Giełda w dół

2007-05-25 17:17

Końcówka lutego przypomniała, że hossa nie jest dana rynkowi na zawsze. Słowa Alana Greenspana, byłego szefa amerykańskiego banku centralnego, o recesji oraz gwałtowna wyprzedaż na giełdzie w Szanghaju (tamtejszy indeks 27 lutego stracił ponad 9 proc.) wywołały przecenę na wszystkich parkietach świata.

Dla GPW był to najgorszy okres od maja ubiegłego roku. Ostatni raz tak słaby luty notowaliśmy sześć lat temu. Pojawiły się nawet głosy, że obecne spadki sygnalizują początek bessy na światowych giełdach. To jednak chyba zbyt odważna teza. Sytuacja gospodarcza - zarówno w Polsce, jak i za Atlantykiem - wygląda nieźle, a korekta notowań - po trwającym wiele miesięcy wzroście - jest nawet wskazana. Przynajmniej kapitał spekulacyjny, który już zapomniał o możliwości strat, będzie poczynał sobie na giełdach dużo ostrożniej.

Właściciele akcji deweloperów, których kursy rosły zdecydowanie szybciej niż rynek w ostatnich miesiącach, najmocniej odczuli słaby koniec lutego w swych portfelach. Jeśli jednak spojrzą na zyski w długim terminie, nie powinni być rozczarowani. Indeks WIG Budownictwo (na papierze stracił kilkadziesiąt tysięcy punktów, ale to tylko skutek podzielenia jego wartości przez dziesięć), mimo ponad 3-procentowego spadku w skali miesiąca, i tak okazał się jednym z najmocniejszych wskaźników branżowych. Zresztą lutowa przecena, to naprawdę niewiele w stosunku do 8 proc. zniżki w maju ubiegłego roku, czy 23 proc. zwyżki w styczniu. Trudno spodziewać się, by zainteresowanie inwestorów budowlanką szybko spadło. Wyniki IV kwartału 2006 r. sygnalizują, że ogłaszane przez makroekonomistów ożywienie w branży wreszcie zaczyna przenosić się na wyniki. W styczniu produkcja budowlano-montażowa była aż o 61 proc. wyższa niż przed rokiem (pamiętajmy jednak o wyjątkowo łagodnej zimie). Po stronie kupujących trwa moda na budowlane spółki. ING Subfundusz Budownictwa i Nieruchomosci Plus, inwestujący deweloperów, budowlańców, producentów materiałów budowlanych, w ciągu zaledwie dwóch miesięcy działalności zebrał ponad 1 mld zł aktywów. Budowlane akcje, zwłaszcza te oparte na solidnych fundamentach, a nie obietnicach, ciągle wydają się więc dobrą inwestycją.

Najlepsi i najsłabsi przedstawiciele sektora w lutym (zmiany w proc.)

spadki

wzrosty

Indeksy

Elektromontaż Export

-27,5

Elkop

+39,3

WIG Budownictwo

-3,2

Energomontaż Płd.

-27,5

Instal Kraków

+22,8

WIG

-4,9

Budopol

-24,5

Polnord

+14,8

WIG 20

-6,9

Warimpex

-13,6

Mostostal Warszawa

+12,9

MIDWIG

-0,6

Echo

-13,3

Pemug

+6,7

TechWIG

-3,3

Na europejskich parkietach paniczna wyprzedaż także odbiła się na spółkach budowlanych, ale ponieważ początek miesiąca miały one niezły, w skali całego lutego zniżki są symboliczne. Kurs Skanskiej (właściciel byłego Exbudu) nie zmienił się, a Eiffage (Mitex) podrożał nawet o ponad 1 proc. Vinci (Warbud) spadł o 1 proc., Ferrovial (Budimex) o 2 proc., Acciona (Mostostal Warszawa o 4 proc.), a NCC o 5 proc. Większość koncernów budowlanych - podobnie jak w Polsce - ciągle jest blisko historycznych rekordów. Warto w tym miejscu rzucić okiem na ich wycenę. Okazuje się, że przeciętny wskaźnik cena/zysk (najpopularniejsza miara ceny - im wyższy, tym akcja relatywnie droższa) dla spółek europejskich, uwzględniając wyniki za 2006 r., to ponad 25. To tylko niewiele więcej niż dla spółek polskich, a przecież wszyscy analitycy są zgodni, że perspektywy dynamiki zysków naszych firm są zdecydowanie bardziej obiecujące niż zachodnich odpowiedników. Najlepsze z polskich spółek nie mają się też czego wstydzić pod względem rentowności. Do Ferrovialu i Acciony (notują dwucyfrowe marże zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację) wprawdzie sporo im brakuje, ale Polimex, PBG i Elektrobudowa przewyższają pod tym względem unijną średnią. Dużo gorzej jest pod względem dywidendy, którą wypłaca w Polsce jedynie garstka spółek. Tymczasem w szwedzkich Skanskiej i NCC poziom dywidendy przekracza nawet 4 proc. ich rynkowej wartości.

Gant Development ciągle w cenie

Historycznym rekordem giełda przyjęła prognozy Gant Development. Euforia nie trwała jednak długo. Kurs spółki spadł już w dniu publikacji szacunków, a fatalny 27 lutego także dał się mu we znaki. W tym roku Gant chce zarobić 83,5 mln zł netto. To o ponad 60 mln zł więcej niż w 2006 r., gdy wynik znacznie podreperowało przeszacowania wartości nieruchomości inwestycyjnych. Tym razem 80 proc. zysku ma pochodzić z działalności deweloperskiej. Wprawdzie spółka dynamicznie i skutecznie weszła w nową branżę, ale taki skok zysku to efekt zastosowanie bardziej liberalnych, choć jak najbardziej dopuszczalnych, zasad rachunkowości (inwestycje będą rozliczane proporcjonalnie do stopnia zaawansowania, a nie dopiero w momencie zakończenia projektu). Ta zmiana zawyży tegoroczny wynik aż o 62,5 mln zł.

Gant może jeszcze pobić zaprezentowane prognozy, bo nie można wykluczyć kolejnych przeszacowań aktywów i wyższej niż zakładana w prognozie (na 25 proc.) marży netto z działalności deweloperskiej. Grupie zależy przecież na zaprezentowaniu dobrych rezultatów w perspektywie planowanej emisji 1,9 mln nowych akcji. Większość wpływów zapewni finansowanie dopiero planowanych projektów.

Dom Development z rekordową marżą

Dom Development pokazał niezłe wyniki kwartalne, ale i tak nie uchroniły one spółki przed powszechną na GPW wyceną. Inwestorzy realizowali zyski z akcji, choć w tym roku nie odbiegają one od zmian indeksu WIG i wyraźnie odstają od innych deweloperów notowanych w Warszawie.

Końcówka 2006 r. to ciąg dalszy dynamicznego wzrostu przychodów, ale jeszcze bardziej zaimponowały marże. Są już takie wysokie, że w tym roku ich dalsza zwyżka wydaje się mało prawdopodobna. IV kwartał przyniósł rekordową sprzedaż grupy, wspomaganą przez rosnące ceny mieszkań w stolicy. Przełożyły się one na wzrost marży brutto ze sprzedaży do ponad 35 proc. W całym roku rentowność wyniosła 32 proc. i w tym roku ma być przynajmniej taka sama. Jest to możliwe, choć deweloperowi stopniowo muszą dać się we znaki rosnące stawki wykonawców budów. Wyższe marże możliwe są jeszcze poza Warszawą, dlatego spółka rozważa wyjście poza swój rodzimy rynek. Jeśli ceny mieszkań, które w Warszawie w 2006 r. skoczyły o 50 proc., ustabilizują się, inwestorzy zaczną się jednak zastanawiać, czy wycena dewelopera na ponad 4 mld zł jest uzasadniona. Spółka, która w całym 2006 r. zarobiła netto 135 mln zł, realizuje projekty o wartości 1,4 mld zł i planuje realizację w wysokości 2,2 mld zł. To jej niewątpliwa przewaga nad konkurentami z GPW.

Pozostali budowlańcy też nie rozczarowali wynikami

Rekordowo wysokie okazały się łączne przychody dziesięciu największych grup budowlanych na GPW. To głównie zasługa Polimexu, który z 867 mln zł sprzedaży niemal dorównał Budimexowi, który w IV kwartale znów działał na granicy rentowności. Łączny zysk netto także okazał się najwyższy od lat, i to mimo tradycyjnego pod koniec roku tworzenia rezerw. To jednak przede wszystkim zasługa Mostostalu Zabrze, który zaksięgował wielomilionowe zyski dzięki porozumieniu z wierzycielami (zgodzili się na zamianę długu na nowe akcji i umorzyli blisko 52 mln zł zobowiązań spółki).

Przychody Polimexu okazały się o blisko dwie trzecie wyższe niż rok wcześniej. Zysk netto wzrósł tylko o 8 proc. do 7,7 mln zł, ale i tak jego poziom, jak na IV kwartał, jest zadawalający. Widać wyraźnie, że malejące marże - efekt m.in. wzrostu kosztów podwykonawców - grupa rekompensuje imponującą dynamiką sprzedaży.

W ostatnim kwartale Hydrobudowa Śląsk wykazała 4,3 mln zł zysku netto przy 36,5 mln zł sprzedaży. Zyski prezentują się imponująco, ale w dużym stopniu wynikają z rozwiązywania przez spółkę rezerw utworzony przed przejęciem przez PBG. W całym roku spółka zarobiła 7,1 mln zł wobec 114,6 mln zł straty w 2005 r.

Słabo dobry rok zakończył Mostostal Warszawa, który w IV kwartale wykazał 3,6 mln zł straty przy 391 mln zł przychodów. W całym roku MW wykazał 18,4 mln zł zysku wobec blisko 30 mln zł straty w 2005 r. Aż o 42 proc. do 1,19 mld zł wzrosły w ciągu roku przychody.

Świetnie w IV kwartale poradzili sobie najwięksi deweloperzy na GPW: Echo i Globe Trade Centre. 58 mln zł zysku tego drugiego to wprawdzie o 70 proc. mniej niż przed rokiem, ale analitycy liczyli na jeszcze mniej. Maleją zyski dewelopera z rewaluacji majątku i do tego musimy się już przyzwyczaić. Podobnie dzieje się w Echu, ale kielecka spółka szybko zwiększa przychody, co przełożyło się na 36 mln zł zysku wobec 17 mln zł w IV kwartale 2005 r.

Nadal szybko i systematycznie rozwija się Elektrobudowa. Katowicka spółka w końcówce roku zarobiła 5,3 mln zł przy 187 mln zł przychodów. To o odpowiednio 25 i 61 proc. więcej niż przed rokiem. W całym roku spółka zarobiła 15,4 mln zł, to czego w większości przyczynił się segment dystrybucji energii. Zainicjowana kilka miesięcy temu działalność w segmencie automatyki na razie przynosi straty.

W duecie na giełdę

Do Komisji Nadzoru Finansowego trafił prospekt ABM Solid, kolejnej spółki z branży budowlanej. Debiut planowany jest do końca tego roku. Jeszcze wcześniej na GPW powinien pojawić Resbud, kontrolowany właśnie przez ABM Solid.

Tarnowski ABM specjalizuje się w budownictwie przemysłowym. Stawia także obiekty sportowe, budynki administracyjno-biurowe, a także realizuje inwestycje związane z budownictwem inżynieryjnym i budownictwem mieszkaniowym. W ubiegłym roku ABM Solid utworzył spółkę deweloperską ABM Invest. W skład grupy kapitałowej wchodzi także BIO Solid, świadczący usługi w zakresie gospodarki odpadowej oraz zajmuje się produkcją nawozów organicznych. Elementem grupy jest także notowany obecnie na CeTO (rynek pozagiełdowy) Resbud. Trwa obecnie wezwanie do sprzedaży akcji tej rzeszowskiej spółki, w wyniku, którego zaangażowanie ABM Solid może wzrosnąć do 66 proc. Resbud oferuje głównie usługi w zakresie robót żelbetowych.

Grupy w mln zł

2005

I półrocze 2006

Sprzedaż

Wynik netto

Sprzedaż

Wynik netto

ABM Solid

79,1

1,9

51,2

1,8

Resbud

56,3

1,1

21,3

0,1

Największymi akcjonariuszami ABM jest małżeństwo Barbary i Marka Pawlików. Kontrolują oni 80 proc. głosów w spółce, która jeszcze dziewięć lat temu znajdowała się w grupie kieleckiego Exbudu.

Kalendarium inwestora
5 marca - Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy (WZA) Echa ws. przeniesienia części majątku do spółki zależnej
8 marca - koniec zapisów w wezwaniu do sprzedaży akcji Resbudu - proponowany termin podziału akcji Elkopu w stosunku 1 do 13
9 marca - WZA ws. zmian w radzie nadzorczej Elektromontażu Export
12 marca - ostatni dzień notowań Elkopu z prawem poboru nowej emisji
26 marca - WZA Żurawi Wieżowych ws. nowej emisji akcji

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany