GUNB podliczył rok 2010
Główny Urząd Nadzoru Budowlanego podsumował wyniki badania ruchu budowlanego w 2010 roku. W porównaniu z rokiem 2009 odnotowano niewielki wzrost (o 3%) liczby wydanych pozwoleń na budowę. Także liczba obiektów oddanych do użytkowania wzrosła (o 2%) w stosunku do roku poprzedzającego. Okazało się też, że II kwartał 2010 był znacznie lepszy od I i to on zdecydował ostatecznie o wskaźnikach wzrostu...
- Tym razem, po ubiegłorocznych wskaźnikach, z satysfakcją mogę podać wyniki - powiedział Robert Dziwiński, główny inspektor nadzoru budowlanego, na corocznej konferencji prasowej poświęconej tzw. ruchowi budowlanemu w Polsce. - Prognozowaliśmy na poprzedniej konferencji, że rok 2010 w porównaniu z 2009 będzie lepszy o 3-5% i wstrzeliliśmy się w "10".
Pozwolenia na budowę
W roku 2010 wydano 217 694 pozwolenia na budowę dla 246 015 obiektów budowlanych, podczas gdy w 2009 r. liczby te wynosiły odpowiednio 212 279 pozwoleń dla 229 845 obiektów. Tym samym liczba wydanych pozwoleń wzrosła o 5 415, tj. o 3%. Zwiększenie liczby wydanych pozwoleń odnotowano w 9 na 11 badanych kategorii obiektów. Największy wzrost (o 35%) w stosunku do 2009 r. miał miejsce w kategorii budownictwa na terenach zamkniętych. W pozostałych 8 kategoriach odnotowano wzrosty rzędu kilku-kilkunastu procent. Liczba pozwoleń na budowę budynków jednorodzinnych wynosząca 97 847 wzrosła o 2%, a wydanych dla budynków wielorodzinnych wynosząca 3040 jest większa o 9%.
Spadki liczby pozwoleń na budowę dotyczą dwóch kategorii obiektów, w tym obiektów infrastruktury transportu (o 1%). Ponieważ jednak obiekty infrastruktury transportu są budowane nie tylko na podstawie decyzji o pozwoleniu na budowę, lecz także na podstawie zezwoleń na realizację inwestycji drogowych, to spadek w tej kategorii jest spadkiem pozornym. W 2010 r. wydano bowiem 1751 zezwoleń na realizację inwestycji drogowych (co oznacza wzrost liczby zezwoleń w stosunku do roku poprzedzającego o 62%) i 7311 decyzji o pozwoleniu na budowę tego rodzaju obiektów. Łącznie więc liczba zezwoleń i pozwoleń (9062) okazuje się większa o 7% w stosunku do roku poprzedzającego (a liczba obiektów objętych tymi decyzjami wzrosła o 16%).
Jednak nadal ogólna liczba pozwoleń na budowę wydanych w 2010 r. jest mniejsza o 9% w stosunku do 2008 r. Tylko w kategorii budownictwa na terenach zamkniętych nastąpił wzrost o 9%, a w kategorii budynków użyteczności publicznej liczba wydanych decyzji o pozwoleniu na budowę pozostaje bez zmian. Natomiast o 14% spadła liczba pozwoleń na budowę dla budynków wielorodzinnych, a dla budynków jednorodzinnych wydano o 13% mniej pozwoleń. Te dość niepokojące dane mogą być związane z obniżonym popytem na mieszkania, który był obserwowany w 2010 r.
Do ciekawostek nie należy, że najwięcej pozwoleń wydano tradycyjnie w województwie mazowieckim - 34 631, a najmniej było w opolskim. Natomiast ciekawostką jest na pewno, że w województwie kujawsko pomorskim rok do roku pozwoleń wydano więcej o 100% i tego GUNB nie potrafi na razie zdiagnozować.
Obiekty oddane do użytkowania
Począwszy od 1995 r. aż do 2008 r. liczba obiektów przekazanych do użytkowania systematycznie, choć powoli, wzrastała (niewielkie spadki odnotowano tylko w 1998 r. – o 1,7% i w 1999 r. – o 5,8%). Wyjątkowy był rok 2009, w którym liczba obiektów przekazanych do użytkowania (wynosząca 142 850) w stosunku do roku poprzedniego była mniejsza o 15%. Natomiast w 2010 r. liczba obiektów przekazanych do użytkowania wyniosła 146 028 i jest to wzrost w stosunku do 2009 r. o 2% (choć w stosunku do roku 2008 r. nadal utrzymuje się spadek wynoszący 13%).
Z analizy struktury obiektów oddanych do użytkowania wynika, że w porównaniu z rokiem 2009 w 2010 r. w 4 (z 11) badanych kategorii budownictwa nastąpił spadek liczby oddawanych obiektów. Największy (o 25%) w kategorii budynków wielorodzinnych (oddano ich do użytkowania 2655). Natomiast w pozostałych 7 kategoriach zaobserwowano tendencję wzrostową. Liczba budynków jednorodzinnych i gospodarczo-inwentarskich przekazanych w 2010 r. do użytkowania wzrosła o 2%, liczba obiektów infrastruktury transportu o 19%, budynków użyteczności publicznej o 9%, budowli wodnych o 5%, a obiektów, takich jak rurociągi, linie telekomunikacyjne i elektroenergetyczne o 12%.
Samowole i rozbiórki
Większa jest również liczba wydanych nakazów rozbiórki, ale przyczyn tego można upatrywać w uszkodzeniach obiektów spowodowanych przez powodzie i obfite deszcze, które miały miejsce w 2010 r. Natomiast znacznie spadła liczba decyzji legalizujących samowole.
W 2010 r. ogółem wydano 571 decyzji legalizujących samowole budowlane. Jest to o 16% mniej niż w 2009 r., w którym wydano 681 takich decyzji i o 59% mniej niż w roku 2008, w którym wydano ich 1392. Zauważalna jest więc już tendencja spadkowa w tej dziedzinie. Tak jak w latach poprzednich, najwięcej decyzji legalizacyjnych dotyczyło budynków jednorodzinnych – 295, co stanowi 51,7% wszystkich decyzji legalizacyjnych. W stosunku do 2009 r. w tej kategorii nastąpił wzrost o 13%. Zalegalizowano także 182 budynki gospodarcze i inwentarskie (wzrost o 7%), 27 budynków przemysłowych i magazynowych (spadek o 56%) oraz 25 budynków użyteczności publicznej (spadek o 53%), a także 1 budowlę wodną, podczas gdy
w 2009 r. zostało zalegalizowanych 21 takich budowli.
Od 2001 r. liczba nakazów rozbiórki systematycznie malała. Natomiast w 2010 r. wydano ich ogółem 7 326, co oznacza wzrost w stosunku do 2009 r. o 26%, a w porównaniu do roku 2008 o 44%. Analiza danych z 2010 r. wskazuje jednoznacznie, że przyczyny tak znaczącego wzrostu liczby nakazów rozbiórek należy upatrywać w zniszczeniach powodziowych i powodowanych przez osuwiskach powstałe na skutek ulewnych deszczów. Dowodem na to może być to, że ponad 44% wydanych nakazów było spowodowane niewłaściwym stanem obiektów.
Wykonano za to mniej rozbiórek i wszczęto mniej postępowań egzekucyjnych. Dla budynków mieszkalnych wydano 2 156 nakazów rozbiórki, w tym z tytułu samowoli budowlanej – 430 nakazów, z tytułu prowadzenia budowy niezgodnie z warunkami pozwolenia – 229 nakazów oraz z tytułu niewłaściwego utrzymania budynków – 1497 nakazów (20% ogólnej liczby wydanych nakazów).
W 2010 r. wykonano ogółem 3080 rozbiórek (to jest o 5% mniej niż w roku poprzedzającym). Rozebrano 226 budynków mieszkalnych, w tym z tytułu samowoli budowlanej – 61, realizacji budowy niezgodnie z warunkami pozwolenia – 4 oraz z powodu niewłaściwego utrzymania obiektów budowlanych – 161. Najwięcej rozbiórek wykonano w województwie podkarpackim (364).
W 2010 r. wszczęto 1438 postępowań egzekucyjnych, co jest niewielkim spadkiem (o 1 %) w stosunku do 2009 r. (1448 postępowań) oraz wzrost o 3 % w stosunku do roku 2008 (1395 postępowań). Dla budynków mieszkalnych wszczęto 304 postępowania, w tym z tytułu samowoli budowlanej - 131, realizacji budowy niezgodnie z warunkami pozwolenia – 33, a z powodu niewłaściwego utrzymania –140.
Legalizacja samowoli i wpływy z kar to również przychód budżetu państwa - za rok 2010 jest to wielkość 51 mln zł.
Jaki nadzór
Szef GUNB przyznał, że niektóre wskaźniki, jak np. liczba wykrytych samowoli budowlanych, wzrosły w II kwartale, bo wtedy dopiero inspektorzy powrócili do swoich standardowych czynności. Wcześniej byli zajęci szacowaniem szkód spowodowanych powodziami. Trzeba też pamiętać, że cała “ekipa” nadzoru budowlanego w Polsce to zaledwie 3000 osób, a zadania mają rozliczne. W 2009 roku wydali oni 130 tys. decyzji administracyjnych i przeprowadzili 130 tys. kontroli. Trudno więc czasami krytykować ich jakość, chociaż kompetencje inspektorów (tych z pełnymi uprawnieniami mogłoby być więcej) nie zawsze są wystarczające. Nadzór budowlany posiłkuje się osobami z ograniczonymi uprawnieniami, jest też kilka inspektoratów z kierownictwem p.o., bo tego docelowego nie można powołać. Nadzór budowlany ma też coraz większe kłopoty z utrzymaniem swoich placówek, bo samorządy ograniczają ich finansowanie. A obowiązków wcale nie jest mniej. Przynajmniej udało się utrzymać dotychczasowy stan kadry i zjawisko odchodzenia z nadzoru budowlanego do lepiej płatnych zajęć zatrzymało się. Może natomiast być mniej funduszy na niektóre zadania. GUNB chciałby na przykład mieć środki na badania większej ilości materiałów dostępnych na rynku. Na razie skoncentruje się na chemii budowlanej, bo po pierwsze jest ja łatwo fałszować, a po drugie jest łatwiejsza i tańsza na etapie pozyskiwania próbek i badań.
Jest jeszcze jedna kwestia, która nadzorowi budowlanemu nie ułatwia pracy - od dwóch czekamy na nowelizację Prawa budowlanego, które obecnie znajduje się, po zaskarżeniu przez Prezydenta RP, w Trybunale Konstytucyjnym. Budownictwo działa teraz w dużej mierze na podstawie specustaw, które - uważa Robert Dziwiński (notabene prawnik i współtwórca Prawa budowlanego z 1995 roku) - jak każdy specjalny tryb rozmontowuja system prawny, a to nie jest dobre.
- Jesteśmy w tej kwestii optymistami i mamy nadzieję na postępy w obszarze nowelizacji Prawa budowlanego - podsumował Robert Dziwiński. - Najważniejsze, że pozwoleniami na budowę i obiektami oddanymi do użytkowania, co prawda nie osiągnęliśmy jeszcze poziomu sprzed dwóch lat, ale jest poprawa. Z budownictwa jednorodzinnego już się co prawda chyba więcej “nie wyciśnie”, ale wyraźnie widać, że deweloperzy odważniej rozpoczynają inwestycje. Oby tylko nie przeszkodził im jakiś kataklizm kredytowy. Prognozuję za 2011 rok wzrost 5-10%.
Za rok 2010 prognoza była trafna, trzymajmy kciuki za następny strzał w “10”.