Ile zarządcę lub właściciela nieruchomości może „kosztować” oblodzony chodnik?
Zimą stróże prawa coraz ostrzej reagują na nie wywiązywanie się z obowiązków właścicieli i zarządców nieruchomości za stan chodników, ulic i dachów. Mają być odśnieżone i odlodzone, czyli bezpieczne dla użytkowników. Nieprzestrzeganie prawa karane jest mandatami, wyrokiem sądowym, trzeba też się liczyć z wypłatą ewentualnego odszkodowania za wypadek.
Stróże prawa (np. straż miejska i policja) oprócz własnych patroli, podczas których ujawniane są uchybienia właścicieli i zarządców nieruchomości co do stanu chodników i dachów, również błyskawicznie reagują na wszelkie zgłoszenia o zagrożeniach. Za oblodzony i nieodśnieżony chodnik (lub dach i zwisające z niego sople) straż miejska może ukarać mandatem 100 zł.
Kolejny mandat będzie już prawdopodobnie wart 500 zł, a za nagminne uchylanie się od obowiązku utrzymywania chodników i dachów w należytym stanie, najbardziej oporni mogą stanąć nawet przed sądem. Ale tego rodzaju „opłaty administracyjne” to tylko część kosztów, które mogą obciążyć właściciela lub zarządcę nieruchomości za zły stan zimą chodników czy dachów.
Na nieodśnieżonych i oblodzonych chodnikach często dochodzi do wypadków, a raczej do upadków. Poszkodowani w takich sytuacjach mogą żądać odszkodowania, powołując się na art. 415 Kodeksu cywilnego.
Jak utrzymać nieoblodzoną nawierzchnię?
W kwotę takiego odszkodowania będą wliczone koszty leczenia, rehabilitacji, utraty zysków w czasie niezdolności do pracy, a nawet zadośćuczynienie za krzywdę. Gdy wypadek będzie na tyle poważny, że poszkodowany będzie niezdolny do pracy, może na podstawie art. 444 § 2 Kodeksu cywilnego domagać się renty. W jednym i drugim przypadku koszty odpowiedzialności z tytułu wypadku na oblodzonym chodniku, czy spowodowanego przez spadający sopel będą znaczne.
Ale nie ma co przeliczać, czy bardziej opłaca się „oszczędzać” na kosztach odśnieżania czy odladzania dachów, chodników i dróg, czy ryzykować ukaranie mandatem czy odszkodowaniem. Zdrowie i życie ludzkie jest wszak bezcenne i na ignorowanie zasad bezpieczeństwa nie ma społecznej zgody. Poza tym są dzisiaj dostępne rozwiązania techniczne, które chociażby w przypadku oblodzonych chodników czy dachów, same zlikwidują ewentualne zagrożenie.