Brak ludzi do pracy wyhamuje budownictwo? - wyniki III kw. 2007 r. (cz. II)

2007-11-16 12:53

Już czwarty rok z rzędu gospodarka wykazuje znakomitą rentowność. Ceny nieco zwalniają i rynek materiałów dla budownictwa zaczyna się stabilizować. Dobra kondycja finansowa firm umacnia pozytywne zjawiska na polskim rynku pracy, polepsza się zatrudnienie, a w niektórych dziedzinach gospodarki wręcz brak rąk do pracy i w tej właśnie sytuacji znajduje się budownictwo...

Budownictwo zwolniło tempo, czyli koniunktura w III kw. 2007 (cz. I)

Pierwszą reakcją na na rozwiązywanie problemów z zatrudnieniem są podwyżki płac. Jednak czy wzrost wynagrodzeń w polskim budownictwie (chociaż znaczący) jest wystarczajacy dla zahamowania emigracji zarobkowej?

Bariera zatrudnienia w budownictwie

W 2006 r. produkcja budowlana zwiększyła się o 17,5% przy niemal stabilnym zatrudnieniu. Natomiast w pierwszym półroczu 2007 r., w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, nastąpił wzrost o 30,2%, zaś przeciętne zatrudnienie było wyższe o 9,7%. Bariera zatrudnienia wymieniana jest jako jeden z głównych czynników utrudniających realizację kontraktów. Już od połowy 2006 r. (kiedy budownictwo wzrastało coraz dynamiczniej) zaobserwowano zjawisko nienotowane w minionych latach, czyli trudności z naborem pracowników. W październiku 2007 r. już 61% ankietowanych przedsiębiorstw budowlanych wskazywało, że obok wysokich kosztów pracy, brak zatrudnienia jest najważniejszą barierą realizacji zamówień (na początku 2006 r. na barierę tę wskazywało 23% przedsiębiorstw). Wśród przyczyn trudności kadrowych w budownictwie wymieniane są: trudne warunki pracy na budowach przy niskich płacach, mała mobilność ludności (przywiązanie do stałego miejsca pobytu przy równoczesnym braku mieszkań tam, gdzie jest praca) i coraz bardziej licząca się - emigracja zarobkowa do krajów unijnych.

Według badań przeprowadzonych przez GUS, poza granicami Polski na koniec 2006 r. przebywało czasowo około 1 950 000 osób, w tym ponad 1 600 000 w Europie (około 1 550 000 w krajach Unii Europejskiej). Liczba ta zwiększyła się w ciągu roku o 380 000. Najwięcej (80-90%) polskich emigrantów, którzy wyjechali w okresie od maja 2004 do końca 2006 r. - przebywa za granicą w związku z pracą. Nie ulega wątpliwości, że znaczna ich część pracowała lub mogłaby pracować w sektorze budownictwa. Wśród krajów docelowej emigracji Polaków wyróżnia się Wielka Brytania, gdzie w końcu 2006 r. przebywało około 580 000 emigrantów z Polski i Niemcy- około 450 000. Kolejne miejsca zajmują: Irlandia - około 120 000, Włochy - 85 000 i Holandia - 55 000.

Emigracja z Polski na pobyt czasowy w latach 2004-2006 w tys. osób

wyszczególnienie 2002 2004 2005 2006
kraj przebywania (ogółem w tys.) 786 1000 1450 1950
w tym Unia Europejska 451 750 1170 1550
Wielka Brytania 24 150 340 580
Niemcy 294 385 430 450
Irlandia 2 15 76 120
pozostałe kraje razem (10) 131 200 324 400

Źródło: GUS, Informacja o rozmiarach i kierunkach emigracji... 23.10.2007

Różne są szacunki niedoborów zatrudnienia w sektorze budownictwa. Najczęściej wymieniana jest liczba 150 000 pracowników zarówno niewykwalifikowanych, jak też fachowców, kierowników budów, a nawet pracowników administracyjnych. Jeżeli będą realizowane zamierzone programy inwestycyjne, to potrzeby zatrudnieniowe w budownictwie będą znacznie wyższe.

Przeciętne zatrudnienie w 2007 r. w tys. osób w sektorze budownictwa
w przedsiębiorstwach zatrudniających > 9 osób

wyszczególnienie I II III IV V VI VII VIII IX
budownictwo 339 340 344 352 355 359 361 362 363
Źródło: GUS, Biuletyny Statystyczne

Płace

W poprzednich latach poziom wynagrodzeń w budownictwie był niższy niż w innych działach gospodarki. W okresie dekoniunktury, kiedy liczba pracowników zmniejszała się (byli zwalniani, odchodzili do innej pracy lub "zasilali" rzeszę bezrobotnych), nie tylko nie było presji na wzrost płac, ale wręcz wynagrodzenia malały. Od 2005 r. budownictwo odczuwa w coraz większym stopniu brak pracowników - niezbędne okazało się tworzenie atrakcyjniejszych warunków dla "przyciągania" pracowników m.in. poprzez wyższe płace. Jak dotąd instrument ten nie działa jednak zbyt efektywnie, bo tempo wzrostu płac pozostaje w tyle za poziomem zarobków w krajach UE. Średnie miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze budownictwa (w zakładach zatrudniających powyżej 9 osób) w 2005 r. wynosiło 2344 zł i było wyższe o 5,5% w porównaniu z 2004 r. W 2006 r. średnia płaca wynosiła 2576 zł i była o 9,9% wyższa niż w 2005 r. Od stycznia 2007 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w budownictwie wzrosło o 16%. Płace brutto w budownictwie we wrześniu 2007 r. wynosiły średnio 3082 zł (to 810 euro wg oficjalnego kursu). Podkreślić też należy, że w Polsce występuje stosunkowo wysokie obciążenie płac różnymi świadczeniami (o 1/3 wyższe niż np. w Irlandii i Wlk. Brytanii). Dane te wskazują, że wzrost płac w polskim budownictwie (chociaż znaczący) jest niewystarczający dla zahamowania emigracji zarobkowej.

Miesięczne wynagrodzenie brutto w zł w gospodarce i w budownictwie w 2007 r.

wyszczególnienie I II III IV V VI VII VIII IX wzrost płac w zł
I-IX
gospodarka ogółem 2664 2687 2853 2786 2722 2870 2894 2886 2859 +195
budownictwo 2574 2594 2727 2821 2846 2900 3015 3081 3082 +508
Źródło: GUS, Biuletyny Statystyczne

Materiały dla budownictwa

W minionych latach w Polsce przeprowadzono głęboką rekonstrukcję techniczną i organizacyjną niemal wszystkich branż dostarczających wyroby dla budownictwa, w czym w znacznym stopniu uczestniczył kapitał zagraniczny. Zmodernizowano dziedziny dysponujące dużym - ale nienowoczesnym potencjałem, równocześnie powstawały nowe, np. rozwinął się przemysł prefabrykatów gipsowych (przy olbrzymich złożach gipsu praktycznie nie istniała ta branża), zmodernizowano i uruchomiono "od nowa" przemysł izolacji termicznych i akustycznych, uruchomiono produkcję szkła płaskiego "float" (wykorzystywanego nie tylko w budownictwie, ale również w motoryzacji). Wymienić należy też przykłady rozwoju i modernizacji branż wyrobów dla budownictwa bez udziału kapitału zagranicznego (lub z niewielkim udziałem), np. przemysł stolarki budowlanej, czy przemysł płytek ceramicznych.

Słusznie podkreślano, że w dziedzinie technologii i jakości wyrobów budowlanych, polscy producenci prezentują wysoki poziom, nadążają za światowymi trendami i są coraz bardziej konkurencyjni. Szybki wzrost budownictwa wywołał większe potrzeby na materiały i nie trzeba było długo czekać, by pojawiła się "bariera materiałowa". Okazało się to dużym zaskoczeniem dla wielu firm, bowiem powszechna była dotąd opinia, że Polska dysponuje nie tylko nowoczesną, ale też wystarczającą bazą materiałów.

Przy wzroście budownictwa o 17,5% w 2006 r. wartość produkcji sprzedanej mineralnych materiałów budowlanych zwiększyła się o 19,4%. Podobny wzrost, lub niewiele niższy, notowały inne branże pracujące na rzecz budownictwa. Gdy w pierwszym półroczu 2007 r. produkcja budowlana wzrosła o 30%, to materiały budowlane mineralne o 28%. Po trzech kwartałach wskaźnik wzrostu budownictwa wynosił 20,2%, a produkcja materiałów budowlanych była większa o 17,6%.

Wrzesień 2007 r. był bardzo niekorzystny nie tylko dla budownictwa (kiedy produkcja budowlana wzrosła tylko o 0,2%), ale również dla materiałów budowlanych. Producenci wyrobów mineralnych wykazywali produkcję sprzedaną niższą o 3% w porównaniu z wrześniem 2006 r. W poszczególnych kwartałach wskaźniki wzrostu produkcji materiałów budowlanych wynosiły: w I kwartale - 48%, w II - 16,4%, a w III - 2,3%.

Ilościowy wzrost produkcji był bardzo zróżnicowany, przy czym na produkcję sprzedaną w ujęciu wartościowym wpływały rosnące ceny materiałów. Mimo rosnącej produkcji, sygnały o braku materiałów (szczególnie w drugim kwartale 2007 r.) były coraz częstsze, a "nierównowaga" w niektórych (nie we wszystkich) segmentach rynków branżowych była coraz głębsza. Od stycznia 2007 r. zwiększyła się produkcja niektórych wyrobów nawet o 30-40%, dalszy wzrost wymaga już inwestowania. Jest to możliwe dzięki wysokiej rentowności większości zakładów, jednak rozbudowa zdolności produkcyjnych wymaga czasu. Tablica poniżej zawiera dane o produkcji wybranych grup wyrobów stosowanych w budownictwie. Podano te materiały lub wyroby, które charakteryzują znaczenie branż dla budownictwa, np. duży udział produkcji przeznaczanej na cele budowlane, nowoczesność wyrobów, zwiększająca się substytucja.

Produkcja materiałów i wyrobów budowlanych

wyszczególnienie 2004 2005 2006 I-VI 2007
I-VI 2006
I-IX 2007
I-IX 2006
cement w tys. ton 12566 12646 14688 144,2 124,0
spoiwa gipsowe w tys. ton 557 771 922 142,9 132,7
bloki i płyty ścienne gipsowe w tys. ton 1013 1014 1178 108,5 105,1
cegły i elementy budowlane ceramiczne, wypalane z gliny
stosowane pod oblicowaniem w mln ceg
1833 1551 1705 136,9 131,1
bloki ścienne z betonu lekkiego w tys. m3 4754 3931 4627 176,2 141,3
tarcica w tys. m3 3164 3360 3607 113,8 112,8
stolarka budowlana w tys. m2 11668 11384 13339 120,0 114,4
płyty wiórowe w tys. m3 4101 3940 4486 132,8 130,9
płyty pilsniowwe w mln m2 354,7 415,8 445,8 115,1 114,7
płyty parkietowe z drewna do podłóg mozaikowych w tys. m2 3200 3008 2969 77,3 73,0
płyty parkietowe z drewna pozostałe (łącznie z panelami) w tys. m2 26255 32910 32074 85,3 92,0
wyroby z tworzyw sztucznych dla budownictwa w tys. ton 525,0 554,7 634,7 109,6 ...
wykładziny podłogowe i ścienne z tworzyw sztucznych w mln m2 21,4 19,6 20,9 103,7 104,2
wyroby sanitarne ceramiczne w tys. ton 79,1 85,2 93,9 109,2 109,1
wyroby izolacji termicznej z wełny mineralnej w tys. ton 359,2 392,9 453,1 104,8 104,1

Źródło: GUS Produkcja wyrobów przemysłowych (w zakładach zatrudniających > 9 osób)

 

Ceny materiałów dla budownictwa

Duży popyt na materiały budowlanych przekraczający podaż, to presja na znaczący wzrost cen. Początek tego zjawiska nastąpił w drugiej połowie 2006 r., nasilił się w czwartym kwartale i w pierwszym półroczu 2007 r. W trzecim kwartale 2007 r. wzrost cen był nieco wolniejszy.
Ceny producentów mineralnych materiałów budowlanych wzrosły w I półroczu 2007 r. o około 10%, a w trzecim kwartale blisko 12%. Ceny wyrobów drzewnych od stycznia 2007 r. wzrosły o 6%.
Eksperci oceniają, że rejestrowane przez GUS miesięczne wskaźniki wzrostu cen nie odzwierciedlają rzeczywistego ruchu cen na rynku materiałów dla budownictwa. Opinie takie potwierdzają informacje o cenach materiałów budowlanych gromadzone przez "SEKOCENBUD".

Według ostatnich danych, ceny nieco zwalniają i rynek materiałów dla budownictwa zaczyna się stabilizować. Należy mieć na uwadze, że w najbliższych latach popyt na materiały i wyroby dla budownictwa będzie nadal wzrastał. Największego popytu na rynku krajowym i wzrostu produkcji należy spodziewać się przede wszystkim w tych wyrobach, które "zagospodaruje" budownictwo infrastrukturalne i drogowe, nastąpi więc renesans cementochłonnych rodzajów budownictwa.
Przemysły pracujące na rzecz budownictwa nie były przygotowane na tak dynamicznie rosnąca koniunkturę w budownictwie i dlatego budownictwo napotyka nie tylko na barierę zatrudnieniową, ale też materiałową.

Podsumowanie

Po wysokich wskaźnikach wzrostu w 2006 r., sektor budownictwa osiągnął w pierwszym półroczu 2007 r. wzrost znacznie większy od optymistycznych przewidywań. Trzeci kwartał 2007 r. "ostudził" nieco ten optymizm. Koniunktura w budownictwie jednak nadal jest dobra, chociaż dostrzegać należy niekorzystne oddziaływanie na budownictwo barier zatrudnienia oraz materiałowej. Ostrożne szacunki wskazują, że w skali całego roku wzrost budownictwa wyniesie powyżej 20% i może zbliżyć się do 25%. Będzie to dział gospodarki o najwyższym wskaźniku wzrostu w 2007 r.

Od 2 lat (po głębokim załamaniu) mamy do czynienia z wysokim wzrostem inwestycji, a oczekiwania są jeszcze większe. Firmy mają pieniądze na rozwój, do tego należy "dołożyć" środki z UE. Natomiast ile z tych funduszy przełoży się na wzrost produkcji budowlanej, będzie to zależało od ukierunkowania środków pomocowych oraz od "chłonności" rynku budowlanego.

Budownictwo ma realne szanse na wzrost w najbliższych latach. Dla wielu przedsiębiorstw zaskoczeniem były lawinowo rosnące zamówienia. Zaskoczeniem były też pojawiające się bariery; najpierw zatrudnienia, potem materiałowa. Pojawiły się więc sceptyczne komentarze, czy budownictwo polskie wykorzysta olbrzymią szansę jaką daje realizacja Programu Infrastruktura i Środowisko (2007-2013) oraz inwestycje związane z EURO 2012. Wątpliwości te nasiliły się w trzecim kwartale 2007 r., po osłabieniu wysokiego dotychczas wzrostu budownictwa.

Dobra kondycja finansowa firm stwarza korzystne warunki dla wzrostu płac. Płace w budownictwie wzrastają szybciej niż średnio w gospodarce, ale nie jest to wzrost na poziomie, który mógłby zahamować emigrację zarobkową.

W minionych latach zwracano uwagę, że sektor budownictwa dysponuje znaczącym (i niewykorzystywanym w okresie dekoniunktury) potencjałem wykonawczym, projektowym oraz rozwijającą się i stale unowocześnianą bazą wyrobów dla budownictwa, postulowano, że można i trzeba to wykorzystać. Te opinie działały "uspokajająco" na przedsiębiorców, nie dostrzegano i nie doceniano siły oddziaływania pojawiających się barier na rynku budowlanym. Obecnie coraz więcej przedsiębiorstw w badaniach ankietowych sygnalizuje nie tylko trwałość (a nawet coraz większy wpływ) barier, ale także wysokie wykorzystanie zdolności produkcyjnych. Zdarza się, że dysponowane moce produkcyjne nie wystarczają dla realizacji już rozpoczętych i spodziewanych zamówień. Średni stopień wykorzystania mocy produkcyjnych w budownictwie szacowany jest na ponad 90%.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany