Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie polskiego Prawa zamówień publicznych

2012-12-19 14:49
Trybunał Sprawiedliwości UE
Autor: CJUE (Trybunał Sprawiedliwości UE) Siedziba europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu

Przed europejski Trybunał Sprawiedliwości trafił przepis polskiego Prawa zamówień publicznych dający możliwość wykluczania z przetargu wykonawcy, który w ostatnich trzech latach "naraził" się zamawiającemu. I co postanowił Trybunał Sprawiedliwości UE? Odrzucił przepis, czy nadal jest on obowiązujący? Postawione pytania są o tyle istotne, gdyż interpretacja wyroku inaczej wygląda z perspektywy Pracodawców RP, a inaczej ze strony Urzędu Zamówień Publicznych.

Do Trybunału Sprawiedliwości UE zwróciła się Krajowa Izba Odwoławcza z pytaniem, czy art. 45 ust. 2 pkt d) dyrektywy 2004/18/WE w brzmieniu: z udziału w zamówieniu można wykluczyć każdego wykonawcę, który (...) jest winny poważnego wykroczenia zawodowego, udowodnionego dowolnymi środkami przez zamawiającego, można interpretować w sposób, o którym mowa w art. 24 ust. 1 pkt 1a ustawy Prawo zamówień publicznych.

Pracodawcy RP o wyroku

O wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z satysfakcją donoszą Pracodawcy RP (największa w Polsce organizacja zrzeszająca pracodawców), którzy uważają, że Trybunał uznał wspomniany przepis ustawy Prawo zamówień publicznych za sprzeczny z prawem Unii Europejskiej. Pracodawcy RP bowiem już w ubiegłym roku ostrzegali przed wprowadzaniem tych zapisów, które w czwartek 13 grudnia 2012 odrzucił europejski TS. Eksperci Pracodawców RP mówili (a wtórowali im m.in. eksperci Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa), że wprowadzanie do polskiej ustawy przepisu przewidującego, że zamawiający wyklucza z postępowania tego wykonawcę, z którym w ciągu ostatnich trzech lat rozwiązał inną umowę albo któremu ją wypowiedział, jest bardzo złym rozwiązaniem. Wskazywali na fatalne skutki oraz na szereg ułomności projektowanej zmiany, m.in. niewłaściwą implementację przepisów dyrektyw 2004/17/WE oraz 2004/18/WE, możliwą niezgodność przepisu z Konstytucją RP, a także nadmierne uprzywilejowanie zamawiającego względem wykonawców (poprzez umożliwienie zamawiającym arbitralnego wykluczania przedsiębiorców bez konieczności udowodnienia nienależytego wykonania umowy czy powstania po jego stronie szkody). Pracodawcy RP uważają, że w swoim wyroku Trybunał Sprawiedliwości uznał m.in., że Polska nie mogła zobowiązać zamawiających do automatycznego wykluczenia z postępowania wykonawcy w takiej sytuacji, o jakiej jest mowa w zakwestionowanym przepisie, w imię ochrony interesu publicznego, słusznych interesów instytucji zamawiających i zachowania uczciwej konkurencji między wykonawcami. To ponadto według Pracodawców RP potwierdza, że „w przypadku zamówień publicznych mamy do czynienia z chaotycznym, tworzonym ad hoc prawodawstwem”.

Wykładnia UZP

Wydaje się, że inaczej wyrok europejskiego Trybunału Sprawiedliwości interpretuje Urząd Zamówień Publicznych (UZP). Na swojej stronie UZP zamieścił komentarz, w którym stwierdza, że brak jest podstaw do stwierdzenia, że przepis art. 24 ust. 1 pkt. 1a ustawy Prawo zamówień publicznych przestał obowiązywać w momencie ogłoszenia wyroku przez Trybunał. Przepis ten ma zastosowanie w dalszym ciągu, z uwzględnieniem wszakże wskazówek interpretacyjnych wynikających z tego wyroku.

Czyli w dalszym ciągu, zamawiający jest obowiązany wykluczyć danego wykonawcę z toczącego się postępowania w sprawie zamówienia publicznego, jeżeli w stosunku do tego wykonawcy spełnione są kumulatywnie następujące warunki:
- zamawiający rozwiązał albo wypowiedział umowę w sprawie zamówienia publicznego albo odstąpił od umowy w sprawie zamówienia,
- rozwiązanie albo wypowiedzenie umowy albo odstąpienie od niej nastąpiło w ciągu ostatnich 3 lat przed wszczęciem danego postępowania w sprawie zamówienia publicznego,
- wartość niezrealizowanego zamówienia wyniosła co najmniej 5 % wartości umowy,
- zamawiający po przeprowadzeniu analizy okoliczności związanych z rozwiązaniem albo wypowiedzeniem albo odstąpieniem umowy ustali, że rozwiązanie albo wypowiedzenie umowy albo odstąpienie od niej jest następstwem poważnego wykroczenia zawodowego popełnionego przez danego wykonawcę, w szczególności niewykonywania przez niego lub niewłaściwego wykonywania zamówienia wskazującego na zamierzone działanie wykonawcy lub jego rażące niedbalstwo.

No to jak jest z tym wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE? Zakwestionował przepisy art. 24 ustawy Pzp, czy je usankcjonował?

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany