A budownictwo jednorodzinne będzie się rozwijać...

2009-03-28 9:00

Pomimo symptomów stagnacji w budownictwie mieszkaniowym, prognozy rozwoju segmentu budownictwa jednorodzinnego w 2009 roku są pozytywne.

W pierwszych dwóch miesiącach 2009 roku odnotowano wzrost o 2,7% liczby udzielonych pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych w porównaniu do ubiegłego, rekordowego roku. Inwestorzy indywidualni uzyskali w tym czasie ponad 14,3 tys. pozwoleń.

Liczba zarejestrowanych w tym okresie rozpoczętych nowych budów, realizowanych przez inwestorów indywidualnych, wyniosła ponad 6,6 tys. domów jednorodzinnych. Jest ona wprawdzie niższa niż w 2008 roku, należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że w ubiegłym roku bardzo łagodna zima pozwoliła na prowadzenie prac budowlanych również w pierwszych, zimowych miesiącach. Jednocześnie wartość tego wskaźnika w pierwszych dwóch miesiącach br. była wyższa niż wartości notowane w latach 2002-2007.

Argumentem przemawiającym za rozpoczęciem budowy domu w tym roku są znacznie niższe koszty realizacji inwestycji niż w poprzednich dwóch latach - czyli w okresie boomu w budownictwie mieszkaniowym. Obecnie koszty budowy domu są nawet o 30% niższe niż dwa lata temu. Wprawdzie od połowy ubiegłego roku obserwujemy trend spadkowy cen nowych mieszkań w budynkach wielorodzinnych, wciąż jednak koszt wybudowania domu jednorodzinnego jest niższy od kosztu zakupu nowego mieszkania.

Dodać należy, że w Sejmie trwają ostatnie prace nad nowelizacją Prawa budowlanego. W efekcie zmian zniesiony zostanie obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę, a tym samym znacznie uproszczą się procedury związane z rozpoczęciem i prowadzeniem inwestycji.

Mając w pamięci problemy, z jakimi do niedawna musieli uporać się inwestorzy indywidualni - długi okres realizacji zamówienia, rosnące ceny materiałów budowlanych, brak profesjonalnych ekip wykonawczych - nietrudno jest wyobrazić sobie, że budowanie własnego domu jest w tej chwili znacznie prostsze i szybsze.

Osłabienie wartości polskiej waluty spowodowało, że obserwowany prawie do końca ubiegłego roku zwiększony popyt na materiały importowane, głównie z Niemiec i Słowacji, został zahamowany. Również w tym roku inwestorzy, z uwagi na korzystniejsze ceny materiałów produkowanych w Polsce, nie będą już tak chętnie korzystali z importowanych. Oprócz zwiększonych kosztów transportu, cena transakcji materiałów importowanych obarczona jest dużą niepewnością ze względu na znaczne wahania kursu złotego.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany