Młode kadry dla budownictwa: technika zawodowe na topie
W Warszawie ruszył projekt, którego celem jest podniesienie jakości kształcenia i dostosowanie szkolnictwa zawodowego do potrzeb branży budowlanej. Zostanie nim objętych ponad 1400 uczniów z czterech stołecznych techników z profilem budowlanym oraz dwóch szkół zawodowych. Najważniejszym założeniem tego programu jest ścisła współpraca z największymi i najlepszymi firmami budowlanymi. W sfinansowaniu projektu pomogą środki unijne.
- Mam dla młodzieży dobrą wiadomość - polskie budownictwo rozwija się, to okres odrabiania lat zaniedbań - powiedział Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, na konferencji inaugurującej projekt. - Myślę, że chyba po raz pierwszy zawód budowlańca to jest to. Płaca jest tu w końcu wyższa niż w innych działach gospodarki. Fachowców jest jednak “jak na lekarstwo”, a przecież budownictwo opiera się głównie na ludziach. Dzisiejsze budownictwo zaprzecza wszelkim wcześniejszym stereotypom. To branża opierająca się na nowoczesności i innowacyjności, wymagająca wiedzy i umiejętności. Ten projekt będzie realizowany pod hasłem “jak najbliżej zawodu” i wreszcie nasze oczekiwania staną się rzeczywistością.
Przeczytaj koniecznie: Technikum się obroniło
Aby pozyskać kandydatów do nauki w szkołach zawodowych i technikach budowlanych, Urząd m. st. Warszawy po konsultacjach z pracodawcami , w tym z Polskim Związkiem Pracodawców Budownictwa oraz dyrektorami szkół, podjął działania, którego efektem jest projekt “Zawody budowlane na rynku pracy”, współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.
Projektem, w latach 2010-2011, zostanie objętych 1410 uczniów warszawskich szkół budowlanych. W ramach programu prześledzą oni prace prowadzone na budowach i w firmach produkcyjnych, a także poznają charakter swojego przyszłego zawodu, przekonają się, że współczesna budowa to bardzo skomplikowany “organizm”. Dlatego każdy uczeń weźmie udział w praktykach wyjazdowych na place budów. I to nie byle jakich. Partnerami projektu zostały bowiem największe i najbardziej renomowane firmy: Budimex, Hochtief, Erbud, Mostostal Warszawa, PBM Południe, w spośród producentów: PERI, Xella, Doka, Eljako-Al. Koszt programu został oszacowany na 1 014 000 zł.
- My nie kształcimy dla siebie, a w ramach tego projektu chcemy właściwie przywrócić to, co kiedyś bardzo dobrze funkcjonowało - argumentowała założenia programu Mieczysława Nowotniak, zastępca dyrektora Biura Edukacji w Urzędzie m. st. Warszawa.
- Ten projekt to dobry krok w kierunku przywrócenia właściwej rangi szkołom zawodowym - mówiła Teresa Lesiak, dyrektor Technikum Budowlanego nr 5 im. prof. Stefana Bryły, placówki zakwalifikowanej do projektu. - Już zaobserwowaliśmy zmianę w podejściu młodzieży do nauki zawodu, do klas profilowanych jest pełny nabór, ale nadal musimy się zmagać ze stereotypami. Nawet nauczycielom w gimnazjach zdarza się mówić: jak się nie będziesz uczyć, to pójdziesz do szkoły budowlanej. A przecież nauka w technikum o takim profilu jest znacznie trudniejsza niż w liceum ogólnokształcącym.
- Na wielu budowach ich kierownikami są najczęściej technicy. Wszystko bowiem zależy od przygotowania i przeszkolenia - komentował Józef Zubelewicz, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, prezes firmy Erbud. - Już od 2004 roku, gdy otwarcie rynku pracy spowodowało odpływ pracowników firm budowlanych, zaczęliśmy zastanawiać się, co robić. Wyjście było tylko jedno - musimy sami inwestować w przyszłe kadry. Dlatego firmy zaczęły podpisywać umowy o współpracy ze szkołami zawodowymi, technikami i szkołami wyższymi. To też zaczyna przynosić efekty.
Dobrą informacją dla uczestników programu i wszystkich absolwentów techników, przekazaną na konferencji przez przedstawicielkę Ministerstwa Infrastruktury jest to, że resort pracuje nad przywróceniem uprawnień budowlanych w ograniczonym zakresie dla techników. Zaniechanie takiej możliwości w pewnym momencie ograniczyło zainteresowanie młodzieży kształceniem na tym poziomie.
Nam się bardzo podoba projekt, którego oficjalnym koordynatorem jest stołeczne Biuro Edukacji, a jednostką odpowiedzialną za obsługę logistyczną wyjazdów - PZPB. Będziemy się mu bacznie przyglądać, zbierając opinie młodzieży oraz pracodawców.
A co Wy o nim sądzicie?
Autor: brak danych
Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa