Mieszkania w Polsce będą tańsze? Nadchodzi koniec spekulacji i pompowania cen mieszkań! Nowy podatek to koniec flippingu?
Flipping, czyli skupowanie nieruchomości i odsprzedawanie po remoncie w wyższej cenie ma być jednym z czynników ciągłego wzrostu cen mieszkań, szczególnie w dużych miastach Polski. Lewica złożyła projekt ustawy, który ma ograniczać flipping poprzez podniesie podatku od sprzedaży. Czy to ograniczy działania flipperów?
Spis treści
- Wyższy podatek – czy spowoduje, że mieszkania w Polsce będą tańsze?
- Nowy podatek – czy to koniec flippingu?
- Czy nadchodzi koniec spekulacji i pompowania cen mieszkań?
Wyższy podatek – czy spowoduje, że mieszkania w Polsce będą tańsze?
Mieszkania w Polsce były zawsze poza zasięgiem finansowym przeciętnie zarabiającej osoby. Stały się dobrem bardziej dostępnym dzięki upowszechnieniu kredytów. Nie ma jednak stagnacji na rynku, gdyż wciąż szczególnie w dużych miastach, ceny metra kwadratowego nieustannie rosną. Przyhamowały w okresie po kryzysie finansowym w 2009 r., ale tylko na krótko. Nowych mieszkań jest wciąż zbyt mało, aby zaspokoić rynek. W dodatku jest on drenowany przez korporacje finansowe, które często na pniu wykupują całe osiedla. Mają one swój udział także we flippingu, który dotyczy przede wszystkim rynku wtórnego, ale jest obecny też w zakupach od deweloperów. Jedną z metod ograniczenia tego rodzaju praktyk ma być zwiększenie podatków dla tego rodzaju transakcji.
Nowy podatek – czy to koniec flippingu?
Zgłoszony w Sejmie projekt Lewicy zakłada uregulowanie flippingu poprzez opodatkowanie wyższymi stawkami kolejnych zakupów nieruchomości. W projekcie zaproponowane zostały trzy stawki podatku od czynności cywilno prawnych (PCC) w zależności od czasu jaki minie od czasu kupna nieruchomości a jej sprzedażą. PCC ma wynosić:
- 10% - przy sprzedaniu mieszkania w ciągu roku od daty zakupu,
- 6% - przy sprzedaży mieszkania w ciągu dwóch lat,
- 4% - przy sprzedaży do trzech lat.
To nie jedyne ograniczenie w projekcie. Zakłada on wyższe opodatkowanie dla flipperów w przypadku zakupu trzeciego i następnego mieszkania w ciągu pięciu kolejnych lat. Metodą na weryfikację liczby transakcji ma być oświadczenie o liczbie transakcji kupna w ciągu pięciu lat, które ma być dołączane do umowy u notariusza. Złożenie fałszywego oświadczenia narazi kupujące na konsekwencje prawne.
Czy nadchodzi koniec spekulacji i pompowania cen mieszkań?
Przeciwnicy mówią o zabijaniu ducha przedsiębiorczości, ale flipping przestał być już domeną przedsiębiorczych ludzi, którzy czasami nawet sami remontowali i podnosili standard zakupionej nieruchomości. To już nie przedsiębiorcze pojedyncze osoby fizyczne, a firmy, które swoimi działaniami powodują wyjałowienie rynku wtórnego. Powiązania finansowe łączą je często zakulisowo z bardzo dużymi graczami rynku nieruchomości. Pozyskiwanie mieszkań realizowane jest niemal hurtowo siatką powiązań. Cały czas mowa o dużych miastach i ich aglomeracjach, chociaż to co się tam dzieje ma wpływ również na ceny poza nimi.
Na razie próbuje się wyregulować temperaturę przegrzanego rynku mieszkań nowymi regulacjami podatkowymi.
Już od 1 stycznia 2024 r. obowiązuje PCC na rynku pierwotnym dla wszystkich kupujących szóste i kolejne mieszkanie w jednej lokalizacji. Od takich transakcji trzeba odprowadzić PCC w wysokości 6%.
Rozważane jest w Polsce także wprowadzenie podatku katastralnego, ale tylko dla posiadaczy wielu nieruchomości.
Najpiękniejsze stacje metra w Warszawie. Zobacz subiektywny przegląd
Autor: Szymon Starnawski/Grupa Murator
Stacja metra Plac Wilsona, M1