Wielu polskim działkowcom grozi areszt! Tak stanowi prawo. Posypią się kary?

2023-09-11 10:18
Studnie na ogródkach działkowych - nielegalny pobór wody grzywna areszt kary finansowe
Autor: getty images Z legalnie wybudowanych na terenie ogródków działkowych studni działkowcy od pięciu lat pobierają wodę nielegalnie

Z legalnie wybudowanych w ogródkach działkowych studni, tak zwanych abisynek, użytkownicy ogródków działkowych pobierają wodę nielegalnie, ale dopiero od pięciu lat. Ryzykują karą grzywny w wysokości 5 tys. zł lub nawet aresztem.

Spis treści

  1. Studnia legalna, pobór wody nielegalny
  2. Albo zmiana prawa, albo na działkowców posypią się kary
  3. Działkowcy mają ograniczone prawa, ale nieograniczone obowiązki

Ponad milion użytkowników Rodzinnych Ogródków Działkowych (ROD) co i raz cierpi wskutek źle stanowionego prawa. Formalnie nie są wszak właścicielami ogródków, a jedynie użytkownikami. Problemy zaś zaczęły się gdy zamieniono prawo wieczystej dzierżawy w prawo własności. Stanowione od tej pory akty prawne nie uwzględniają nietypowej sytuacji działkowców, czego przykładem jest użytkowanie studni.

Studnia legalna, pobór wody nielegalny

Studnie-abisynki powstały legalnie jeszcze w czasach PRL-u, by przede wszystkim ułatwić użytkownikom ogródków działkowych uprawę roślin. Z legalnie wybudowanych na terenie kilkudziesięciu tysięcy ogródków działkowych studni, przez całe dekady legalnie czerpali wodę kolejni użytkownicy ogródków, aż przyszedł rok 2017.

Obowiązujące od 2017 roku poważnie zmienione Prawo wodne stanowi, iż pobór wody z takich ujęć – kwalifikowany jako tak zwane zwykłe korzystanie z wód – w ilości do 5 metrów sześciennych na dobę jest możliwy bez żadnych formalności. Ale to uprawnienie dotyczy wyłącznie właścicieli działek.

Osoby korzystające z Rodzinnych Ogródków Działkowych właścicielami nie są. W tej sytuacji nawet ograniczone do 5 m3 na dobę korzystanie ze studni działkowych wymaga od nich posiadania pozwolenia wodno-prawnego. Nikt z użytkowników działek takiego pozwolenia nie posiada i o nie nie występuje, bo wiąże się to ze skomplikowaną i czasochłonną procedurą.

To oznacza, że za każdym razem gdy czerpią wodę z działkowych studni, łamią prawo – przynajmniej dwa przepisy, bo poza brakiem pozwolenia wodno-prawnego dochodzi do tego sankcja za nielegalny pobór wód. W sumie: grzywna lub areszt oraz kara finansowa.

Albo zmiana prawa, albo na działkowców posypią się kary

Jak sprawdził Portal Samorządowy, na razie nikt z działkowców korzystających z abisynek jeszcze nie został za to ukarany. Jednak jak poinformował Polski Związek Działkowców, (PZD) na terenie wielu ogródków działkowych pojawili się już urzędnicy, sprawdzający czy nie znajdują się na nich a – a studnie, co może być wstępem do akcji powszechnego egzekwowania nieżyciowego prawa.

PZD w tej sytuacji wystąpił już o zmianę przepisów – za pośrednictwem Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych.

Z inicjatywą zmiany prawa musi jednak wystąpić Ministerstwo Infrastruktury. Chociażby ze względu na kończącą się w związku z wyborami kadencją Sejmu, nie jest możliwe, by taka zamiana szybko nastąpiła.

Oznacza to, że użytkownicy ROD, korzystający z działkowych studni, narażają się na kary za łamanie prawa – przy złej woli instytucji kontrolnych mogą nawet trafić za to do aresztu.

Działkowcy mają ograniczone prawa, ale nieograniczone obowiązki

W sumie bez żadnej przesady można powiedzieć, że ponad milion obywateli to osoby wyjęte spod prawa w dużych jego obszarach – problem z użytkowaniem studni nie jest bowiem jedynym przykładem nieuwzględniania ich interesów w przepisach, zwłaszcza tworzonych w ostatnim czasie. Pisaliśmy niedawno o krzywdzących zasadach, na jakich działkowcy muszą płacić za odbiór śmieci, bo wiele samorządów lokalnych nie poczuwa się do chronienia ich interesów – skoro nie są ich wyborcami.

Regulaminy RDO, do których stosować muszą się użytkownicy ogródków działkowych aż roją się od absurdalnych zapisów. Dla przykładu, w świetle prawa na rodzinnej działce nie można wykonywać pracy zdalnej, pisać książek czy malować obrazów. Nielegalne jest też sprzedawanie przez działkowców płodów rolnych z własnej uprawy – choć rolnicy mogą to robić bez żadnych formalności. Działkowiec nie, bo regulamin RDO zabrania nie tylko prowadzenia na działce działalności gospodarczej, ale jakiejkolwiek działalności zarobkowej.

Na działce nie wolno mieszkać, nie wolno jej wynajmować – całej lub w części, a jeśli np. chce się hodować pszczoły, to poza zgodą zarządu RDO trzeba całą działkę odgrodzić od reszty trzymetrowym ekranem lub żywopłotem. A wszystko dlatego, że zgodnie z prawem rodzinny ogródek działkowy jest „urządzeniem użyteczności publicznej”.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany