Powódź 2024 Dolny Śląsk. Katastrofalne skutki ulew w Sudetach – zniszczone domy, mosty, zapory, zabytki
Autor: Mateusz Gołębiewski/Eska
Dorzecze Bobru i Nysy Kłodzkiej zmaga się z historyczną powodzią przewyższającą swoją skalą tragedię w 1997 r. Najbardziej do tej pory ucierpiało Stronie Śląskie, ale duże zniszczenia są Kłodzku, Głuchołazach czy Prudniku. Remonty i odbudowa zniszczonych miast będzie kosztować setki milionów złotych.
Spis treści
- Stronie Śląskie
- Lądek-Zdrój
- Kłodzko
- Bardo
- Dzierżoniów
- Jelenia Góra
- Głuchołazy
- Bodzanów
- Paczków
- Nysa
- Prudnik
- Krapkowice
Stronie Śląskie
To prawdopodobnie najbardziej dotknięte przez powódź miasto jak do tej pory. Wielkie zniszczenia w mieście są wynikiem przerwania tamy na rzece Morawce. Woda z impetem wodospadu zalała cale centrum niszcząc wszystko na swojej drodze. Całkowitemu zniszczeniu uległo bardzo wiele domów, a także most na Białej Lądeckiej. Fala uderzeniowa wody zmiotła z powierzchni ziemi w kilka sekund wyremontowany budynek komisariatu policji. Impet fali wody z przerwanej tamy uderzył też w położoną w jej sąsiedztwie barokową dawną kaplicę św. Onufrego. Zabytkowy obiekt nie został zniszczony, ale uległ bardzo poważnemu uszkodzeniu. Odbudowy będzie wymagać również ponad 100-letnia tama wodna na Morawce. Jej plany powstały jeszcze w XIX w. Wytrzymała wszystkie dotychczasowe powodzie do 15 września 2024 r.
Lądek-Zdrój
To druga z mocno poszkodowanych miejscowości, do której przyczyniło się przerwanie tamy w Stroniu Śląskim. 15 września o godzinie 14 przez punkt pomiarowy na Białej Lądeckiej przepływało 846 m³/s wody, a jej poziom osiągną 458 cm. Nurt rzeki na szczęście nie zerwał historycznej gotyckiej przeprawy, jaką jest most św. Jana. Kamienna konstrukcja wytrzymała napór wody i niesionych nią drzew, fragmentów domów, ale uległa poważnym uszkodzeniom, w wyniku których prawdopodobnie most trzeba będzie odbudować. Woda, niestety, zabrała symbol mostu, barokową figurę patrona. Powódź nie oszczędziła też zabytkowego Rynku w Lądku-Zdroju. Woda podmyła barokowe i renesansowe kamieniczki oraz budynek ratusz. Na placu woda zerwała nawierzchnie z kostki, a także pozostawiła mnóstwo śmieci niesionych z prądem.
Kłodzko
Po raz kolejny swoją niszczycielską siłę pokazała Nysa Kłodzka. Duży udział miał też gigantyczny poziom Białej Lądeckiej. Największe zniszczenia spowodowała rzeka w niżej położonych obszarach nad wodą oraz na Wyspie Piasek w samym centrum pomiędzy Młynówką a Nysą Kłodzką. Wyspa Piasek, jest jednym z najbardziej narażonych terenów na zalanie w Kłodzku. Najcenniejszym obiektem, który ucierpiał jest kościół Matki Bożej Różańcowej wraz z klasztorem Franciszkanów. Barokowy zespół klasztorny nie ucierpiał tym razem tak, jak w 1997 r. Woda wdarła się do wnętrza świątyni i sięgała na do wysokości 2,5 metra. W klasztorze woda sięgnęła sklepień, został zniszczony też mur klasztorny. Wszystkie cenne rzeczy zostały na szczęście wcześniej zabezpieczone przed powodzią.
Uszkodzone też zostały zabytkowe kamieniczki, obiekty handlowe i usługowe znajdujące się na wyspie. Most gotycki przyjął uderzenie wody i niesionych nią drzew i innych śmieci, chociaż poziom Nysy Kłodzkiej sięgał górnej powierzchni przęseł. Zalane zostały tereny sportowe i hala klubu Nysa Kłodzko.
Bardo
Położone w ciasnej przełomowej dolinie Nysy Kłodzkiej miasto doświadczało już powodzi wielokrotnie. Tym razem poziom rzeki w kulminacyjnym momencie wyniósł 654 cm, a spieniony brunatny nurt zajmował całą wysokość kamiennych gotyckich przęseł zabytkowego mostu. Niestety, ucierpiała prawobrzeżna niżej położona część miasta, głównie wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej, gdzie woda w niektórych miejscach sięgała ponad 2 m. Zalane zostały też szkoła i stadion miejski.
Dzierżoniów
Nie było o nim dużo w mediach, ale miasto również ucierpiało na skutek wylania rzeki Piławy. W kulminacyjnym momencie osiągnęła 450 cm, czyli 150 cm ponad stan alarmowy.
Zalane zostały budynki dwóch szkół podstawowych, ogrzewalnia dla osób bezdomnych przy ul. Brzegowej, schronisko dla psów Azyl, budynki Środowiskowego Domu Samopomocy, hala sportowa, boisko pod halą pneumatyczną, zakłady pracy m.in. na ternie WSSE przy ul. Strefowej, malarnia proszkowa przy ul. Wiejskiej, budynki komunalne m.in. przy ul. Prusa oraz wiele posesji i nieruchomości prywatnych.
Jelenia Góra
Wody spiętrzonego Bobru i Kanału Młynówka oraz Kamiennej zalały duże obszary centrum Jeleniej Góry od Podwala, przez Osiedle Robotnicze w kierunku ulicy Grunwaldzkiej, gdzie leży jedno z głównych skrzyżowań miasta i duże centrum handlowe, m.in. Decathlon, Castorama, Lidl.
Przepełnione koryto Kamiennej w Cieplicach Śląskich-Zdroju wylało na przybrzeżne tereny i zalało sąsiedztwo części centrum tej dzielnicy Jeleniej Góry.
Głuchołazy
Rzeka Biała Głuchołaska ma źródła w niedalekim paśmie górskim Jesioników, które zanotowało najwyższe w historii sumy opadów. Wezbrane wody 15 września zerwały tu dwa mosty: tymczasowy oraz położony obok most w budowie. Mosty znajdowały się w ciągu drogi krajowej nr 40. Most tymczasowy był jedyną przeprawą samochodową w mieście. Obecnie połączenie pomiędzy częściami miasta umożliwia przeprawa w Nowym Świętowie lub w czeskich Mikulovicach.
Zalane zostały przemysłowo-usługowe części miasta. Podtopiona została znaczna część historycznego centrum z położonym w centrum Rynkiem. Woda podtopiła kamienice, podmyła i zniszczyła nawierzchnie chodników i jezdni pozostawiając mnóstwo brudu i osadów.
Autor: Jakub Luberda
Bodzanów
W niewielkiej wsi pod Nysą zalane zostały barokowe zabudowania klasztoru oblatów. Woda wdarła się do wnętrza.
Paczków
W południe 16 września pękła część tamy na zbiorniku Topola w Paczkowie. Woda zwiększonym strumieniem wpływała do położonego niżej zbiornika Paczkowskiego. To system jezior zaporowych, do którego należą leżące niedaleko Jeziora Otmuchowkie i Nyskie.
Nysa
Po zwiększeniu zrzutu wody z Jeziora Nyskiego do Nysy Kłodzkiej po południu 15 września puściły wały niedaleko zapory i woda zaczęła wdzierać się na ulice miasta. Woda podeszła pod szpital powiatowy, z którego nocą trzeba było ewakuować pacjentów. Zalane zostały osiedla i domy rozłożone pomiędzy miastem a koroną zapory ziemnej Jeziora Nyskiego i wzdłuż wałów Nysy Łużyckiej. Uszkodzony został Most Bema w ciągu drogi krajowej 411 i jest wyłączony z użytkowania.
Prudnik
Na szczęście nie została przerwana tama na Złotym Potoku w Jarnołtówku, ale i tak fala powodziowa na zazwyczaj spokojnej rzece dotarła do Prudnika, gdzie połączyła się z wezbraną rzeką Prudnik. Poziom obu rzek okazał się wyższy niż ten z 1997 r. Niestety pękły obwałowania przy ul. Sportowej i został zalany budowany właśnie stadion Pogoni Prudnik. Pod wodą znalazła się też hala koszykarska. Woda wdarła się do środka i uszkodziła m.in. parkiet oraz zaplecze budynku. Ucierpiały też inne obiekty sportowe: tor łuczniczy i halę sportową klubu Obuwnik i letni basen. Zalane zostały ulice Morcinka i Konopnickiej na prawobrzeżnej części miasta i stacja transformatorowa. Zniszczona została część zabytkowego muru dawnej fabryki Froteks.
Krapkowice
Pod Krapkowicami na drodze krajowej nr 45 został uszkodzony most nad rzeką Osobłogą, niedaleko jej ujścia do Odry. W jezdni powstała ogromna wyrwa. Przejazd jest zablokowany. Na szczęście konstrukcja wytrzymała napór wód Nysy Kłodzkiej.
Listen to "Murowane starcie" on Spreaker.Polecany artykuł: