Budownictwo zwalnia
Podczas gdy wyniki pierwszego półrocza i czerwca 2008 upoważniały do umiarkowanego optymizmu, w lipcu pojawiły się pierwsze sygnały ostrzegawcze, a sierpień potwierdził spowolnienie wzrostu w budownictwie. Powodem są wysokie koszty zatrudnienia, niedobór pracowników, ale i... konkurencja. Do jednego zamówienia staruje dziś wielu wykonawców. Cieszyć może, że tempo wzrostu w budownictwie jest nadal wyższe niż w innych dziedzinach gospodarki.
Pogorszenie koniunktury sygnalizują przedsiębiorstwa budowlane. Tempo wzrostu wyraźnie się zmniejsza, choć nadal jest wyższe niż w innych dziedzinach gospodarki. Wolniej wzrastają ceny produkcji budowlanej, płace wciąż rosną najszybciej (choć zatrudnienie nie wzrasta - przyp. red.).
W czerwcu 2008 roku wzrost w budownictwie wynosił blisko 21 %, w lipcu spadł do 16,8 %, a wskaźnik dla sierpnia był już znacznie niższy - 5,9 %.
Porównanie miesięcznych wskaźników wzrostu w budownictwie w 2007 i 2008 roku
Po ośmiu miesiącach wzrost produkcji budowlanej wynosił 15,4 %, rok temu był na poziomie 27 %.
Produkcja budowlana, zatrudnienie i płace w okresie styczeń-sierpień 2007 i 2008 roku (wzrost w %)
Najbardziej niepokojące wydaje się to, że wolumen robót budowlanych w przedsiębiorstwach, zatrudniających więcej niż dziewięć osób, w lipcu i sierpniu był niższy niż w czerwcu.
Miesięczna wartość robót budowlanych
Jeśli chodzi o rodzaje budownictwa, największe wzrosty mają miejsce w mieszkaniówce. Na przełomie lipca i sierpnia wyraźny spadek w branży wykończeniowej.
Budownictwo wg rodzajów - w pierwszym półroczu, w lipcu i w sierpniu 2008 (wzrost w %)
Od stycznia do sierpnia 2008 roku do użytku oddano o 22,5 % więcej mieszkań niż rok temu, ale ostatnio... koniunktura na rynku mieszkaniowym, szczególnie deweloperskim, zaczęła się pogarszać. W przypadku liczby wydawanych pozowoleń na budowę można wręcz mówić o stabilizacji.
Mieszkania oddane do użytku w okresie styczeń-sierpień w ciągu ostatnich trzech lat
Co jest powodem spowolnienia? Brak materiałów budowlanych praktycznie nie ma znaczenia (4 %). Jak sugerują przedsiębiorcy, od kwietnia barierą nie jest też brak siły roboczej. Ten powód wymieniany jest jako trzeci, po kosztach zatrudnienia i konkurencji. Podaż czy popyt - na pytanie, którą ze stron obciążyć odpowiedzialnością za obecny stan rzeczy, na razie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
wrzesień 2008 r.