Branża budowlana na GPW w październiku 2006 r.

2006-11-04 16:32

Polscy inwestorzy znowu mogą być w dobrych nastrojach. Październik, głównie dzięki średnim spółkom, przyniósł rekordowe poziomy większości indeksów. Za wzrostami stoi jednak krajowy kapitał, a zagraniczni gracze ciągle nie decydują się na odważniejsze zakupy na GPW.

Koniunktura giełdowa

Właśnie dlatego indeks WIG20, grupujący największe spółki polskiego parkietu, jako jeden z niewielu nie pokonał historycznego szczytu z maja. Widać natomiast duży popyt na polskie obligacje i złotego. Nasz kraj nadal nie wychodzi z mody. Ta ostatnia skusiła do wejścia na warszawski parkiet energetycznego giganta z Czech. CEZ to w tej chwili największa spółka giełdowa notowana w naszym regionie. Z punktu widzenia drobnych inwestorów bardziej istotnym wydarzeniem był jednak debiut Dom Development, który już na inaugurację przyniósł 54-procentowy zysk.

Spektakularny sukces Dom Development nikogo nie zaskoczył. Trudno już zliczyć miesiące, w których branża budowlana była najlepszym segmentem parkietu. Trwa prawdziwy szał zakupów akcji deweloperów mieszkaniowych, o którym więcej piszemy w osobnym miejscu. Wystarczy tylko zwrócić uwagę na szokujący skok notowań Energopolu, poprzez którego na GPW wejdzie stołeczny deweloper J.W.Construction. Zapomniana przez inwestorów spółka tylko w październiku podrożała o 411 proc.! Niniejsze raporty prezentujemy Państwu od ponad pięciu lat, ale takiego miesięcznego wzrostu w tym okresie nie odnotowaliśmy.

Najlepsi i najsłabsi przedstawiciele sektora w październiku (zmiany w proc.)

spadki

wzrosty

Indeksy

Elektromontaż Export

-25,4

Energopol

+410,9

WIG Budownictwo

+13,4

Energomontaż Południe

-4,3

Polnord

+98,1

WIG

+7,5

Budimex

-3,8

Mostostal Płock

+38,9

WIG 20

+6,4

 

 

Energoaparatura

+35,2

MIDWIG

+10,2

 

 

Energomontaż Północ

+31,9

TechWIG

+11,0


W tej sytuacji nie dziwi, iż wskaźnik WIG Budownictwo, którego nowy skład (po debiucie Dom Development) prezentujemy poniżej, w tym roku zyskał już 121 proc., przy 33-procentowej zwyżce WIG i tylko 17 proc. zysku indeksu WIG 20. Relacja ceny do zysku netto (najpopularniejsza miara opłacalności inwestycji giełdowych) w sektorze wzrósł już jednak do 25 wobec 17 dla całej giełdy. W tej sytuacji coraz więcej analityków wskazuje na przewartościowanie polskich grup budowlanych. Zamiast popularnych w ostatnich kwartałach rekomendacji "kupuj", zaczynają przeważać wskazówki "trzymaj".

Wysyp rekomendacji budowlanych w październiku dowodzi rosnącej wagi branży na rynku. Najlepszą opinią wśród specjalistów nadal cieszy się PBG, który zdaniem analityków CA IB będzie głównym beneficjentem funduszy unijnych. Biuro to zaleca jednak "trzymaj" akcje tej spółki, podobnie jak w przypadku Budimexu i Polimexu (w tym ostatnim doszło do obniżenia rekomendacji z "kupuj"). Jednocześnie analitycy podwyższyli ceny docelowe tych akcji, ale i tak są one niższe od większości rynkowych kursów. Podobnie było w przypadku rekomendacji "trzymaj" z DI BRE Banku dla papierów Polimexu i Elektrobudowy. Ocenę "kupuj" wydali akcjom PBG specjaliści z Erste Banku i Deutsche Banku. Ci ostatni radzą też trzymać Budimex. Rekomendacje "trzymaj" dotyczą Polimexu (z Citigroup), GTC (z CDM Pekao i CA IB). Biuro maklerskie PKO BP wydało natomiast rekomendację "kupuj" akcje Projprzemu. Ocen "sprzedaj" nadal brak, ale drobni inwestorzy muszą uważać, by nie przespać momentu, gdy grube ryby zaczną realizować zyski z budowlanych papierów.

Na europejskich giełdach sektor budowlany znów przeżywa swoje dobre dni. W Sztokholmie NCC podrożał o 2 proc., a Skanska o 4 proc. Drugiej spółce jest już bardzo blisko do historycznego rekordu, a sprzyjają jej nowe zlecenia (m.in. z Nowego Jorku na budowę oczyszczalni ścieków o wartości 183 mln euro i remont sieci energetycznej w Wielkiej Brytanii za 100 mln funtów). Te wzrosty to jednak nic w porównaniu z zachowaniem Ferrovialu w Madrycie. Właściciel Budimexu, po 12-procentowej zwyżce w październiku, jest już najdroższy w historii. Przyczyniły się do tego znakomite wyniki kwartalne. Po dziewięciu miesiącach roku koncern ma już 1,64 mld euro zysku EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). To aż o 86 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2005 r., ale za dużą część wzrostu odpowiada przejęcie BAA, brytyjskiego operatora lotnisk. Równie zadowoleni mogą być też akcjonariusze Acciony, której kurs w październiku podskoczył o 14 proc. do najwyższego w tym roku poziomu.

Deweloperski szał trwa

Ostatnie miesiące to istne szaleństwo wokół akcji deweloperów na GPW, któremu sprzyjają szybko rosnące ceny mieszkań. Przejawem, choć nie końcem, tego boomu był październikowy debiut giełdowy akcji Dom Development. Jeden z dwóch największych warszawskich deweloperów już w zapisach na swoje papiery cieszył się olbrzymim zainteresowaniem. Drobni inwestorzy dostali tylko jedną na pięćdziesiąt akcji, które chcieli kupić. Rezultatem tej sytuacji był znakomity debiut spółki, który przyniósł 54-procentowy zysk. To jeden z najlepszych debiutów w historii GPW i ponad sześciokrotnie bardziej rentowny niż przeciętny wynik w ostatnich trzech latach.

Sukces Dom Development tylko podgrzał atmosferę na rynku. Już przed debiutem tej spółki okazało się, że wkrótce na GPW pojawi się jej główny konkurent. W dniu debiutu Dom Development akcje Energopolu, poprzez którego na parkiet wejdzie J.W.Construction, podrożały aż o 80 proc., a w całym miesiącu przyniosły pięciokrotnie wyższy zysk! Rywal wybrał więc wejście na GPW tylnymi drzwiami - poprzez już notowany na niej podmiot. Listopadowe walne zgromadzenie Energopolu ma przegłosować emisję 9,99 mln akcji dla dotychczasowych właścicieli i 23,47 mln akcji dla Józefa Wojciechowskiego, kontrolującego J.W.Constraction. W zamian wniesie on swoje akcje do giełdowej spółki, która przyjmie także nazwę stołecznego dewelopera. Po operacji w rękach Józefa Wojciechowskiego pozostanie 66 proc. firmy.

"Nowi" na GPW kontrolują po około 10 proc. stołecznego rynku. Przy rosnącej konkurencji w branży o utrzymanie tego poziomu może być jednak ciężko. Zastrzyk kapitału zdobyty poprzez giełdę okaże się w tej sytuacji niezastąpiony, gdyż znacznie wzmocni ich pozycję zarówno przy kredytowaniu nowych projektów w bankach, jak i przy zakupach gruntów. Co ciekawe, o ile Dom Development deklaruje, że na razie nie planuje wychodzenia poza granice Warszawy, o tyle J.W.Construction widzi w aliansie z Energopolem (budowlaną spółką z Sosnowca) szanse ekspansji w południowej Polsce. Zobaczymy, która strategia będzie bardziej opłacalna.

Plany obu deweloperów trafiły w wyjątkowo dobry okres dla budowlańców na GPW. Liderem całego segmentu są właśnie deweloperzy. W wynikach dwóch największych (Echa i GTC) budownictwo mieszkaniowe nie ma dominującego udziału, dlatego w ostatnich miesiącach odstają one nieco od całej branży budowlanej. W horyzoncie średnioterminowym na ich papierach można było jednak całkiem sporo zarobić, o czym przekonuje poniższy wykres.

PB Deweloperka to stworzony przez "Puls Biznesu" indeks jest ważony kapitalizacją spółek zajmujących się deweloperką, GTC i Echo mają obecnie 90-procentowy wpływ na jego kształt. Po debiutach Dom Development, JW Construction i przekwalifikowaniu Polnordu, te udziały znacznie się zmienią. Wartość wyjściowa na początek 2005 roku wynosi 100 punktów.

Jeszcze kilka kwartałów temu Echo i GTC byli jedynym deweloperami na GPW. Sytuacja radykalnie się zmienia. Zmianę branży na deweloperkę ogłosił wrocławski Gant, wcześniej sieć kantorów. Budownictwem mieszkaniowym zajęły się trzy Narodowe Fundusze Inwestycyjne (Piast, Octava i Zachodni). Koncentrację na deweloperce zapowiedział też Polnord, spółka ze stajni Ryszarda Krauze. Wiele wskazuje na to, że może on szybko zagrozić pozycji Dom Development i J.W.Construction. Polnord przejmie bowiem od Prokomu Investments udziały (49 proc. całego kapitału) w firmie Fadesa Prokom Polska. Pozostałe 51 proc. ma w niej hiszpańska spółka Fadesa Immobiliaria. Już w chwili obecnej Polnord posiada portfel inwestycyjny, w ramach którego w latach 2007-2011 będzie realizował przedsięwzięcia o powierzchni około 350 tys. metrów kwadratowych. Tymczasem  Fadesa Prokom posiada portfel inwestycyjny, który w najbliższych 3-5 latach  umożliwi zrealizowanie inwestycji mieszkaniowych o powierzchni 700 tys. metrów kwadratowych. Same projekty realizowane na terenie Miasteczka Wilanów mają do 2010 r. przynieść 1 mld zł przychodów i 200-350 mln zł zysku. Co ważne dla akcjonariuszy Polnordu, Fadesa Prokom zadeklarowała, że będzie co roku wypłacać w formie dywidendy 35 proc. swojego zysku netto. Jeśli do tego dodamy projekty Polnordu realizowane w Rosji, okaże się, że rośnie deweloperski gigant.

Polnord podwoił wartość rynkową w ciągu jednego miesiąca. Energopol wzrósł o 400 proc. Gant zyskał 65 proc., a Atlantis ponad 210 proc. Ta ostatnia spółka, od dawna balansująca na granicy bankructwa, ma pełnić dla stołecznego dewelopera WAN taką samą rolę, jak Energopol dla J.W.Construction. Zmiany kursów są szokujące i nieco przypominają sytuację z narastania internetowej bańki pod koniec ubiegłego wieku. Wówczas to spółki (np. producenci butów) z dnia na dzień deklarowały wchodzenie w e-biznes, na co rynek reagował euforią. Skończyło się to bardzo boleśnie dla drobnych inwestorów. Oby tym razem nie było podobnie, bo cały boom mieszkaniowy jest przecież skazany na łaskę banków, kredytujących zakupy Polaków.

Kalendarium inwestora

13 listopada - Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Energomontażu Południe w sprawie emisji akcji
14 listopada - kwartalne wyniki finansowe prezentują m.in. GTC, Echo, Dom Development, Mostostal Warszawa, Energomontaż Północ i PBG
24 listopada - Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Energopolu w sprawie emisji akcji dla dotychczasowych i nowych (J.W. Construction) akcjonariuszy

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany