Powódź na Ziemi Kłodzkiej 2024. Wielkie sprzątanie i pierwsze podsumowanie strat
Autor: Joanna Smolińska/Facebook
Zniszczona droga - Wilkanów
Wody w rzekach i potokach ubywa. Dopiero teraz można ocenić ogrom strat spowodowanych powodzią. Do zniszczonych przez wielką falę powodziową domów, mostów i dróg z pewnością dołączą kolejne, których uszkodzenia są jeszcze ukryte. Niestety podliczanie strat przeciągnie się w czasie. Co już wiadomo?
Spis treści
- Ziemia Kłodzka – piękna i niebezpieczna
- Powódź 2024 na Ziemi Kłodzkiej - gdzie było najgorzej?
- Stronie Śląskie – miasto jak po wojnie
- Wsie w dolinie Białej Lądeckiej
- Lądek-Zdrój – dzisiaj to pobojowisko
- Kłodzko – pociągi do Kudowy-Zdroju nie dojadą
- Bystrzyca Kłodzka – było bardzo niebezpiecznie
- Międzygórze – tama wytrzymała
- Zerwane mosty i zabrane drogi
Z tych tragicznych dni wielu osobom pozostanie w pamięci obraz posterunku policji w Stroniu Śląskim, który po uderzeniu fali powodziowej z pękniętej tamy na Morawce dosłownie rozpłynął się w odmętach wodnej kipieli.
Ziemia Kłodzka – piękna i niebezpieczna
Ukształtowanie terenu i gęsta sieć rzeczna w Kotlinie Kłodzkiej sprzyja katastrofalnym powodziom. Są przekleństwem dla mieszkańcom już od zamierzchłych czasów. Przepływająca przez środek regionu Nysa Kłodzka zbiera wody ze wszystkich otaczających gór. Jej największe dopływy, jak Biała Lądecka czy Bystrzyca Dusznicka mają bardzo rozległe dorzecza z tysiącami źródeł pod szczytami. Otaczające kotlinę góry należą do jednych z najbardziej deszczowych obszarów Polski. Obfite deszcze nie należą tu to rzadkości. W 2009 r. kilkugodzinna ulewa spowodowała ogromne zniszczenia we wsiach nad maleńkimi potokami, na których utworzyły się 1,5-metrowe fale powodziowe wdzierające się w każdy zakamarek domostw i gospodarstw zupełnie nieprzygotowanych na to mieszkańców.
Najbardziej na szkody powodziowe jest jednak narażone Kłodzko, przez które musi przesączyć się każda kropla spadającego w regionie deszczu. Rozmiary powodzi potęguje leżące tuż za miastem przewężenie Nysy Kłodzkiej, zwane Przełomem Bardzkim. Meandry ciasnej doliny czopują wylot wody z doliny zwiększając wysokość fali powodziowej. Spośród niemal siedemdziesięciu udokumentowanych powodzi do największych zalicza się te z lat: 1310, 1598, 1783, 1854, 1883, 1903, 1938, 1997. Dzisiaj doliczyć trzeba kolejną w 2024 r.
Powódź 2024 na Ziemi Kłodzkiej - gdzie było najgorzej?
Tym razem największe szkody woda wyrządziła we wschodniej części regionu. Zniszczenia przyniosły deszcze w Górach Złotych, Masywie Śnieżnika i Górach Bialskich, które należały do olbrzymiego obszaru opadów z epicentrum w niedalekich Jesionikach. Przez cztery dni spadło tam 450 mm deszczu. Przyczyniły się one też m.in. do wylania rzeki Biała Głuchołaska w Głuchołazach daleko poza regionem Kotliny Kłodzkiej.
Czytaj też: Wielka woda nie oszczędziła placów budowy ważnej ekspresówki w Śląskiem
Stronie Śląskie – miasto jak po wojnie
Ogromna kilkunastometrowa wyrwa w tamie na Morawce świadczy o sile z jaką woda spiętrzonego w zbiorniku retencyjnym potoku pędziła w kierunku centrum miasta. Blisko dwa miliony metrów sześciennych wody wypłynęło stąd w ciągu niedługiego czasu przyczyniając się do gigantycznych zniszczeń. Niektórych domów w strefie nadrzecznej już nie ma, inne są uszkodzone w znacznym stopniu. Niezwykłe, że przetrwała, choć mocno uszkodzona kap[lica św. Onufrego, pierwsza na drodze fali z zapory. W Stroniu Śląskim woda zabrała dwa mosty. Dojazd od Lądka Zdroju zapewnia główna droga. Wszędzie na swojej drodze kilkumetrowa fala zostawiła ogromne zwały kamieni, błota, pni drzew i różnych gabarytów śmieci. W centrum płynąca z dużym impetem woda zostawiła w miejscu ulicy głęboką rozpadlinę. Do zniszczeń dołączyła się też Biała Lądecka, która spustoszyła też położoną nad jej brzegami cześć powyżej połączenia z Morawką. Dolina rzeki powyżej Stronia jest w zasadzie odcięta od świata. Zerwany most w Stroniu i kolejne przeprawy we wsiach położonych w jej górnej części a także zabrane odcinki dróg uniemożliwia dojazd.
Wsie w dolinie Białej Lądeckiej
Stary i Nowy Gierałtów oraz Bielice, piękne letniskowe wsie w Górach Bialskich i Złotych zostały pozbawione drogi. Biała Lądecka, która zaledwie 10 – 12 km dalej ma swoje źródliska zamieniła się w niszczycielską kilkumetrowej głębokości rzekę. Jej prąd podmywał brzegi i zabrał mosty oraz kładki. Fragmenty drogi, które leżały w sąsiedztwie brzegów zostały zabrane przez wodę. Zaopatrzenie dotarło m. in. dzięki akcji ratowników Grupy Podhalańskiej GOPR i śmigłowca. Dojazd do Bielic jest możliwy tylko górską kilkunastokilometrową i niebezpieczną drogą, którą mogą pokonać jedynie samochody terenowe i quady.
Poniżej Lądka-Zdroju wszystkie wsie w dolinie są mocno poszkodowane przez wody powodziowe. Radochów, Trzebieszowice, Ołdrzychowice Kłodzkie i Żelazno były nawet przez jakiś czas odcięte od świata. Biała Lądecka była jedną z rzek o zagospodarowanych, ocembrowanych w wielu miejscach brzegach. Teraz wszędzie wysoka woda pozostawiła wyszczerbione nabrzeża pozbawione murów oporowych, balustrad i innego typu infrastruktury. Odbudowa przeciągnie się na lata.
Lądek-Zdrój – dzisiaj to pobojowisko
Fala powodziowa ze Stronia Śląskiego runęła na miasto z niewyobrażalną siłą. Niosła wszystko co zabrała z położonego wyżej miasta – samochody, kawałki domów, wielkie płaty wyrwanego asfaltu i ogromne głazy. Zniszczona została lub bardzo uszkodzona strefa zabudowy i nawierzchnie ulic nad Białą Lądecką. Zapadnięte przęsła mostu drogowego i wyszczerbiona kamienna konstrukcja zabytkowego mostu św. Jana świadczą o sile żywiołu.
Domy w strefie fali powodziowej mają uszkodzenia do wysokości 1 piętra. Prawdopodobnie zostały także podmyte ich fundamenty. To jednak okaże się po usunięciu zatrzymanych na ścianach zwałów błota i kamieni. Nie można także do nich wchodzić. Fragment głównej ulicy i kamienic w uzdrowiskowej części także zostały bardzo zniszczone. Na szczęście położone wyżej zabytkowe centrum uzdrowiska nie zostało dotknięte przez żywioł.
Woda przelała się także przez zabytkowy Rynek, podtapiając XVII- i XVIII-wieczne podcieniowe kamienice oraz ratusz. Zniszczyła też nawierzchnię, wymywając ogromne dziury i pozostawiając śmiecie. Przetrwał kataklizm wysoki most i wiadukt łączący nad dachami miasta obwodnicę od strony Kłodzka z Drogą Marianny, czyli drogą wojewódzką 390 do Złotego Stoku i ulicą prowadzącą do granicy z Czechami.
Kłodzko – pociągi do Kudowy-Zdroju nie dojadą
Strefa miasta położona najniżej i nad brzegami Nysy Kłodzkiej były pobojowiskiem. Ulice przegradzały tu całe drzewa leżące pośród gór kamieni, konarów, części budowli i innych śmieci. Ślad na ścianach budynków pokazuje dokąd sięgała woda. Wilczyca, herb jednej z kamieniczek na Wyspie Piaskowej z pewnością dotknęła wody wzburzonej Nysy jęzorem. Wyspa w rozwidleniu Nysy Kłodzkiej i Młynówki była najbardziej doświadczonym przez żywioł miejscem. Wszystkie kamienice stoją, ale są uszkodzone, a znajdujące się tutaj lokale gastronomiczne zostały zmiecione przez wodę. Nie ma prawie nawierzchni na brukowana uliczka łączą Most Żelazny, który także doznał uszkodzeń z mostem gotyckim prowadzącym do najstarszej położonej wysoko nad wodą części miasta. Zaraz po ustąpieniu wody było tu pełno mułu, kamieni i śmieci. Franciszkanie, których kościół i klasztor leżą na wyspie też szacują straty. Woda sięgała w świątyni i budynkach do wysokości blisko 3 m. Cenne przedmioty zostały wyniesione na wyższe piętra. Podobno uszkodzenia są teraz mniejsze niż w 1997 r., ale ocenią to eksperci.
Polecamy także: Zabytki po powodzi z dofinansowaniem. Rząd obiecał 100 mln zł na remonty i odbudowę
Woda zalała nisko położony kwartał centrum Kłodzka między główną ulicą wzdłuż rzeki, a ulicami Łużycką i Lutycką, a także tereny położone wzdłuż brzegów. Zalany został też dworzec i część linii kolejowej. Ruch pociągów jest wstrzymany do odwołania. Zniszczone zostały tory na nasypie prowadzące do Kudowy-Zdroju. Koleje Dolnośląskie uruchomiły zastępcze połączenia autobusowe.
Prawdopodobnie fala powodziowa uszkodziła także w znacznym stopniu elektrownię wodną Ławica położoną przy północnej granicy Kłodzka.
Bystrzyca Kłodzka – było bardzo niebezpiecznie
Położone w górnym biegi Nysy Kłodzkiej miasto po raz kolejny uratowało położenie na wysokim brzegu. Niestety ulice położone niżej po obu stronach Nysy oraz przy ujściu Bystrzycy zostały zalane. Woda podmyła i uszkodziła budynki. Naniosła też mnóstwo błota, kamieni, konarów drzew i śmieci. Natychmiast po opadnięciu wody mieszkańcy i służby przystąpiły do wielkiego sprzątania. Naprawy potrwają dłużej.
Międzygórze – tama wytrzymała
Pierwsze informacje o przelewaniu się wody przez koronę zapory na Wilczce w Międzygórzu budziły wielki niepokój. Na szczęście tutaj nie powtórzył się scenariusz ze Stronia Śląskiego i kamienna tama przetrwała napór wody. Jednak wody było na tyle dużo, że doszło do zniszczeń w położonej niżej wsi Wilkanów. Ludzie stracili tam po raz kolejny dorobek swojego życia. Zerwany został także most na drodze z Międzygórza, a także odcinki samej drogi. W samym Międzygórzu wielkie szkody spowodowała woda spływająca ze stoków przez posesje i domy. W okresie największej intensywności opadów niemal cała powierzchnia otaczających wieś stoków spływała wodą. Piwnice, partery oraz posesje były po ustaniu opadów wielkim śmietniskiem i pobojowiskiem.
Zerwane mosty i zabrane drogi
Na Facebooku powiat kłodzki aktualizuje informacje o przejezdności dróg. Na wiele z nich ruch nie wróci szybko, a wiele otrzyma tymczasowe nawierzchnie, zresztą już część z nich zostało tak prowizorycznie naprawionych, aby można było dojechać do początkowo odciętych od świata wsi w Kotlinie Kłodzkiej. Najbardziej ucierpiała dolina Białej Lądeckiej, gdzie w zasadzie zostały zerwane niemal wszystkie przeprawy. Odcinki dróg są podmyte a części z nich po prosto zabrała woda.
Niekompletna lista uszkodzonych lub nieistniejących obiektów drogowych:
- Stronie Śląskie – Bielice – nieprzejezdna, zerwane 3 mosty i zabrane duże fragmenty drogi,
- Wilkanów – Międzygórze – brak odcinka drogi przed Międzygórzem,
- Radochów - uszkodzona droga (1 km),
- Bolesławów - Kamienica - uszkodzona droga na 5 odcinkach,
- Stara Morawa - Kletno - uszkodzona droga,
- Wilkanów – droga krajowa 33, zerwany most w Wilkanowie
- Stary Waliszów – wyrwy w drodze od strony drogi krajowej nr 33, nieprzejezdny most od strony drogi powiatowej Nowy Waliszów – Bystrzyca Kłodzka,
- Nowym Waliszów – Kamienna – zapadnięta droga,
- Skrzynka – podmyta droga,
- Krosnowice – brak mostu na rzece Biała Lądecka
- Karłów – Łężyce – podmyta droga powyżej Łężyc przy przepuście – grozi zawaleniem,
- Ludwikowice Kłodzkie - uszkodzona droga,
- Pisary - Jodłów - zerwana droga na długości 1 km.
Zbiornik Mietków i powódź. Zdjęcia
Autor: UG Mietków
Mietków