Życzenia na Święta i Nowy Rok: Skanska
Chciałbym, żeby 2014 rok przyniósł – poza poprawą ogólnej sytuacji na rynku, wzrostem liczby projektów i nakładów inwestycyjnych - widoczną i trwałą zmianę w podejściu całej branży budowlanej do kwestii bezpieczeństwa pracy. Budowlane życzenia składa Krzysztof Andrulewicz, prezes zarządu Skanska SA
Mijający rok przyniósł duże zmiany w branży budowlanej. Do listopada 2013 r. zbankrutowało 240 firm – to liczba zbliżona do danych za rok 2012. Spośród największych firm wykonawczych tyko 65 proc. spodziewa się w tym roku zysku, a wiele zostało zmuszonych do restrukturyzacji i zwolnień pracowników.
Ten rok i te liczby pokazały po raz kolejny, że firmy budowlane do każdego projektu muszą podchodzić w sposób indywidualny i profesjonalny. Po stronie inwestora leży oczywiście zapewnienie takich terminów i warunków, które pozwalają wykonawcy na bezpieczną realizację prac. Jednak to firmy powinny liczyć koszty i oceniać ryzyko, a nie tylko kalkulować cenę, z jaką wygrają przetarg.
Ale rynek jest; po szczególnej kumulacji inwestycji w latach 2010-11 jest na bardzo wysokim poziomie - dwa razy większym niż w 2005 roku! Zmienia się struktura rynku i firmy muszą się do tego dostosowywać. W 2013 r. zmniejszyła się liczba dużych zamówień infrastrukturalnych, ale małe zamówienia, o wartości do 5 mln zł, oraz średnie, o wartości do ok. 20 mln zł, pozostały na stabilnym poziomie. Według prognoz w 2014 r. możemy spodziewać się stabilizacji na rynku budowlanym, a od 2015 r. rynek powinien rosnąć. Pozytywny wpływ na sytuację w branży będą miały bez wątpienia nadchodzące inwestycje w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej. Do inwestycji w infrastrukturę transportową i energetyczną w latach 2014-20 Komisja Europejska dołoży ponad 100 mld zł. Doliczając wkład własny beneficjentów, wartość realizowanych projektów może sięgnąć nawet 150 mld zł.
Chciałbym, żeby 2014 rok przyniósł – poza poprawą ogólnej sytuacji na rynku, wzrostem liczby projektów i nakładów inwestycyjnych - widoczną i trwałą zmianę w podejściu całej branży budowlanej do kwestii bezpieczeństwa pracy. Budownictwo jest nadal jedną z najniebezpieczniejszych gałęzi gospodarki i potrzebujemy prawdziwej zmiany świadomości pracowników oraz wspólnych wysiłków całej branży i wszystkich uczestników procesu budowlanego, żeby to zmienić – po to, aby wyeliminować wypadki z naszych budów.