Możliwości dla polskich fachowców na niemieckim rynku budowlanym
Możliwości podejmowania pracy i działalności gospodarczej w Niemczech dla polskich przedsiębiorstw i fachowców są ograniczone. Niemniej jednak istnieje cały szereg wyjątków. Razem z wejściem Polski do UE również polskich obywateli objęło prawo swobody osiedlania się i świadczenia usług na całym obszarze UE. Samodzielni przedsiębiorcy mogą tym samym podejmować działalność przemysłową, handlową, rzemieślniczą, czy też wykonywać wolny zawód również na terenie Niemiec.
W niektórych branżach prawo to ograniczone jest jednak ustalonymi okresami przejściowymi obejmującymi przedsiębiorstwa jednoosobowe. Dotyczy to konkretnie rzemiosła budowlanego - włącznie z pracami przygotowawczymi na budowie, sektorem czyszczenia elewacji budynków oraz branżą dekoracji wnętrz.
W tych obszarach na chwilę obecną polskie firmy mogą jedynie w wyjątkowych sytuacjach obsadzać własny personel na niemieckich budowach.
Regulacje te będą obowiązywać maksymalnie przez siedem lat licząc od daty wejścia Polski do UE. Jednakże po dwóch latach od rozszerzenia UE na wschód, a więc na początku 2006 roku - i ewentualnie ponownie po pięciu latach, strona niemiecka orzeknie, czy skorzysta z całego przysługującego jej okresu przejściowego. Obecnie nic nie wskazuje na rozluźnienie obowiązujących ograniczeń, mimo że regulacje te nie są bezsporne.
Arndt Kirchhoff, przewodniczący Zrzeszenia Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Federalnym Związku Przemysłu Niemieckiego (BDI), szacuje, że "niemieckie małe i średnie przedsiębiorstwa potrzebują pilnie siły roboczej ze wschodniej Europy". Dlatego też już w kilka miesięcy po przystąpieniu Polski do UE apelował on o przyznanie wszystkim polskim firmom budowlanym całkowitej swobody przepływu siły roboczej w Niemczech od maja 2006.
Prof. Volker Rußig, ekspert budowlany przy Instytucie Badań nad Gospodarką ifo z Monachium uważa, że napływ pracowników budowlanych z nowych krajów członkowskich spowoduje spadek cen w branży, co z kolei wpłynie na znaczny wzrost działań budowlanych.
Związki budowlane obawiają się jednak, że wskutek przyznania nieograniczonej swobody świadczenia usług w branży budowlanej przedsiębiorcom z nowych krajów członkowskich, jak również obowiązywania w niemieckim budownictwie regulacji taryfowych, firmy niemieckie nie będą w stanie utrzymać swojej konkurencyjności rynkowej. Nasili się tym samym zjawisko wymierania niemieckich firm budowlanych.
Przedsiębiorstwa z pozostałych branż mogą z dniem rozszerzenia UE na wschód bez żadnych ograniczeń prowadzić działalność na rynku niemieckim. W przypadku zawodów rzemieślniczych, w których wymagany jest egzamin mistrzowski, obowiązuje europejskie prawo rzemieślnicze. Zgodnie z nim rzemieślnicy mogą świadczyć swoje usługi w Niemczech, jeśli ich zakład działa na rodzimym rynku minimum sześć lat. Egzamin mistrzowski lub porównywalne kwalifikacje nie są tu wówczas konieczne. Rzemieślnik, który jednak może wykazać się takim wykształceniem, jest uprawniony do wykonywania zleceń na niemieckim rynku jeszcze przed upływem wymaganego w poprzednim przypadku okresu sześciu lat prowadzenia działalności gospodarczej w kraju pochodzenia.
Ograniczenia swobody przepływu siły roboczej nie obejmują regulacji zawartych w umowie o oddelegowaniu pracowników polskich przedsiębiorstw do realizacji umów o dzieło. Przepisy tej umowy obowiązują dalej.
Zgodnie z nimi polscy przedsiębiorcy, w ramach istniejących kontyngentów wynegocjowanych przez rządy w Warszawie i Berlinie, wykonują wraz ze swoim personelem zlecenia na terenie Niemiec. Pracownicy muszą posiadać jednakże zezwolenie na pracę, wydane przez Urząd Pracy.
Regulacje realizacji umów o dzieło przewidują, że polskie firmy podejmują się prac budowlanych na zlecenie w Niemczech jako podwykonawcy przedsiębiorstwa mającego tu siedzibę. Należy podkreślić, że na chwilę obecną strona polska nie osiąga górnych granic ustalonych kontyngentów.
Istnieją jeszcze dalsze wyjątki, umożliwiające polskim firmom z własnym personelem wykonywanie prac na niemieckich budowach.
I tak, wysoko wykwalifikowani eksperci, jak np. naukowcy, specjaliści i personel kierowniczy ze szczególnym doświadczeniem zawodowym, mogą pracować w Niemczech bez dodatkowego zezwolenia.
Również w przypadku innych zatrudnionych niemieckie urzędy pracy mogą wydać na wniosek polskich firm specjalne zarządzenia.
Ponadto władze niemieckie muszą w każdym przypadku zagwarantować pracownikom z nowych krajów członkowskich pierwszeństwo w dostępie do niemieckiego rynku pracy przed osobami z krajów spoza UE. Również w przypadku braku siły roboczej do wykonania poszczególnych prac w budownictwie w określonych regionach Niemiec dostęp do niemieckiego rynku pracy w branży budowlanej będzie ułatwiony dla pracowników z Polski i z pozostałych nowych krajów członkowskich UE.
Regulacja ta odnosi się szczególnie do niemieckich regionów pogranicznych. Tutaj w przypadku braku rodzimych pracowników zakłady budowlane mogą zatrudniać zagraniczny personel już od stycznia 2003 roku. Ci tzw. Grenzgänger to polscy pracownicy, którzy nie pobierają w rodzimym kraju żadnych świadczeń socjalnych i mieszkają po polskiej stronie. Otrzymują oni z urzędu pracy kartę pracownika po drugiej stronie granicy ("Grenzgängerkarte"), uprawniającą ich do podjęcia pracy w niemieckich regionach pogranicza. Polscy obywatele mogą od momentu przystąpienia Polski do UE przebywać na terenie Niemiec bez specjalnego pozwolenia na pobyt przez okres do trzech miesięcy i podejmować pracę w tym okresie jako pracownik najemny (Leiharbeitnehmer) lub na własną rękę szukać miejsca pracy, czy też odbywać rozmowy kwalifikacyjne. Ponadto pracownicy sezonowi zatrudnieni np. w tartakach mogą pracować w zakładach niemieckich przez łączny okres 4 miesięcy.
Bez dalszych ograniczeń obwiązują nadal regulacje odnośnie pracy w ramach polsko-niemieckiej umowy o tzw. pracownikach-gościach (Gastarbeitnehmer). Zgodnie z jej przepisami polscy obywatele mogą zostać zatrudnieni w Niemczech na okres jednego roku z możliwością przedłużenia o dalsze 6 miesięcy, jeśli zatrudnienie to przyczynia się do podnoszenia ich kwalifikacji zawodowych i doskonalenia znajomości języka.
Szczególne regulacje odnośnie zatrudniania polskich pracowników w niemieckich przedsiębiorstwach, włącznie z branżą budowlaną, dotyczą polskich obywateli, którzy 1 maja 2004, a więc z dniem wstąpienia Polski do UE, posiadali nieprzerwane zezwolenie na pracę w Niemczech przez okres minimum jednego roku. Od 2 maja 2006 prawo to obwiązuje również najbliższych członków rodziny zatrudnionych, niezależnie od tego, jak długo członkowie ci żyli do tego czasu w Niemczech.
Obecnie można wskazać cały szereg przykładów na to, jak np. w saksońskim Görlitz polscy fachowcy deklarujący samodzielną działalność gospodarczą w rzeczywistości pracują w zespołach, bardziej w charakterze pracobiorcy niż samozatrudnienia. Ci rzemieślnicy budowlani, zarejestrowani jako prowadzący samodzielną działalność gospodarczą, jak np. flisarze i malarze utrzymują zazwyczaj również wspólne firmowe biura. Obsługą biura zajmuje się z reguły niemiecka osoba kontaktowa.
Działalność polskich przedsiębiorstw w Niemczech, nowe regulacje, certyfikacja polskich produktów zgodnie z wymogami niemieckiego rynku budowlanego oraz kooperacje pomiędzy polskimi i niemieckimi przedsiębiorstwami budowlanymi są tematem Dnia Polski, odbywającego się w ramach targów budowlanych baufach i innbau. Obie imprezy odbywają się w dniach 1 - 4 lutego 2006. Towarzyszące targom seminaria i giełdy kooperacyjne organizatorzy targów przygotowują wspólnie z Polską Izbą Przemysłowo-Handlową Budownictwa, Polsko-Niemiecką Izbą Przemysłowo-Handlową, jak również z Polskim Związkiem Producentów, Dostawców i Dystrybutorów "POLSKIE OKNA I DRZWI".