Cyfrowe miasto
Urząd zinformatyzowany, zdolny sprostać wszelkim wymaganiom, jakie nakłada na niego prawo, a przez to przezroczysty w działaniu? Uczestnicy XIII edycji konferencji GIS W PRAKTYCE, która odbyła się 30 listopada 2006 roku, wiedzą już, że nawet w polskiej rzeczywistości jest to możliwe. To, jak dane geodezyjno-kartograficzne, zapisane w postaci cyfrowej, wykorzystać do lepszego zarządzania miastem, zaprezentował Elbląg.
W Elblągu od 2001 roku działa zintegrowany system informatyczny, którego nadrzędnym celem jest powiązanie wszystkich dokumentów - zarówno opisowych, jak i graficznych, gromadzonych i aktualizowanych przez urząd miejski. Bazują one na informacji przestrzennej. Dotyczy to całej wiedzy o obszarze, m.in. rachunków prowadzonych przez działy finansowy i księgowy, przetargów, rejestru odzieży roboczej, ewidencji obiektów znajdujących się pod ziemią, typu rury, kable, przewody, oraz nad ziemią - jak drogi i mosty, sposobu ewakuacji budynków. - Jest to system obrazkowy, przez co bardziej przemawia do wyobraźni. Myślę, że dlatego właśnie tak się podobał. Nie kupiliśmy go w kartonie, tylko tworzyliśmy przez lata, tak by rozwiązywał konkretne problemy mieszkańców - komentuje Adam Augustynowicz, geodeta z Okręgowego Przedsiębiorstwa Geodezyjno-Kartograficznego Elbląg, odpowiedzialnego za wdrażanie systemu. - Czemu przypisywać sukces? Dobrej współpracy pomiędzy wszystkimi wydziałami urzędu, a przede wszystkim chęci ze strony jego kierownictwa, czyli prezydenta i wiceprezydenta. Dopiero w dalszej kolejności ważny jest dobór odpowiednich narzędzi informatycznych: zakup nowego sprzętu, stworzenie oprogramowania, pozbycie się programów, które są już bezużyteczne - dodaje.
Utworzenie Elbląskiego Systemu Informacji Przestrzennej (ESIP) poprzedziła informatyzacja państwowego zasobu geodezyjno-kartograficznego, prowadzonego przez Miejski Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej. Informacjom, jakimi dysponował urząd, nadano jednorodną postać mapy numerycznej. - Technika cyfrowa pozwoliła wygenerować niespójności i poprawić jakość danych. W tym celu ustaliliśmy identyfikatory, łączące dane z różnych, używanych do tej pory systemów, zaczęliśmy też eliminować dane, które się powielały. Dla zasobów miasta określiliśmy systemy referencyjne, czyli takie, które zawierają wiarygodne i aktualizowane dane źródłowe: z ewidencji gruntów i budynków - tłumaczył Florian Romanowski z OPEGIEKA Elbląg.
ESIP funkcjonuje na trzech poziomach. Pierwszy to właśnie podsystemy i dane źródłowe. Na drugim znajduje się tzw. hurtownia danych oraz mechanizmy jej obsługi. Obejmują one zestandaryzowane zasoby informacyjne i są dostępne do odczytu tylko w lokalnej sieci urzędu. Poziom trzeci ma postać portalu internetowego, który odpowiada za realizację publicznych usług. Można go odczytywać także poza urzędem. Np. od 28 sierpnia 2006 roku mieszkańcy Elbląga mogą załatwiać wszelkie sprawy - składać wnioski, przesyłać pisma - drogą elektroniczną, z wykorzystaniem e-podpisu. ESIP był wdrażany etapami, bez przerywania pracy urzędu. Jako system wspomagający zarządzanie miastem stanowi element Strategii Rozwoju Elbląga do 2015 roku. Na realizację związanych z nim projektów miasto otrzymało z UE ponad 170 mln zł.
Mapę numeryczną, będącą częścią Systemu Informacji Geograficznej GIS (ang. Geographic Information System) mają też inne miasta, m.in. Gdańsk. Numeryczny model terenu, zawierający informacje o ukształtowaniu terenu oraz infrastrukturze technicznej miasta, stał się bazą do stworzenia mapy akustycznej. Ma ona identyfikować i charakteryzować obszary zagrożone przekroczeniem dopuszczalnych norm hałasu, a następnie odnosić je do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Mapa akustyczna Gdańska powstanie do końca czerwca 2007 roku. Na konferencji opowiadał o tym Jan Grabowski, inspektor ds. ochrony przed hałasem w Wydziale Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Geodezja i planowanie przestrzenne to dziś w sektorze publicznym główne dziedziny, wykorzystujące GIS. W planowaniu przestrzennym, które funkcjonuje jako odwzorowany kartograficznie zbiór informacji, powinno stać się koniecznością - uważa dr Jarosław Czochański z Katedry Geografii Fizycznej Uniwersytetu Gdańskiego. Np. wykorzystanie GIS w tworzeniu planu zagospodarowania przestrzennego woj. pomorskiego przyspieszyło ten proces o 25 proc. Szkoda tylko, że w Polsce informatyzacja życia publicznego następuje tak powoli. Jak wynika z dostępnych statystyk, w administracji publicznej GIS jest narzędziem pracy dla mniej niż 10 proc. urzędników. Do potrzeb planistycznych stosują system wszystkie urzędy marszałkowskie i ośrodki geodezyjne - choć niekiedy w bardzo ograniczonym zakresie. GIS w urzędach wojewódzkich to wciąż ewenement. Brakuje jednolitego standardu przedstawiania danych, a większość map cyfrowych Polski jest nieaktualna i niekompletna. Obejmują one niespełna 70 proc. terenów miejskich, w przypadku terenów wiejskich ten współczynnik jest zdecydowanie mniejszy. Dostęp do danych przestrzennych to wydatek rzędu kilkunastu, a niejednokrotnie kilkuset tysięcy złotych.