Kryzysu na rynku powierzchni biurowych nie ma. Po konferencji „Biurowce w Polsce 2012”
Za nami piąta edycja konferencji "Biurowce w Polsce 2012", której organizatorem jest firma Nowy Adres. To największe spotkanie przedstawicieli branży biurowej w Polsce. Tegoroczna konferencja miała bardzo optymistyczny wydźwięk - jak zapewniali przedstawiciele deweloperów i firm doradczych kryzys na rynku powierzchni biurowych nie jest odczuwalny.
Nastroje na rynku powierzchni biurowej są dość optymistyczne. Aktywność rynkowa jest wysoka. Wolumen transakcji idzie w górę.
– Popyt na nowe powierzchnie biurowe w pierwszych trzech kwartałach 2012 roku wyniósł 485 tys. mkw. W całym ubiegłym roku było to 570 tys., a należy pamiętać, że czwarty kwartał to w naszej branży „żniwa”, bo ze względów księgowych przed końcem roku zamykana jest większość rozpoczętych transakcji. Można więc spodziewać się , że mimo kryzysu w 2012 r. popyt będzie znacznie wyższy, niż w roku ubiegłym. Warto też podkreślić, że 70 proc. z tych 485 tys. to nowe umowy, z których połowa to umowy typu prelease. Renegocjacji było tylko 17 proc., a w ubiegłych latach to one dominowały – mówił podczas konferencji Paweł Skałba, partner w polskim oddziale Colliers.
Eksperci potwierdzają, że to dobry czas dla Polski. Kolejne centra BPO/ SSC są lokowane w naszym kraju. Zagraniczni inwestorzy chętnie do Polski wracają, tu otwierają nowe biura, swoje siedziby, tworzą nowe miejsca pracy, w związku z tym zapotrzebowanie na powierzchnię biurową wciąż rośnie. Miasta także są coraz bardziej otwarte na rozmowy z inwestorami.
– Od trzech lat notujemy rekordowe poziomy najmów, Polska cieszy się ogromnym zainteresowaniem inwestorów z sektora BPO/SSC. Paradoksalnie możemy być szczepionką na kryzys. Jeśli uda nam się utrzymać dobry PR naszego kraju w Europie, będziemy beneficjentami obecnej sytuacji gospodarczej – mówił Jarosław Zagórski, dyrektor handlowy i rozwoju w firmie Ghelamco Polska.
Największa aktywność najemców jest widoczna w Warszawie, Krakowie i Trójmieście. Najwięcej powierzchni biurowej buduje się w Warszawie, Wrocławiu i Trójmieście, ale nadal najbardziej chłonny jest rynek warszawski. W Warszawie do końca 2012 roku zostanie wynajętych ponad 600 tys. mkw. powierzchni biurowej, co oznacza, że ten rok będzie lepszy od ubiegłorocznego. Rok 2013 dla sektora biurowego także dobrze się zapowiada. Najemcy są aktywni, jest zapotrzebowanie na nowe powierzchnie biurowe. Stabilność jest zachowana. Budynki biurowe, które zostaną zrealizowane do końca 2012 i w 2013 roku zostały już wynajęte, deweloprzy skupiają obecnie uwagę na latach 2014-2017.
Optymistyczne nastroje branży psują jednak banki, które wciąż stawiają przed deweloperami bardzo wysokie wymagania i nie przewidują w najbliższym czasie złagodzenia warunków przyznawania kredytów na nowe inwestycje biurowe.
Sytuacja sektora biurowego nie przynosi strat, jednak jeśli chodzi o finansowanie inwestycji komercyjnych to wciąż dominuje poczucie niepewności, względem tego co się wydarzy w przyszłości, dlatego też banki bardzo ostrożnie podchodzą do finansowania takich inwestycji i udzielanie kredytów uzależniają od odpowiedniej ilości podpisanych umów przednajmu, a niekiedy wymagają dodatkowych zabezpieczeń.
– Bank jest zainteresowany przede wszystkim redukcją ryzyka, niepewności. Przednajem na poziomie 60 proc., wymagany przez niektóre banki wielu deweloperom może wydać się przesadny, ale w pełni niweluje ryzyko dla kredytodawcy – mówił Paweł Kamelski, head real estate finance w Kredyt Banku.
Na ocenę ryzyka i opłacalności finansowania inwestycji wpływ ma kilka czynników: dla banku ważne jest to z kim zawiera transakcję, koncepcja budynku, lokalizacja inwestycji, to czy projekt jest przyjazny czy nie, a także, coraz częściej, udział w realizacji firm budowlanych, które deweloper zaprasza do współpracy. Nie wszystkie firmy budowlano-wykonawcze są akceptowane przez banki, gdyż ryzyko sektora budowlanego w ostatnim czasie bardzo wzrosło.