Będą zmiany w fotowoltaice w 2024 korzystne dla prosumentów. Czy wróci net-metering?
W 2024 szykują się ważne zmiany dla prosumentów. System rozliczeń ma być dla nich korzystniejszy. Ministerstwo Klimatu i Środowiska już pracuje nad zmianami w fotowoltaice - poinformowała szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska. Co wiadomo? Czy wróci net-metering?
Spis treści
- Jakie zmiany dla prosumentów w 2024? Czy wróci net-metering?
- Net-metering a net-biling
- Zmiany w rozliczeniach po 1 lipca 2024
- Nowy program wsparcia dla przydomowych wiatraków
Jakie zmiany dla prosumentów w 2024? Czy wróci net-metering?
Rząd pracuje nad zmianą sposobu rozliczeń prosumentów. Fotowoltaika ma się bardziej opłacać. Prace nad nowym systemem rozliczeń potwierdziła szefowa MKiŚ Paulina Hennig-Kloska. Czy jest szansa na powrót do starego systemu rozliczeń, czyli net-meteringu?
- W departamencie OZE trwają prace nad tym, co możemy zrobić, by poprawić sytuację prosumentów w rozliczeniach. Docelowo ma to poprawić opłacalność prosumenckich instalacji. Zmieniło się prawodawstwo unijne i na pewno powrót do starych zasad nie jest możliwy - oznajmiła Hennig-Kloska.
Net-metering a net-biling
Przypomnijmy, że net-metering, działający na zasadzie opustów, był korzystniejszy dla prosumentów. Prosumenci dostarczają do sieci nadwyżki prądu, a gdy go potrzebują, kiedy instalacja produkuje za mało energii, pobierają go (niejako odbierając sobie). Wszystko to kosztuje 20 lub 30 proc. dostarczonej do sieci energii – bo taka ustawowo jest maksymalna opłata dystrybucyjna.
Warto przypomnieć, że z tej metody rozliczenia ilościowego, bezgotówkowego, korzysta i będzie jeszcze korzystać do 2037 roku ponad milion gospodarstw domowych. Ci wszyscy, którzy zainwestowali w fotowoltaikę do 31 marca 2022. Po tym terminie prosumenci mają do dyspozycji nowy system rozliczenia - net-biling.
Net-billing to rozliczanie kosztowe, opierające się o wartość energii zakupionej i oddanej. Mówiąc prościej, prosumenci sprzedają nadwyżki energii wprowadzonej do sieci po określonej cenie, a za energię pobraną muszą płacić jak inni odbiorcy.
Skąd zmiana w sposobie rozliczania energii? Zmianę tłumaczono tym, że net-metering spełnił już swoją promocyjną rolę i spowodował gwałtowny przyrost prosumentów w Polsce. Komentowano, że wzrost energetyki obywatelskiej obciążył sieci, które nie były przygotowane na taką liczbę prosumentów. Dlatego też net-billing ma zachęcać do większej autokonsumpcji energii. Przekonywano również, że w dobie coraz droższej energii, net-billing nadal się opłaca.
Zmiany w rozliczeniach po 1 lipca 2024
Kolejne zmiany w rozliczaniach nastąpią z kolei po 1 lipca 2024, kiedy to net-billing będzie oparty na rozliczeniu wartości nadwyżek energii elektrycznej wyprodukowanej przez prosumentów z zastosowaniem taryf dynamicznych wg cen godzinowych. Korzyści mają być wtedy większe. Będziemy mogli magazynować energię, kiedy jest najtańsza i sprzedawać, gdy będzie najdroższa. To przyniesie prosumentom jeszcze więcej korzyści i pozwoli zarabiać. Warunkiem jest jednak inwestycja w magazyn energii.
Nowy program wsparcia dla przydomowych wiatraków
Szefowa MKiŚ zapowiedziała też, że w pierwszej połowie 2024 roku wystartuje nowy program dotacji dla przydomowych elektrowni wiatrowych oraz magazynów energii. Budżet programu - jak dodała - ma wynieść 400 mln zł. Więcej o programie piszemy:
Do tej pory dopłaty do magazynów energii można było uzyskać w programie Mój Prąd. Zresztą nowa edycja programu na 2024 - Mój Prąd 6.0 - również jest w przygotowaniu.
"Magazyny energii są bardzo drogie, a dotychczasowe dopłaty nie były wystarczającą zachętą do ich instalacji. Będziemy chcieli stworzyć dodatkową zachętę i pracujemy nad tym" - powiedziała minister.
Źródło: PAP