Co to znaczy odpowiedzialność pracodawcy w zakresie BHP? Jakie obowiązki w tym zakresie ma pracodawca, a jakie pracownik?

2013-08-06 17:04
BHP na budowie
Autor: Skanska SA W BHP przykład idzie z góry. Z lewej Krzysztof Andrulewicz, prezes Skanska SA

Obowiązki pracodawcy i pracownika w zakresie BHP są jasno określone w przepisach prawa. Jednak to nie wystarczy. Do zapewnienia i utrzymania wysokiego poziomu bezpieczeństwa pracy na budowie potrzebne jest wspólne działanie świadomego i zaangażowanego pracodawcy oraz pracownika. O to, co to oznacza, pytamy Krzysztofa Andrulewicza, prezesa Skanska SA, która w 2013 roku przewodniczy pracom Porozumienia dla Bezpieczeństwa w Budownictwie oraz Kamila Simkę, dyrektora Oddziału Budownictwa Inżynieryjnego w Rzeszowie w tej samej firmie.

- Za bezpieczeństwo pracy na budowie odpowiedzialni są wszyscy, bo wszystkich ono dotyczy i od wszystkich zależy – mówi Krzysztof Andrulewicz. – Żeby móc skutecznie podnieść poziom BHP w firmie czy patrząc szerzej, w całej branży budowlanej, potrzebne są dwie rzeczy: właściwa kultura organizacyjna, która to umożliwi i efektywni liderzy. Kultura wsparta konkretnymi rozwiązaniami, narzędziami i standardami stwarza możliwość dotarcia do tysięcy ludzi z tym samym przekazem i wytworzenia u nich tych samych postaw oraz bezpiecznego sposobu pracy. Jednak w budowaniu kultury ukierunkowanej na bezpieczeństwo bardzo ważna jest rola lidera każdego zespołu, od prezesa po brygadzistę. Wiadomo, że każdy stara się dopasować do oczekiwań własnego szefa i w ten sposób dobry przykład dociera na każdą budowę. Ten proces musi objąć wszystkich pracowników, ale szefowie mają większe możliwości działania, ciąży więc na nich także większa odpowiedzialność.

BHP na budowie i świadomy pracodawca

- Zaangażowany w bezpieczeństwo pracodawca ma poczucie obowiązku, nie tylko wynikające z prawa, ale także z troski i poczucia odpowiedzialności za pracownika oraz miejsce pracy – mówi Kamil Simka. – To wewnętrzne przekonanie, że skoro to ja mam środki, organizuję miejsce pracy i zatrudniam ludzi, to powinienem im zapewnić bezpieczeństwo. Nie wystarczy działać zgodnie z minimum określonym w przepisach prawa, bo świat cały czas idzie do przodu. Świadomy pracodawca czuje się zobligowany, żeby nieustannie zapewniać najbardziej bezpieczne stanowisko pracy, takie, w jakim sam chciałby pracować, adekwatnie do posiadanych środków i możliwości.  Nie tyle reaguje na sytuacje wypadkowe, co je wyprzedza i zapobiega im. Wie też, że prowadzenie ciągłego dialogu z pracownikami i budowanie w nich odpowiedzialności za bezpieczne miejsce pracy są niezbędne do sukcesu. Osobiste zaangażowanie w temat bhp powinno być zaszczepione we wszystkich pracownikach.

Porozumienie pracodawców dla bezpieczeństwa pracy

W sierpniu 2010 siedem największych firm budowlanych w Polsce podpisało Porozumienie dla Bezpieczeństwa w Budownictwie, by wyeliminować wypadki na budowach. Firmy: Bilfinger Infrastructure, Budimex, Hochtief Polska, Mostostal Warszawa, Polimex Mostostal, Skanska i Warbud chcą podnieść poziom bezpieczeństwa pracy, który uważają za niezadawalający. Działając wspólnie chcą również wypracować standardy, które będą wymagane na budowach przez nich realizowanych. We wszystkich firmach-sygnatariuszach obowiązuje już jednolity wzór Instrukcji Bezpiecznego Wykonywania Robót (IBWR), wspólny załącznik do umów podwykonawczych oraz wspólny ramowy program szkoleń informacyjnych.
– To bardzo istotna inicjatywa, a co ważne, całkowicie dobrowolna – podkreśla Krzysztof Andrulewicz. – Jednak, o ile przystąpienie firmy do Porozumienia jest dobrowolne, to wdrażanie wspólnie ustalonych rozwiązań już nie, w tym przypadku obowiązuje obligatoryjność. Członkowie-sygnatariusze są niezwykle aktywni w swoich działaniach na rzecz podwyższenia poziomu bezpieczeństwa w poszczególnych firmach, co ma wpływ na całą branżę. Podobny proces miał miejsce 10 lat temu w Anglii i doprowadził do radykalnej poprawy stanu bezpieczeństwa. Głęboko wierzę, że to samo dzieje się w Polsce. Cieszę się, że Porozumienie będzie się powiększać - kolejne firmy są zainteresowane wstąpieniem w jego szeregi.

W BHP przykład idzie z góry

- Jako dyrektor oddziału staram się nieustannie pokazywać, że bezpieczeństwo jest naszym priorytetem – mówi Kamil Simka. – Kiedy przyjeżdżam na budowę, to proszę kierownika budowy, żeby mnie przeszkolił z obszaru BHP, powiedział, jakie prace są obecnie prowadzone, jakie ryzyko wiąże się z nimi i na co mam zwracać uwagę. Robię to w trosce o bezpieczeństwo pracowników i swoje, ale także po to, żeby widzieli, że nawet dyrektor nie wie wszystkiego, bo każdy dzień jest inny. Najpierw rozmawiam o BHP, a dopiero potem o zysku czy harmonogramie. Pytam, jak dbają o bezpieczeństwo, czy pracownicy są informowani, czy odbywają się spotkania poświęcone BHP. Z pracownikami fizycznymi rozmawiam o tym, co właśnie robią, jakie ryzyko jest z tym związane i jakie zabezpieczenia stosują. Świadomy lider zdaje sobie sprawę, że nawet największe przyspieszenie czasu pracy czy najlepiej wynegocjowana umowa z podwykonawcą nie zabezpieczą przed ryzykiem związanym z niebezpieczeństwem. W ciągu jednej chwili może się zdarzyć wypadek, który przekreśli wszystko, co tak długo wypracowywaliśmy. Ta świadomość jest uciążliwa i deprymująca, ale niezwykle potrzebna. Ważne też, żeby pamiętać, że nie ma dróg na skróty i mieć w sobie siłę, aby się zatrzymać i poprawić występujące niedociągnięcia, zanim będzie za późno.

Bezpieczeństwo pracy - życie jest bezcenne

Każdy pracownik uczestniczący w jakimś projekcie jest jego gospodarzem, musi więc stworzyć bezpieczne warunki wszystkim, którzy przebywają na jego terenie. Ta dbałość powinna wynikać z troski o siebie i kolegów a nie z tego, że tak wymaga pracodawca albo prawo. Idealny pracownik, świadomy w obszarze BHP, będzie pracować bezpiecznie i działać na rzecz bezpieczeństwa pracy wszędzie, nawet u pracodawcy, który tego nie wymaga. Wynika to z wewnętrznego przekonania i poczucia, że ma siłę sprawczą. Taki pracownik reaguje więc i zgłasza wszelkie obserwacje związane z niebezpiecznymi sytuacjami, żeby stworzyć bezpieczne miejsce pracy. Wie, że nawet, jeśli coś nie wydarzyło się w jego brygadzie czy na budowie, to może wydarzyć się za chwilę, więc wymienia się wiedzą i doświadczeniem z innymi kolegami w firmie.
– Pracownik produkcyjny ma większe możliwości działania na stanowisku pracy i fizycznie odpowiada za tych, którzy pracują obok niego – mówi Krzysztof Andrulewicz. – Szefowie, jak kierownik budowy czy dyrektor zespołu projektów, mają szerszą perspektywę i wpływ nie tylko na swój zespół, ale i pozostałe osoby pracujące na tej samej budowie czy innych projektach...
- I właśnie dlatego pracownicy nadzoru powinni przewidywać działania pracowników produkcyjnych – uzupełnia Kamil Simka. – Mają prezentować oczekiwania w obszarze bezpiecznych zachowań i postaw, a następnie skutecznie je egzekwować. Powinni też wpajać wszystkim pracownikom na budowie przekonanie, że obowiązkiem każdego z nich jest zadbanie nie tylko o swoje bezpieczeństwo, ale i kolegów.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany