Sytuacja gospodarki i budownictwa w Polsce na tle Unii Europejskiej

2002-12-30 15:21

Temat akcesji Polski do Unii Europejskiej pojawia się coraz częściej w mediach, w dyskusjach politycznych, spotkaniach gospodarczych i rozmowach towarzyskich. Pytania, które w tym kontekście najczęściej się pojawiają to: czy jesteśmy gotowi? w jakim zakresie i obszarze należy prowadzić działania dostosowawcze? Rzadko porusza się problem, jaką pozycję i miejsce zajmie Polska w zjednoczonej Europie. A szkoda, bo właśnie od tej pozycji zależeć będzie tempo rozwoju gospodarczego i poziom konsumpcji społecznej.

Mimo wysokiej dynamiki rozwoju gospodarczego w Polsce w latach 1995-2000, różnica w poziomie rozwoju między Polską a krajami Unii Europejskiej jest ogromna.  

Produkt krajowy brutto per capita w krajach Unii Europejskiej i w Polsce (w tys. dolarów)


Najlepszym tego miernikiem jest wskaźnik PKB per capita (na 1 mieszkańca) mierzony parytetem siły nabywczej (PSN). W roku 1999 wyniósł on w Polsce 8,5 tysiąca dolarów, co stanowiło zaledwie 39% średniego poziomu PKB na 1 mieszkańca dla Wspólnoty Europejskiej, z uwzględnieniem siły nabywczej walut narodowych. Wprawdzie od początku lat 90. nastąpiła znaczna poprawa (w 1991 roku było to zaledwie 30%), ale widząc w tym zakresie efekty nastałej w Polsce recesji (w 2001 roku było to 37% , czyli 2% mniej niż w 1999 roku), nie wróży to dobrze na najbliższą przyszłość. Dystans Polski do najsłabiej rozwiniętych krajów Unii Europejskiej, tj. Grecji, Portugalii i Hiszpanii także pozostaje duży. Poziom PKB w tych krajach w stosunku do średniej UE mierzony według PSN wynosił w 2001 roku od 68% do 78%.

Rozszerzenie UE nie dotyczy tylko Polski. Często wszystkie kandydujące kraje w świadomości polskiego społeczeństwa traktowane są jako jeden nowy partner - ten słabszy. Ale w kategoriach gospodarczych nie jest to homogeniczna grupa.  

Produkt krajowy brutto per capita w Polsce i w krajach kandydujących do Unii Europejskiej (w tys. dolarów, wg parytetu siły nabywczej

Polska plasuje się na siódmym miejscu wśród dwunastki krajów akcesyjnych, mierząc PKB per capita. Prym wiodą Malta i Czechy, a dalej Słowenia, Węgry, Słowacja. Tuż za nami Litwa i Łotwa, a dalej Turcja, Bułgaria, Rumunia. Oznacza to, że Polska w rozszerzonej Europie, przy zachowaniu dotychczasowych warunków, byłaby na 22. pozycji. Czy to nas może satysfakcjonować? Nie powinno!

Bezrobocie
Od 1998 roku poziom bezrobocia w Polsce stale rośnie. Na koniec 1999 roku bez pracy pozostawało 2,3 mln osób, co oznaczało stopę bezrobocia na poziomie 13,1%. Na koniec 2000 roku bez pracy było już 2,7 mln osób, a stopa rejestrowanego bezrobocia osiągnęła 15,1%, w 2001 roku 17,3% i wyraźnie przewyższała średnią unijną (7,29%). 
 
Bezrobocie w krajach akcesyjnych

Stopa bezrobocia w Polsce i UE w 2001 roku

Po drugim kwartale 2002 roku bezrobocie w kraju wynosi 17,4, a prognozy roczne mówią nawet o 19%. Wśród krajów kandydujących do UE największym bezrobociem dotknięte są Bułgaria (17,7), Polska (17,3) i Słowacja (17,0). Poziom bezrobocia w tych krajach znacznie przewyższa średnią państw-kandydatów (10,44). Bardzo prawdopodobne, że możemy zająć pierwszą pozycję pod względem wysokości wskaźnika bezrobocia w zjednoczonej Europie. Jedyna nasza wysoka pozycja - jak bardzo niechlubna gospodarczo i społecznie bolesna.  

 Inflacja

W Polsce stopa inflacji w latach 1990-1999 systematycznie maleje. Jednak jej wielkość z końca 1999 roku, wynosząca 7,3%, kilkakrotnie przekroczyła średni poziom inflacji UE (1,2% w 1999 roku). Obserwowanemu w Polsce od 2001 roku spadkowi poziomu inflacji (5,5% w 2001 r. i 2,5% na koniec II kw. 2002 r.) towarzyszy również wyraźny spadek inflacji w UE, osiągającej w II kw. 2002 roku wielkość 0,3%.  

Poziom inflacji w Polsce na tle krajów UE w 2001 roku

 

Poziom inflacji w UE (2000-20002)


W 2001 roku poziom inflacji wśród innych krajów akcesyjnych do UE był bardzo zróżnicowany. Turcja i Rumunia z inflacją na poziomie, odpowiednio, 39% i 45,7% odstawały zdecydowanie od reszty państw. Wśród pozostałych kandydatów do UE inflacja zamykała się w przedziale 1% (Litwa) i 12,2% (Słowacja). 

Sytuacja w budownictwie na tle UE i krajów akcesyjnych
Po pierwszym półroczu 2002 roku największy przyrost w stosunku do 2001 roku w inwestycjach budowlanych wśród krajów UE odnotowały Hiszpania, Wlk. Brytania, Szwecja i Włochy, a największy spadek Niemcy i Belgia. Inna sytuacja jest obserwowana wśród krajów kandydujących.  

Przyrost inwestycji w budownictwie 2002 (2001 = 100%) - porównanie pierwszego półrocza 2001 i 2002

Tutaj prawie wszystkie kraje wykazują duży wzrost, jedynie Polska notuje duży spadek (-6,8%). W krajach UE przeciętne zatrudnienie w budownictwie utrzymuje się na stałym poziomie, z niewielką tendencją wzrostu, zarówno w ciągu roku, jak i z roku na rok.  

Nowe budynki mieszkalne oddane do użytku w 2002 roku - wskaźnik wzrostu (2001 = 100%) - porównanie pierwszego półrocza 2001 i 2002 (w %)

Jedynie na terenie Niemiec zatrudnienie w budownictwie maleje (2000 r. o -2,3%, 2001 r. o -2,4%) oraz w Irlandii (2001 r. o -1,3%) i Austrii (2001 r. o -0,7%). Największy wzrost zatrudnienia występuje w Hiszpanii (2002 r. o +2,2%). W Polsce, w ciągu dwóch ostatnich lat pracę w budownictwie straciło ok. 100 tys. osób, tj. ok. 20% wcześniej zatrudnionych. Znaczny spadek nakładów inwestycyjnych w budownictwie w Polsce przekłada się na bardzo słabe efekty oddawanych obiektów w budownictwie mieszkalnym i niemieszkalnym, a jeszcze słabsze działania w rozpoczynane procesy budowlane. 

Nowe budynki mieszkalne oddane do użytku w 2002 roku - wskaźnik wzrostu (2001 = 100 %) - porównanie drugiego półrocza 2001 i 2002 (w %)


Podsumowanie

Sytuacja Polski na tle UE i krajów kandydujących nie wygląda korzystnie. Wskaźniki makroekonomiczne, bezrobocie, oddawane i planowane efekty w budownictwie plasują nasz kraj na ostatnich pozycjach. Oczywiste jest, ze akcesja Polski do UE pomoże rozwiązać te problemy. Pytanie jest o to, jaką rolę spełnią i jakie efekty uzyskają polskie podmioty gospodarcze, a w szczególności firmy budowlane oraz producenci i dystrybutorzy materiałów budowlanych. Polskie przedsiębiorstwa (bez sektora finansowego) osiągnęły w I kw. 2002 roku wskaźnik rentowności obrotu netto 0,8%, w tym przedsiębiorstwa budowlane: -5,4% (w 2001 r. o -1,2%).
Czy jest szansa, że przy tak słabej kondycji ekonomicznej polskie przedsiębiorstwa będą aktywnym partnerem w grze rynkowej na wspólnym europejskim rynku? Już teraz będzie to trudne, a w przypadku podniesienia stawki VAT do 22% na obrót materiałami w budownictwie (co jest w zasadzie przesądzone) pogorszy się w przedsiębiorstwach budowlanych i tak trudny obecnie cash-flow. Dlatego walka o obecność na wspólnym rynku dla przedsiębiorstw z sektora budownictwa już się zaczęła. Firmy nieświadome tego faktu nie zdążą sobie pomóc, bo na pomoc zewnętrzną nie należy liczyć. Niektóre kraje europejskie, zwłaszcza sąsiadujące z nami Niemcy, same mają kłopoty z zagospodarowaniem nadwyżki mocy w budownictwie. Dlatego nie tylko będą bronić rynku, ale intensywnie penetrować rynek polski. Polski rząd nie wyszedł na razie poza obszar deklaracji pomocy i wielu sformułowanych na papierze programów. Szansą dla przedsiębiorstwa - jest samo przedsiębiorstwo. Nie ma skuteczniejszej strategii sukcesu niż sprawne struktury organizacyjne, kompetentni pracownicy, dobrze zdefiniowane potrzeby rynku i kierownictwo stosujące nowoczesne metody zarządzania.
Wszystkie czynniki zewnętrzne pracują i najprawdopodobniej będę dalej pracować na naszą porażkę. Ale na sukces musimy zapracować sami.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany