Bezpieczeństwo Pożarowe Budynków – relacja z kolejnej Konferencji Budowlanej MURATORA
Temat wydawałoby się mało atrakcyjny, dla wąskiej grupy zainteresowanych, a tu niespodzianka – pełna sala na organizowanej przez nas konferencji Bezpieczeństwo Pożarowe Budynków.
Za każdym razem (a takich wydarzeń było już kilka) naszym zamierzeniem jest by Konferencje Budowlane MURATORA były nośnikiem przydatnych informacji popartych praktyką stosowania niektórych rozwiązań. JUŻ DOSTĘPNE SĄ KONFERENCYJNE PREZENTACJE, a oto, jakie poruszone zostały tematy...
Spotkanie rozpoczęła Anita Oleksiak, dyrektor Departamentu Budownictwa w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, która zapewniła, że kwestia bezpieczeństwa pożarowego konstrukcji i użytkowników budynków jest dla resortu bardzo istotna i ważna. Omówiła bieżący stan prawny tego zagadnienia w kontekście rozporządzenia o warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Są to przepisy, które powstały dosyć dawno temu, dlatego w ministerstwie trwają prace nad nowymi warunkami technicznymi, w części bezpieczeństwa pożarowego budynków również. Dodatkowym argumentem za unowocześnieniem prawa jest spora liczba wniosków o zgodę na odstępstwa od obowiązujących przepisów - w roku 2015 było ich 2848, w tym dotyczących wymagań ppoż. 679, do sierpnia 2016 był oto odpowiednio 2200 i 620. Najczęściej, z powodu nieprecyzyjnych definicji, dotyczą one odległości od granicy lasu, granicy działki czy między ścianami budynku, ale również stref pożarowych, dróg ewakuacyjnych czy odporności pożarowej budynków. Do uporządkowania warunków technicznych został w przetargu wyłoniony wykonawca, który ma wykonać ekspertyzę przepisów, które są niedostosowane do nowoczesnych technologii, sankcjonują stare metody projektowania, są niejasne lub nieczytelne. Nie ma jeszcze decyzji, w którą stronę pójdą zmiany, czy w kierunku większej swobody czy przepisów szczegółowych. Dyrektor Oleksiak, oprócz nowego rozporządzenia o warunkach technicznych zapowiedziała również rychłe przekazanie do konsultacji Kodeksu urbanistyczno-budowlanego.
Wystąpienie Roberta Kuczkowskiego, starszego inżyniera ryzyka w PZU Lab dla niektórych mogło być zaskakujące. Okazało się bowiem, że towarzystwa ubezpieczeniowe mają niezwykle wysokie, ponad te wymagane prawem, wymagania ppoż. dla ubezpieczanych przez nie obiektów. Na przykładach wyjaśnił, dlaczego w przypadku niektórych inwestycji najlepiej współpracować z ubezpieczycielem już na etapie tworzenia koncepcji projektu, by w finale nie być zaskoczonym, że od wielu ryzyk nie da się obiektu ubezpieczyć lub trzeba będzie ponieść spore koszty na spełnienie wymagań w gotowym obiekcie. Standardowa ocena ryzyka na przykładzie PZU Lab jest złożona, analizuje się następujące elementy: konstrukcje budynku, podział na strefy pożarowe, parametry procesowe instalacji technologicznych, własności fizykochemiczne mediów technologicznych, stan techniczny instalacji oraz czynniki organizacyjno-porządkowe i prewencję pożarową.
Jak trudno jest zapewnić bezpieczeństwo pożarowe w budynkach nietypowych na przykładach pokazała Dorota Brzezińska, adiunkt na Wydziale Inżynierii Procesowej i Ochrony środowiska Politechniki Łódzkiej. Dużym wsparciem dla projektantów są dzisiaj programy i symulacje komputerowe oraz metody obliczeniowe, a ich wykorzystanie zostało zaprezentowane dla takich obiektów jak Galeria SFERA w Bielsku-Białej, ERGO Arena w Sopocie oraz Laboratorium Dymu na Politechnice Łódzkiej. Na takiej konferencji nie mogło zabraknąć ... prawdziwego strażaka. O roli rzeczoznawcy ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych opowiedział mł. bryg. dr inż. Przemysław Kubica, kierownik Zakładu Technicznych Systemów Zabezpieczeń Szkoły Głównej Służby Pożarniczej. Z takim ekspertem, szczególnie w przypadku bardziej skomplikowanych lub specyficznych ze względu na sposób użytkowania obiektów również najlepiej rozpocząć współpracę na etapie koncepcji projektu i potem systematycznie uzgadniać projekt budowlany. To w sumie duża pomoc dla architekta czy projektanta i, o ile nie zawiodą wykonawcy, gwarancja oddania budynku do użytku bez zastrzeżeń ze strony straży pożarnej. Na niezwykle ważny aspekt zwróciła uwagę Maria Dreger, prezes zarządu Stowarzyszenia na rzecz Bezpieczeństwa Pożarowego „Nie Igraj z Ogniem”. Na bezpieczeństwo pożarowe budynku wpływa mają wszystkie elementy budynku, wbudowane wyroby, a nie tylko tzw. zabezpieczenia pożarowe konstrukcji. Wiemy jakiej klasy odporności mają zastosowane wyroby, ale nie wiemy, jak one zachowują się po kilku latach. Zaprezentowała też niuanse dotyczące badań i klasyfikacji ogniowej wyrobów w odniesieniu do różnych faz rozwoju pożaru. O zaletach i możliwościach indywidualnych opracowań projektowych w kontekście systemów zabezpieczeń przeciwpożarowych mówił Andrzej Taradyś, doradca techniczny – projektant z firmy Rockwool Polska. O wytrzymałych na ogień profilach aluminiowych, szczególnie tych używanych do dużych przeszkleń wewnątrz lub na elewacjach opowiedział Aleksander Białas, specjalista ds. marketingu Aluprof. On również zapewniał, że dzięki nowoczesnym technologiom można spełnić niemal każde życzenie projektanta. To bardzo dobrze, że producenci poszczególnych elementów konstrukcji budynku są otwarci na konkretne potrzeby, takie podejście podnosi standardy zabezpieczeń przeciwpożarowych. Współczesny budynek to labirynt najróżniejszych instalacji. O wymaganiach prawnych i roli urządzeń ppoż. oraz współpracy pomiędzy urządzeniami i instalacjami opowiedział Marcin Wawerek, specjalista ds. inżynieryjno-technicznych CNBOP Państwowego Instytutu Badawczego. Ostatnia prezentacja w swoisty sposób podsumowała merytoryczną część konferencji – ponownie mł. bryg. dr inż. Przemysław Kubica podzielił się wiedzą o najczęściej spotykanych nieprawidłowościach przy odbiorach obiektów przez służby Państwowej Straży Pożarnej. Podkreślił, że w Warszawie, gdzie strażacy ciężko pracują nad poprawą statystyk, 70% odbiorów odbywa się bez uwag, reszta otrzymuje negatywną opinię. W wielu innych regionach relacja jest odwrotna – 30% odbiorów bez uwag, reszta jest do poprawki. Strażacy wyłapują niezgodności z przepisami (aż 68%!) i z projektem oraz nieprawidłowości w dokumentacji. Warto też analizując prezentację Przemysława Kubicy zwrócić uwagę na podane konkretne przypadki, w których strażacy znajdują najwięcej błędów projektowych lub wykonawczych. Tradycyjnym zwieńczeniem naszych konferencji był panel dyskusyjny, w którym tym razem postawiliśmy pytanie „Czy polskie przepisy przeciwpożarowe odpowiadają na wyzwania nowoczesnego budownictwa?” Niestety, zostało na nią mniej czasu niż planowaliśmy. Drugim zaskoczeniem było, że uczestnicy dyskusji – jeszcze raz wystąpili Anita Oleksiak, dyrektor Departamentu Budownictwa w MIiB, Maria Dreger, prezes Stowarzyszenia „Nie Igraj z Ogniem” i Andrzej Taradyś z Rockwoola oraz architekt Paweł Detko, Kamil Trochim z Komendy Powiatowej PSP w Piasecznie i Grzegorz Sztarbała z firmy ARDOR, specjalista od systemów oddymiania budynków – inaczej niż przewidywaliśmy, wcale nie narzekali na polskie przepisy ppoż. w odniesieniu do bezpieczeństwa budynków. Wspólnym głosem dyskantów była wypowiedź Pawła Detko, że chociaż 26% wszystkich stron rozporządzenia o warunkach technicznych dotyczy spraw „pożarowych” i są to wcale nie takie złe przepisy. A najlepiej, gdy od początku tworzenia projektu nawiązuje się dobra współpraca między architektem i specjalistą od bezpieczeństwa pożarowego, wyłania się wtedy wspólna strategia dla zapewnienia bezpieczeństwa. Jedno jest pewne, ze względu na swój wiek przepisy ppoż. wymagają uaktualnienia. Dowiemy się wkrótce, czy zmiany pójdą w kierunku większej swobody projektanta, co będzie jednak związane z jego większą odpowiedzialnością, czy pozostaniemy w obszarze systemu nakazowego, tyle że w nowocześniejszym wydaniu...