Jakie pompy ciepła z dofinansowaniem w 2024? Lista ZUM jest prawie pusta
Od połowy czerwca 2024 NFOŚiGW w ramach programu Czyste Powietrze wypłaca dotacje na pompy ciepła tylko z listy ZUM, czyli listy Zielonych Urządzeń i Materiałów. W ten sposób Polacy mieli być chronieni przed zakupem pomp ciepła wątpliwej jakości. Problem w tym, że po zmianach kryteriów certyfikacji z listy ZUM zniknęło 90% pomp ciepła. I to wcale nie chińskich bubli, a znanych europejskich producentów, w tym polskich.
Spis treści
Dofinansowanie na pompy ciepła tylko z listy ZUM
Jest to spora zmiana w programie Czyste Powietrza, która weszła w życie po 14 czerwca. Program dotuje m.in. wymianę starego, nieefektywnego źródła ciepła np. na pompę ciepła. Do tej pory zdarzało się, że Polacy inwestowali w pompy ciepła złej jakości, sprowadzane chociażby z Chin, choć trzeba tu dodać, że nie wszystkie urządzenia pochodzące z tego kierunku są marnej jakości.
Zaledwie 2 na 36 modeli pomp ciepła importowanych do Polski spoza Unii Europejskiej spełniały formalne wymogi - wykazała kontrola UOKiK.
Stąd decyzja rządu, aby Polacy mieli do wyboru urządzenia sprawdzone, certyfikowane. Tylko takie mają się znaleźć na liście ZUM (administrowanej przez Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy) i tylko na takie Fundusz ma udzielać dofinansowania.
Na liście ZUM niewiele pomp ciepła
Po weryfikacji pomp ciepła z listy ZUM zniknęło kilka tysięcy urządzeń. W tej chwili do wyboru jest ich ok. 250, ponad połowa chińskich. Wszystko przez zmianę kryteriów certyfikacji.
– Po 14 czerwca Lista ZUM jest mocno ograniczona. Ta zmiana wynika z kwestii proceduralnych. Pompy ciepła wielu uznanych producentów, które na przestrzeni lat - dzięki wysokiej jakości i wydajności - zdobyły zaufanie Polaków, muszą zostać ponownie wpisane na Listę ZUM. Podstawą będzie certyfikat HP Keymark – wskazuje Wioletta Walczak, inżynier wsparcia projektowego w Stiebel Eltron.
- Lista ZUM. Jak z niej korzystać, żeby nie stracić dofinansowania?
- Fotowoltaika tylko z magazynem energii! Zmiany od września 2024
HP Keymark będzie upoważniał do ponownego wpisania na listę ZUM tylko do 31 grudnia 2024. Od 2025 powrót na listę zielonych urządzeń będzie możliwy jedynie na podstawie badań jakości w akredytowanych laboratoriach. Takich laboratoriów jest w UE 21, w tym jedno w Polsce.
Producenci i importerzy pomp ciepła muszą w tym czasie dostarczyć wymagane badania swoich urządzeń.
Branża protestuje, bo wymagania certyfikacji są nawet ostrzejsze niż w innych krajach EU, a okres przejściowy dla nowych wymagań - do końca 2024 - zdecydowanie za krótki. Dodatkowe badania to również ogromny koszt dla firm. Można też sobie wyobrazić, jak laboratoria będą teraz oblegane, bo wykluczenie z listy ZUM, oznacza w praktyce wykluczenie z rynku.
- Certyfikacja pomp może być bardziej rygorystyczna, ale zmiany nie mogą być wprowadzane w tak krótkim czasie. Przepisy, które miały chronić rynek przed produktami niskie jakości, doprowadziły, wbrew intencjom, właśnie do promocji tych urządzeń - wyjaśnia na łamach Gazety Wyborczej Andrzej Maciejewski, prezes polskiego oddziału firmy Stiebel Eltron.
– Z rozmów wśród przedstawicieli branży wynika zgodna opinia, że nierozsądnym jest podważanie wiarygodności sprawdzonego od lat unijnego systemu certyfikacji i wykluczenie HP Keymark z regulaminu listy ZUM. Nagła zamiana przepisów może doprowadzić do załamania rynku oraz dużej niepewności zarówno wśród klientów, instalatorów, jak i producentów pomp ciepła – podsumowuje z kolei Wioletta Walczak.
W środę 26 czerwca odbyła się w Warszawie konferencja prasowa Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) - Rynek pomp ciepła po 14 czerwca 2024 - głos branży. Wzięli w niej udział najwięksi przedstawiciele rynku.
Tutaj przeczytasz więcej na ten temat
Źródło: Gazeta Wyborcza, mat. prasowe Stiebel Eltron
