Podwyżki wynagrodzeń 2024 - jaki wzrost wynagrodzeń dla budżetówki, nauczycieli i żołnierzy? Kiedy podwyżki?
Płace strażaków, nauczycieli, urzędników, policjantów i innych osób zatrudnionych w strefie budżetowej mają wzrosnąć w 2024 r. realnie. Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował, że o 12,3 proc. Czy każdy dostanie podwyżkę w tej wysokości i czy już od 1 stycznia 2024 roku?
Spis treści
- Wzrost płac w budżetówce 2024: o 6,6 proc., 12,3 proc. czy może 20 proc.
- Płace w budżetówce 2023 r: spadek realnej wartości poborów
- Podwyżki w budżetówce 2024: jak wzrosną płace minimalne
- Podwyżki dla budżetówki w 2024 roku: od kiedy?
W projekcie budżetu na 2024 r. zapisano wzrost wynagrodzeń o 6,6 proc. Dla każdego pracownika – wzrost tak zwanym jednym wskaźnikiem. A oprócz tego wzrost funduszu wynagrodzeń o 5,7 proc. na różne cele, w tym wyrównanie skutków wzrostu płacy minimalnej w 2024 r. Razem daje to 12,3 proc., ale to nie znaczy – jak podkreślają eksperci – że wynagrodzenia każdej osoby zatrudnionej w strefie budżetowej wzrosną o 12,3 proc.
Wzrost płac w budżetówce 2024: o 6,6 proc., 12,3 proc. czy może 20 proc.
W projekcie budżetu na 2024 r. przewidziano, że inflacja średniorocznie wzrośnie o 6,6 proc. Gwarantowana jednym wskaźnikiem podwyżka wynagrodzeń to de fakty waloryzacja ich do poziomu inflacji.
Ale to i tak postęp, w porównaniu do np. sytuacji tegorocznej gdy płace tej grupy zatrudnionych realnie stracą dużo na wartości.
Od dawna zresztą wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej jest zdecydowanie niższy niż tempo wzrostu płacy minimalnej i wynagrodzeń w przedsiębiorstwach. Szczególne pogorszenie sytuacji obserwujemy w tym roku, kiedy fundusz wynagrodzeń w sferze budżetowej nie może przekroczyć 7,8 proc.
Eksperci Konfederacji Lewiatan uważają, że biorąc pod uwagę realny spadek wynagrodzeń, w 2024 roku płaca w sferze budżetowej powinna wzrosnąć o około 20 proc.
– W szczególnie trudnej sytuacji są dziś nauczyciele, pracownicy nauki, pracownicy samorządowi i rządowej administracji terenowej. Biorąc pod uwagę tempo inflacji niedoszacowanej przy podwyżkach w 2023 roku (7,8 proc.) nawet przy jednorazowym dodatku przyznanym po porozumieniu rządu z NSZZ „Solidarność”, ich zarobki realnie spadną. Dlatego proponujemy podwyżki dla sfery budżetowej w 2024 roku nie na poziomie 6,6 proc., jak chce rząd, ale co najmniej w wysokości 20 proc., co jest warunkiem realnego utrzymania i poczucia sprawiedliwości społecznej oraz jakości usług publicznych. Jeśli rząd na koszt przedsiębiorców funduje blisko 20 proc. wzrost płacy minimalnej, to tym bardziej odpowiada za podwyżki na podobnym (nie 6,6 proc.) poziomie dla sektora publicznego – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, szef zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego (RDS).
Płace w budżetówce 2023 r: spadek realnej wartości poborów
Zresztą nie o poczucie sprawiedliwości tylko tu chodzi. Przedsiębiorcy są realistami i mają przekonanie, że zapewnienie realnego wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej jest niezbędne aby zahamować pogarszanie się jakości usług publicznych. Uważają bowiem, że kiepska jakość usług oferowanych przez państwo może utrudnić prowadzenie działalności gospodarczej i rozwój firm.
Ponadto jakość sfery usług publicznych to przyszłość edukacji, administracji i dostępność innych usług, które decydują o warunkach prowadzenia działalności przez przedsiębiorców.
Praca w sferze budżetowej popularnie zwanej budżetówką wiąże się ze stabilnością zatrudnienia, dodatkowymi świadczeniami, trzynastkami, z przestrzeganiem przez pracodawców przepisów Kodeksu pracy. Pracownicy na ogół zatrudniani są na umowę o pracę i otrzymują związane z tego rodzaju zatrudnieniem wszystkie przywileje.
Jednak zamrożenie płac w sferze budżetowej (według ustawy budżetowej na 2023 r. wzrost przeciętnego rocznego funduszu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej nie może przekroczyć 7,8 proc.), nie tylko nie oznacza, że każdy pracownik otrzyma podwyżkę w tej kwocie, co wiąże się z realnym spadkiem wynagrodzeń), ale także, że pracownicy w niej zatrudnieni nie mogą liczyć na taką waloryzację wynagrodzeń, która przynajmniej częściowo zniwelowałaby skutki wysokiej inflacji czy zrekompensowała pracownikom budżetówki wieloletnie zamrożenie ich wynagrodzeń. Taka sytuacja skutkuje brakiem motywacji do pracy i odchodzeniem z zawodu, co jest szczególnie widoczne wśród nauczycieli.
Podwyżki w budżetówce 2024: jak wzrosną płace minimalne
W budżecie na 2024 r. mają być zabezpieczone dodatkowe środki na pokrycie skutków płacy minimalnej, która obejmuje też pracowników budżetówki – to wzrost całego funduszu płac o 5,7 proc. Nie skorzystają z niego jednak wszyscy, bo sam wzrost płacy minimalnej w 2024 r. będzie dużo wyższy.
W 2024 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie w dwóch etapach. Rząd proponuje, aby od 1 stycznia najniższa pensja wynosiła 4 242 zł, a od 1 lipca – 4 300 zł. W 2024 r. wzrosłaby także minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych – od 1 stycznia wynosiłaby 27,70 zł, a od 1 lipca – 28,10 zł.
Proponowana kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę od 1 stycznia 2024 r., tj. 4 242 zł, oznacza wzrost o 752 zł w stosunku do kwoty obowiązującej 1 stycznia 2023 r. (3 490 zł), czyli o 21,5 proc.
Podwyżki dla budżetówki w 2024 roku: od kiedy?
Zgodnie z deklaracją premiera Mateusza Morawieckiego, podwyżka powinna nastąpić od 1 stycznia, a w przypadku służb mundurowych na pewno na początku stycznia, lutego lub marca (jednego z miesięcy pierwszego kwartału).
Zatrudnienie w całym sektorze publicznym w Polsce obejmuje: urzędników państwowych i innych pracowników administracji publicznej (na poziomie krajowym, regionalnym lub lokalnym) oraz personel sił zbrojnych W sumie to ok. 3,5 mln osób Są to m.in. pracownicy narodowej służby zdrowia, wojskowi, policjanci, strażacy, nauczyciele, pracownicy ośrodków publicznych – domów dziecka, domów kultury, domów spokojnej starości, teatrów itd. a pensje ich są wypłacane z finansów publicznych. Najliczniejszą grupą pracowników sfery budżetowej stanowią pracownicy urzędów – państwowych i samorządowych.
Związkowcy domagają się 24-procentowej podwyżki wynagrodzeń dla pracowników strefy budżetowej – uważają, że niższa nie zrekompensuje skutków inflacji z ostatnich lat.
Łukasz Kozłowski, Główny Ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, dodatkowo zwraca uwagę na fakt, iż różnice między zarobkami w prywatnych przedsiębiorstwach oraz w jednostkach publicznych rosną a w budżetówce bardziej niż w przedsiębiorstwach dochodzi do wywłaszczenia pensji poprzez wzrost płacy minimalnej.
Zgodnie z projektem ustawy budżetowej, w 2024 r. przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrośnie o 9,7 proc. więc różnice między sektorem prywatnym a publicznym w płacach zwiększą się jeszcze bardziej.
Listen on Spreaker.