Branża budowlana i Giełda Papierów Wartościowych w czerwcu 2006 r.

2007-05-25 18:30

Czerwiec, po fatalnym maju, przyniósł lekkie uspokojenie na warszawskim parkiecie. Pod koniec miesiąca indeksy nawet zdecydowanie rosły, ale dopiero w najbliższych dniach przekonamy się, czy to aby nie upiększanie wyników przez zarządzających funduszami przed końcem półrocza.

Koniunktura giełdowa

Sytuacja dla rynków wschodzących, do których zalicza się Polska, nadal nie jest dobra. Wprawdzie stan naszej gospodarki jest co najmniej zadawalający (produkcja przemysłowa była w maju o 19 proc. wyższa niż przed rokiem!), ale zagraniczny kapitał postrzega nas jako element większej układanki. Rosnące stopy procentowe w USA sprawiają, że kapitał opuszcza ryzykowne rynki i wraca za Atlantyk. Widoczne jest to już nie tylko na notowaniach akcji, ale także walut (złoty jest najsłabszy od blisko roku) i obligacji (rentowności są najwyższe w tym roku). Ten kapitał raczej nie powróci z dnia na dzień, a polskie fundusze po ostatniej wyprzedaży jeszcze długo będą ostrożne. Poprawie nastrojów nie sprzyja też sytuacja polityczna, choć rynki stosunkowo spokojnie przetrwały odejście z rządu Zyty Gilowskiej, uważanej za gwaranta bezpieczeństwa finansów państwa.

Dla giełdowych budowlańców czerwiec był całkiem dobrym miesiącem. WIG Budownictwo okazał się najlepszym wskaźnikiem sektorowym i jest znowu blisko 50 tys. punktów. To zasługa największych przedstawicieli branży. Budimex zyskał głównie dzięki nowym kontraktom, w tym na odbudowę Pałacu Saskiego w Warszawie o wartości 165 mln zł. Kontrakt (rozbudowa sieci kanalizacyjnej we Wrocławiu za 92 mln zł) pomógł też wycenie PBG, którego kurs wsparło także przekroczenie progu 5 proc. głosów w spółce przez fundusze inwestycyjne ING. Udana emisja nowych akcji sprzyjała notowaniom Naftobudowy. Opóźnia się za to emisja akcji Mostostalu Zabrze, przez co śląski holding znowu był najgorszą inwestycją miesiąca w branży budowlanej. Skok ceny Mostostalu Warszawa to naturalna reakcja na ogłoszenie wezwania do sprzedaży jego akcji po 20 zł za sztukę.

Po słabym maju, w czerwcu budowlańcy na parkietach Europy Zachodniej byli w różnych nastrojach. Miesiąc był najbardziej udany dla koncernów z Francji. Eiffage, właściciel polskiego Mitexu, podrożał o ponad 13 proc. i jest znowu blisko historycznego szczytu notowań. Vinci, kontrolujący m.in. Warbud, zyskał niemal dokładnie tyle samo. Francuskim spółkom najwyraźniej sprzyja trwająca konsolidacja branży. Ważniejsze od niej są jednak wyniki, a te w przypadku Vinci mają być imponujące (ten rok ma przynieść ponad 1 mld euro zysku netto). Słabiej wiodło się spółkom z Hiszpanii. Rynek bez entuzjazmu przyjął sukces Ferrovialu w walce o przejęcie brytyjskiego operatora lotnisk BAA. Główny akcjonariusz Budimexu potaniał w czerwcu o 4 proc. Acciona, która chce mieć już wszystkie akcje Mostostalu Warszawa (patrz niżej), także potaniała o 4 proc. Hiszpański koncern rozwija się bardzo szybko. Jest już obecny w Chinach, gdzie uruchomił największą elektrownię wiatrową. Spokojniej było na giełdzie w Sztokholmie. Skanska potaniała o 2 proc., a NCC zyskał 3 proc.

Mostostal Warszawa (prawdopodobnie) zniknie z giełdy

Z warszawskiego parkietu zniknie jedna z najbardziej kolorowych spółek budowlanych. Hiszpańska Acciona wezwała do sprzedaży wszystkich akcji Mostostalu Warszawa (MW). Poza kontrolą strategicznego inwestora pozostaje jeszcze połowa kapitału. Na jego przejęcie Hiszpanie, oferując po 20 zł za akcję MW, wydadzą do 200 mln zł. Dla koncernu, którego roczne zyski idą w setki milionów euro, to niewielki wydatek. Dlaczego jednak decyduje się na wycofanie MW z giełdy teraz, skoro jeszcze kilka miesięcy temu akcjonariusze w nowej emisji płacili za papiery spółki tylko 12 zł? Wydaje się, że Hiszpanie w końcu - po siedmiu latach od decyzji o inwestycji w Polsce - dostrzegli ogromny potencjał drzemiący w MW. Przekonał ich do tego zapewne wysyp kontraktów podpisanych w ostatnich tygodniach, w tym największy z nich - 218 mln zł za rozbudowę metra. Pozyskiwane teraz zlecenia na wyniki MW przełożą się dopiero za kilka kwartałów. Wówczas zyski warszawskiej spółki skokowo wzrosną i Hiszpanie nie będą się musieli nimi dzielić z pozostałymi akcjonariuszami.

Lawinowo rosnąca liczba zleceń to z jednej strony rezultat poprawy koniunktury w branży, a z drugiej zapewne efekt działań Jarosława Popiołka, od ponad roku kierującego MW. Wyjątkową łatwość w pozyskiwaniu kontraktów udowodnił on już, kierując wcześniej stołecznym Warbudem. Wydaje się, że spółka wreszcie znalazła prezesa z prawdziwego zdarzenia. A szukała go bardzo długo. Od początku 2000 r. MW kierowało aż sześciu prezesów. Dopiero obecny zaczął prawdziwą restrukturyzację spółki, co szybko odbiło się na spadku jej kosztów i zwiększeniu przychodów. Grupa, która zamknęła 2005 r. z 30 mln zł straty, w tym roku może być nawet kilkanaście milionów nad kreską. W następnych latach zyski powinny stopniowo rosnąć. CDM Pekao, który niedawno ustalił cenę docelową akcji MW na 18,2 zł, prognozuje, że zysk netto w 2008 r. wyniesie już 29,4 mln zł. Jeszcze większymi optymistami są specjaliści z Biura Maklerskiego BPH, którzy akcję MW wycenili na 27 zł.

Zaproponowane 20 zł za akcję to o 10 proc. więcej niż wynosił kurs przed ogłoszeniem wezwania, ale pamiętajmy, że już w 1999 r. Acciona za akcję MW płaciła 25 zł (w skutecznym wezwaniu w 2001 r. oferowała już 14 zł). Cena w wezwaniu znacznie przekracza minimalną wymaganą przez prawo wysokość i jest największą wartością, jaką za akcję MW zapłacił ktokolwiek w tej dekadzie, ale i tak Hiszpanie nie mogą być pewni powodzenia oferty. 400 mln zł (taka jest wartość rynkowa MW przy kursie 20 zł za akcję) za przejęcie całkowitej kontroli nad grupą, którego tegoroczne przychody przekroczą 1 mld zł, to wcale nie jest wygórowana kwota. Powodzenie oferty w dużym stopniu zależy od decyzji inwestorów finansowych, którzy w ostatnich kwartałach zainteresowali się stołeczną spółka. Na razie jest jednak jeden efekt ogłoszenia wezwania - kurs nie zareagował na informację o przegranym przez MW wieloletnim sporze z MPRD, co będzie kosztowało Mostostal ponad 8 mln zł.

Oferta Pol-Aquy przesunięta

Niestety, nie dojdzie do najciekawszego od lat budowlanego debiutu na warszawskiej giełdzie. Przynajmniej na razie. Pol-Aqua, która już złożyła prospekt emisyjny w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, jeszcze przed ofertą zdążyła pozyskać inwestora. Jest nim Prokom Investments, kontrolujący - obok spółek informatycznych i biotechnologicznego Biotonu - także giełdowy Polnord. Prokom obejmie część starych akcji spółki i nową emisję, dzięki której do kasy niedoszłego debiutanta wpłynie ponad 90 mln zł. "Niedoszłego", bo w związku z pozyskaniem inwestora, Pol-Aqua przesunęła wejście na GPW. Chce się jednak na niej pojawić najpóźniej w połowie przyszłego roku.

Dlaczego Prokom kupuje Pol-Aquę? Przez 16 lat działalności firma ta zdobyła silną pozycję na rynku robót inżynieryjnych. Świadczy usługi także w zakresie budownictwa ekologicznego, drogowego i budowy rurociągów przesyłowych. Prowadzi też działalność w branży energetycznej paliw płynnych i gazownictwa. I chyba właśnie ten ostatni obszar najbardziej zainteresował Prokom. Kontrolowana przez Ryszarda Krauze firma chce bowiem inwestować w wydobycie ropy naftowej (m.in. w Kazachstanie). Prokom zna już Pol-Aquę ze wspólnej budowy osiedla w warszawskim Wilanowie, więc w ciemno nie inwestuje. Czy płaci dużo? Za ponad 100 mln zł przejmuje kontrolę nad 22,5 proc. akcji Pol-Aquy, co daje wycenę całej spółki na około 450 mln zł. Biorąc pod uwagę ubiegłoroczne wyniki Pol-Aquy, zatrudniającej 520 pracowników, to całkiem sporo. W 2005 r. spółka zarobiła 16,4 mln zł netto przy 132 mln zł sprzedaży. Jednak w tym roku przychody i zysk mają wzrosnąć o ponad 100 proc. Jeśli obietnice się zrealizują, okaże się, że Prokom kupuje akcje po cenie relatywnie tańszej niż budowlane spółki z GPW. W przyszłym roku, gdy Pol-Aqua pojawi się na parkiecie, jej wartość rynkowa raczej na pewno przekroczy 0,5 mld zł.

Kalendarium Inwestora

  • 5 lipca - początek wezwania na akcje Mostostalu Warszawa, ogłoszonego przez hiszpańską Accionę (20 zł za akcję)
  • 10 lipca - walne zgromadzenie akcjonariuszy PBG
  • 11 lipca - ustalenie prawa do dywidendy w Instalu Kraków (0,1 zł na akcję)
  • 12 lipca - ustalenie prawa do dywidendy w Prochemie (0,5 zł na akcję)
  • 18 lipca - walne zgromadzenie akcjonariuszy Energomontażu Północ
  • 25 lipca - wypłata dywidendy w Projprzemie (0,5 zł na akcję)

 

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany