płyty o wymiarach 1 na 1,5 m na ponad 40 tys. m² posadzek. Oczywiście w poszczególnych pomieszczeniach obiektu posadzki są z innego rodzaju zamówionego kamienia, mają inne odcienie.
Wizytówką NFM jest przede wszystkim jest Sala Główna. Co można o niej powiedzieć?
M.N.: Do głównej sali koncertowej, prowadzą długie schody, ponieważ pomieszczenie posadowione jest 7 metrów pod ziemią. Wszystko po to aby sala miała pożądaną wysokość 24 m. Według założeń właśnie w takim pomieszczeniu można uzyskać idealne brzmienie. Gdyby sala zaczynała się na poziomie gruntu wysokość budynku przekroczyłaby normy dopuszczalne dla tej części miasta. Pojawiłby się problem z uzyskaniem zgody na jego budowę. Ciekawostką jest, że widownia może zasiąść nie tylko na parterze, amfiteatrze oraz 3 balkonach, ale również na chórze mieszczącym się za orkiestrą. Jest to niezwykle atrakcyjne dla melomanów.
Jak wyglądały prace nad wykończeniem Sali Głównej ?
T.M.: Mieliśmy świadomość, że każdy element ma wpływ na dźwięk. Dlatego po pierwsze, sala została wyłożona żłobionymi na indywidualne zamówienie bloczkami betonowymi, które zwiększają długość wybrzmienia dźwięku. Balkony pokryte zostały betonem akustycznym. W sali zamontowany jest ruchomy sufit zbudowany z 24 paneli (canopy), który dzięki wyciągarkom można ustawiać w dowolnym położeniu. Umożliwia to moderowanie długości brzmienia dźwięku. W ścianach znajdują się 34 pary drzwi żelbetowych otwierające komory pogłosowe do których dźwięk wpada po to, by odbić się od ich powierzchni i wybrzmiewać jeszcze mocniej. Ponadto w komorach zainstalowane są specjalne banery umożliwiające precyzyjne sterowanie długością dźwięku. Jedna para drzwi waży ponad 2 tony, a sterowanie nimi możliwe jest jedynie za pomocą panela znajdującego się w reżyserce. Dodatkowo przy każdych wrotach do komory zamontowane są fotokomórki, które w przypadku np. kiedy widz włoży z ciekawości rękę w komorę, uruchomiają antygilotynowe wyłączniki. Zastosowanie bezpiecznych rozwiązań było dla nas bardzo ważne.
A co z podłogami?
T.M.: To niezwykle ważny element wszystkich sal koncertowych. By zapewnić odpowiedni standard położyliśmy parkiet dębowy grubości 38 mm, tak by odbijał się od niego dźwięk. Cała podłoga musi grać, dawać efekt pudła rezonansowego. Osiągnęliśmy go montując pod parkietami drewniane legary. W Sali Głównej mają one 10 cm, w kameralnych są niższe. Aby wyeliminować najmniejszy szum powietrza w głównej sali koncertowej przy podłogach zamontowaliśmy też specjalny, bezgłośny system klimatyzacji nawiewnej.
Na czym to polega?
M.N.: Powietrze tłoczone jest przez centrale wentylacyjne do komór rozprężnych. Po wydostaniu się z nich powolnie i bezszelestnie rozprzestrzenia się na całą salę za pomocą nawiewów zamontowanych pod każdym z foteli.
Godny uwagi jest też zastosowany system oświetlenia.
T.M.:Dokładnie. Oświetlenie zamontowaliśmy w panelach sufitowych oraz na sztankietach wiszących ponad głowami widzów. Wzdłuż balkonów zamontowane są ledowe listwy oświetleniowe, a na ich sufitach umieszczono tzw. oświetlenie sceniczne. Do tego w sali są lampy typu „ruchoma głowa” tzw. oświetlenie inteligentne. Dzięki temu strumienie światła mogą przemieszczać się po sali i skupiać w jednym miejscu. W sumie w budynku zamontowało łącznie około 520 reflektorów i naświetlaczy oraz 116 lamp typu „ruchoma głowa”.
A jakie inne nowinki techniczne będą wykorzystywane w NFM?
T.M.: Centralnym punktem Sali Głównej jest scena. To wyjątkowa konstrukcja o powierzchni 399 m². Istnieje wiele możliwości jej ustawiania. Na spiraliftach zamontowane są 3 ruchome zapadnie. To bezpieczny system opatentowany w Kanadzie, dzięki któremu estrada porusza się bez wydawania przy tym dźwięków. Zapadnia umieszczona z tyłu sceny pozwala ją powiększyć o dodatkowe dwa rzędy dla chórzystów lub widowni, a dwie zapadnie z przodu umożliwiają dodanie 5 rzędów foteli dla widzów lub stworzenie przestrzeni oddzielającej widownię od orkiestry. Nośność sceny to aż 20 ton, może na niej stanąć ponad 100 osób.
Co charakteryzuje trzy sale kameralne?
T.M.: Trzy sale kameralne różnią się od siebie wystrojem oraz wielkością. Sala Czerwona ma powierzchnię 400 m² i może pomieścić od 300 do 400 osób. Jej ściany pokryte są gipsowymi odlewami grubości od 2 do 20 cm, które wyprofilowano tak aby nie było kątów prostych. Uzyskaliśmy tym samym efekt podobny do akustyki kościelnej. Sala Czarna jest mniejsza, ma powierzchnię 230 m², pomieści od 100 do 200 osób. W tym przypadku ściany wykończyliśmy betonem zbrojonym włóknem szklanym czyli wibrobetonem. Najmniejsza Sala Kameralna ma powierzchnię 220 m², pomieści od 100 do 200 widzów.
Dlaczego warto odwiedzić Narodowe Forum Muzyki?
M.N.: To wspaniały budynek – wielofunkcyjny, z bardzo dobrą akustyką, to najważniejsza cecha obiektu. W jednym momencie, w czterech salach koncertowych może znaleźć się aż 2800 osób, biorących udział w czterech różnych wydarzeniach. Mogą być to koncerty symfoniczne, muzyki elektronicznej, występy chórów czy nawet konkursy tańca. Każdy znajdzie coś dla siebie.