Architektura drewniana od deski do deski. Teoria i praktyka
„Architektura drewniana od deski do deski. Teoria i praktyka” to tytuł webinarium Narodowego Instytutu Dziedzictwa, zorganizowane 21 kwietnia 2021, czyli prawie w Międzynarodowym Dniu Ochrony Zabytków (18.04). Zgodnie z tytułem, zostało ono poświęcone w całości tematyce architektury drewnianej, problemom i potrzebom związanym z jej ochroną.
Centrum Architektury Drewnianej
Webinarium „Architektura drewniana od deski do deski. Teoria i praktyka” było też pierwszym wydarzeniem organizowanym w ramach działalności Centrum Architektury Drewnianej – Specjalistycznej Pracowni Terenowej Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Otwocku, o czym osobiście poinformowała inicjatorka tej placówki, prof. Magdalena Gawin, wiceminister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Generalna Konserwator Zabytków. Zadaniem Centrum Architektury Drewnianej (CAD) ma być m.in. budowanie świadomości społecznej na temat wartości architektury drewnianej, jaką rolę można ona odgrywać w tzw. turystyce kulturowej i w mieszkalnictwie, organizacja kursów i warsztatów dla rzemieślników zajmujących się konserwacją zabytków drewnianych, organizowaniu szkoleń dla właścicieli i zarządców drewnianych budynków, opracowywanie poradników i podręczników dobrych praktyk konserwacyjnych czy prowadzeniu punktu porad praktycznych dla właścicieli drewnianych budynków.
Trzeba tu dodać, że siedzibą CAD jest zakupiona w tym celu willa „U Dziadka” w Otwocku. To oczywiście drewniany obiekt, będący wieloletnią siedzibą Ogniska Wychowawczego Świder im. Kazimierza „Dziadka” Lisieckiego, wzniesiony w latach 1921 -1930. W 2022 roku na terenie obiektu rozpocznie się modelowy remont konserwatorski. Otoczenie zabytku zostanie zrewitalizowane i przystosowane do organizacji warsztatów rzemieślniczych.
Centrum Architektury Drewnianej nie ma jeszcze swojej strony internetowej, ale wkrótce pojawi się na Facebooku, grupa miłośników CAD i tej tematyki już może się tworzyć. I na pewno nie będzie mała, co pokazała frekwencja na webinarium (wystartowano z liczbą uczestników blisko 700 osób).
Centrum Architektury Drewnianej to odpowiedź na wyzwania, jakim jest ochrona i utrzymanie zabytków tego budownictwa. To arcyważna tematyka, bo architektura drewniana dla naszego obszaru jest bardzo cenna – podkreślił na początku webinarium Bartosz Skaldawski, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa. CAD będzie uczył jak połączyć zabytkowy charakter obiektów drewnianych z nowoczesnymi standardami ich użytkowania. To będzie platforma wiedzy, popularyzacji, wsparcia inicjatyw lokalnych.
Co warto wiedzieć o architekturze drewnianej w Polsce?
Obecnie obiektom architektury drewnianej przywraca się należny status w historii polskiego budownictwa, ale też w kontekście kulturowym i społecznym. Mało kto już wie, że jeszcze u schyłku XIX i na początku XX w. architektura drewniana dominowała (50-60%) w Polsce, nie tylko w krajobrazie wsi, ale również w miastach. Wypieranie drewna zaczęło się dopiero na dobre w drugiej połowie XIX w. Polska jest szczególnym regionem dla tego typu budownictwa (tu warto wyjaśnić, że używane zamiennie pojęcie „budownictwo drewniane” w zasadzie nie jest poprawne dla tych obiektów niewspółczesnych). Architektura drewniana „padła” bo zaczęła być postrzegana jako symbol biedy, świadectwo wsteczności, strawiły ją czas, wojny i żywioły. Poza tym, taniej było burzyć, budować nowe z betonu, niż restaurować rozpadające się drewniane ruiny. Kontekst finansowy nadal zresztą pozostaje główną barierą w ratowaniu tego dziedzictwa.
- Zabytek jest objęty ochroną, ale nie zawsze...
- Ratuje się dziedzictwo architektury drewnianej, ale rusza też promocja współczesnego budownictwa drewnianego
- Drewno wokół nas i jego perspektywy w XXI wieku
- Współczesne domy drewniane
Ze względu na swoje położenie geograficzne i historię, w Polsce powstały drewniane obiekty najróżniejszych stylów i funkcji użytkowych. Chodzi o obiekty:
- obronne
- sakralne
- mieszkalne
- gospodarcze
- uzdrowiskowe
- kolejowe
które powstały we wszystkich stylach europejskich (skandynawskim, niemieckim, galicyjskim, rosyjskim itd.) na modernizmie kończąc, o różnych konstrukcjach, stawiane różnymi technikami budowania z drewna (np. szkieletowa czy zrębowa), co w sumie jest wartością bezcenną, w większości przypadków w oryginale utraconą bezpowrotnie. Najwięcej spustoszeń w ocalałej po II wojnie światowej architekturze drewnianej przyniosły lata 80-90. XX w. Teraz podejście zmieniło się, ale mamy już do czynienia z resztkami tego zasobu. Najlepiej rozpoznane i zaopiekowane są obiekty sakralne, ale potencjał tkwi przede wszystkim w budynkach mieszkalnych, gospodarczych czy eko-turystyki. Na obiekty znajdujące się w rejestrach zabytków (szczególnie gminnych) łatwiej uzyskać wsparcie finansowe, ale co z tymi, których w ewidencji nie ma? A takich jest całkiem sporo, twierdzili uczestnicy tego panelu: dr inż. Katarzyna Pałubska – zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Zabytków w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Jerzy Szałygin – wiceprezes Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków, główny specjalista w Dziale Rozwoju Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, dr Grażyna Ruszczyk – Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk i moderator Mariusz Czuba, zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
Finansowanie i prawne możliwości ochrony architektury drewnianej
Ten temat wzbudził oczywiście niezwykłą aktywność uczestników przysłuchujących się webinarium online. Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, obiekt architektury drewnianej musi być wpisany w Rejestr Zabytków, by móc uzyskać dofinansowanie na odrestaurowanie i konserwację. Ale procedury są dosyć rygorystyczne (nie tylko wymogi związane z projektem takiego przedsięwzięcia, ale także konieczność zmieszczenia się w czasie z realizacją inwestycji w danym roku budżetowym), pieniędzy jest mało, brakuje oryginalnych materiałów i fachowców. Gdyby nie fundusze prywatne inwestorów lub organizacji pozarządowych sytuacja byłaby jeszcze gorsza. Zwracano też uwagę na konieczność szkoleń z przygotowania takich przedsięwzięć i ich rozliczania. Tu należy się dygresja, że wymogi formalne stawiane obiektom architektury drewnianej na etapie przygotowania projektu są zbyt wygórowane. Taki obiekt po prostu nie może spełniać w 100% wymogów stawianych budynkom współczesnym. Konserwatorzy zabytków ubolewają, że dysponują środkami jakimi dysponują, nie mają wpływu na wymogi prawne.
W tym panelu wypowiadali się dr hab. Monika Bogdanowska – Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków, Jolanta Goszczyńska – Wielkopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków, Anna Czerwińska-Walczak – zastępczyni dyrektora Narodowego Instytutu Dziedzictwa (moderatorka) oraz Filip Gawliński – prezes Fundacji Ochrony Zabytków Architektury Drewnianej.
Adaptacja obiektów architektury drewnianej w teorii i praktyce
W tej części spotkania paneliści – dr inż. arch. Tomasz Cykalewicz – członek Stowarzyszenia Na Rzecz Ochrony Dziedzictwa „Młyn-Papiernia”, Maria Markiewcz – sekretarz zarządu Fundacji Centrum Badań nad Historią i Kulturą Małych Miast, Mariusz Wiśniewski – właściciel domu podcieniowego w Żuławkach, dr Marcin Górski, adiunkt Zakładu Dziedzictwa Architektonicznego i Sztuki Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej (moderator) – dzielili się swoimi doświadczeniami w ratowaniu obiektów architektury drewnianej (tu ciekawostka: Maria Markiewicz uratowała prawie 200-letni dom swojego pradziada). Żeby przeprowadzić takie przedsięwzięcie przede wszystkim potrzebne jest ogromne, osobiste zaangażowanie właścicieli lub członków (najczęściej) fundacji, ale remonty są możliwe. To skomplikowane procesy, w których problemy rozpoczynają się na etapie projektów (bez nich nie da się uzyskać dofinansowania czy pozwoleń, a tu prawo absurdalnie wymaga np. obliczeń dla konstrukcji), poszukiwania oryginalnych materiałów, fachowców z unikalną wiedzą i umiejętnościami budowania z drewna w danym stylu. Niektórzy inwestorzy stawiają na zachowanie dawnych technik by zachować jak największą oryginalność konstrukcji. Przykładowo, słoma z żyta była cięta kosą a nie kombajnem, wapna lasowanego poszukiwano w całej Polsce by zachować oryginalny skład tynku, tak jak okien skrzynkowych.
W takich przedsięwzięciach bardzo ważna jest dokumentacja (ważniejsza od projektu), badania elementów budynków, fachowcy dysponujący oryginalnymi narzędziami, znający się np. na tynkarz, kołeczkach czy zamkach. To trwa i generuje koszty, nie wszystkim wystarcza determinacji.
Translokacje i rola skansenów w ochronie architektury drewnianej
Gdyby nie działalność skansenów i działających w nich miłośników naszego dziedzictwa, zasoby architektury drewnianej byłyby jeszcze mniejsze. To często jedyny ratunek, ale nie zawsze się da, nie zawsze znajdują się na to pieniądze. Poza tym, skanseny (czyli muzea na wolnym powietrzu) mają ograniczoną powierzchnię do wykorzystania (do skansenów trafiło ok. 3 tys. drewnianych obiektów). Pojawiła się wątpliwość, czy skanseny są atrakcyjne dla zwiedzających. Niech odpowiedzą liczby – 2 mln zwiedzających rocznie (z wyłączeniem roku 2020 z powodu pandemii). To wobec 30 mln Polaków odwiedzających muzea całkiem dobra frekwencja ciesząca skansenowców. Pojawiło się oczywiście pytanie – translokować czy zostawiać w oryginalnych lokalizacjach? Zdecydowanie zostawiać, pozostawić architekturę drewnianą rozporoszoną w historycznym krajobrazie, bo on też jest częścią dziedzictwa. Apelowano do obecnych użytkowników by zgłaszać budynki drewniane do rejestrów zabytków, szczególnie na poziomie gminnym.
W panelu udział wzięli Jarosław Gałęza – prezes Stowarzyszenia Muzeów na Wolnym Powietrzu, Krzysztof A. Worobiec – Osada Kulturowa w Kadzidłowie, dr Hubert Ossadnik – kierownik Działu Oświatowo-Promocyjnego w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku i moderator dr Maciej Prarat, adiunkt Katedry Konserwatorstwa Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zainteresowanych zachęcam do odszukania ich w Internecie, gdzie można znaleźć przykłady projektów skansenowych i udanych translokacji.
Rola organizacji pozarządowych i społeczna partycypacja w ochronie architektury drewnianej
Jak się okazuje, nie chodzi w tym obszarze tylko o zdobywanie pieniędzy, ale często o przekonywanie mieszkańców (domów czy miejscowości), że dysponują prawdziwymi skarbami, przekonywanie do dziedzictwa które mają. Trzeba tłumaczyć, że te obiekty mogą funkcjonować w naszej przestrzeni, przekonywanie, że budowle drewniane nie są gorsze czy mniej atrakcyjne od tych murowanych (tak było np. w przypadku Czerwińska). Trzeba zawiązywać szerokie koalicje, bo im więcej podmiotów o te obiekty się upomina, tym większa szansa na ich uratowanie. Wątpiących warto wywozić by pokazywać dobre przykłady, takie akcje uruchamiają inicjatywy. Przekonywali o tym Tomasz Zamorski – prezes Stowarzyszenia "Nasz Czerwińsk nad Wisłą", Krzysztof Michalski – członek zarządu Praskiego Stowarzyszenia Mieszkańców "Michałów", Bohdan Pyzocha – prezes Fundacji Bieszczadzkiej i moderatorka Barbara Kazior, Fundacja Miejsc i Ludzi Aktywnych.
Dobre praktyki wprowadzają też miasta. Na portalu mapowym Warszawy (w zakładce „Zabytki”), są już dostępne nowe warstwy prezentujące architekturę drewnianą, które będą systematycznie aktualizowane. Na mapie miasta oznaczono obiekty zabytkowe oraz nieobjęte ochroną konserwatorską, a także budynków już nieistniejących. To blisko 250 domów drewnianych ujętych w gminnej ewidencji zabytków (GEZ), z których 34 zostało wpisanych do rejestru zabytków, a także około 530 obiektów nie ujętych w GEZ i prawie 140 obiektów już nieistniejących – to w sumie blisko 950 budynków. Obecnie zaledwie ok. 3% wszystkich obiektów zabytkowych znajdujących się na terenie miasta to budynki drewniane.