MTBiGM oraz MRR o zablokowanych funduszach na drogi

2013-01-31 15:44
Inwesrtycje drogowe w Polsce
Autor: MTBiGM

Zablokowanie przez Komisję Europejską (KE) wypłat na dofinansowanie inwestycji drogowych jest obecnie publicznym tematem numer jeden. Powiało bowiem grozą, co się stanie z rozpoczętymi odcinkami autostrad i dróg. Sprawie dodaje smaczku, że KE reaguje tak dosadnie na podejrzenia malwersacji podczas realizacji trzech (to niewiele na ogólną liczbę już zrealizowanych i tych w trakcie) kontraktów.

Minęły dwa dni od ujawnienia decyzji KE (władze wiedziały ponoć o tym od grudnia 2012), w tym czasie szum medialny oraz polityczny osiągnął masę krytyczną i w końcu organy odpowiadające za dystrybucję środków unijnych na infrastrukturę – Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (MTBiGM) oraz Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (MRR) – przedstawiły oficjalne stanowisko w tej sprawie.     
Przede wszystkim MTBiGM i MRR dementują, jakoby to KE wykryła nieprawidłowości. „To instytucje polskie powołane do kontroli wykryły działania o charakterze przestępczym (zmowy cenowe) przy trzech przetargach prowadzonych przez GDDKiA”, czytamy w komunikacie resortów. Co więcej, nie wykryły żadnych uchybień kontrole unijnych instytucji audytowych, w tym Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, które wcześniej badały przetargi tych inwestycji drogowych. Przypomnijmy, chodzi o rozbudowę drogi ekspresowej na odcinku Jeżewo-Białystok, przystosowanie do parametrów drogi ekspresowej drogi krajowej nr 8 na odcinku Piotrków Trybunalski - Rawa Mazowiecka oraz budowę autostrady A4 na odcinku Radymno-Korczowa.
Z komentarza ministerstw można odczytać między wierszami zdumienie, skąd taka reakcja KE, skoro MTBiGM i MRR już w 2010 roku poinformowały Komisję o prowadzonych działaniach śledczych. Przekaz jest na dzisiaj jeden -
Komisja Europejska nie zabiera Polsce żadnych środków. Taka blokada wypłat to ponoć standardowe działania, które dotyczą również innych krajów, w których sprawdza się prawidłowość procedur przetargowych.
Nam KE wstrzymała refundację płatności wysokości 3,5 mld zł. Jak wyjaśniają oba ministerstwa podejrzenie popełnienia przestępstwa – zmowy cenowej, która mogła mieć wpływ na wynik postępowania przetargowego -  dotyczy tylko jednego (a nie trzech, jak podawano wcześniej) projektu, którego wartość wynosi 608,2 mln zł, z czego refundacja unijna to ok. 517 mln zł. I właśnie to jest dla polskich władz niezrozumiałe, bo reakcja i działania KE są nieadekwatne do skali potencjalnych nieprawidłowości. Ta ogromna kwota podawana przez KE to wartość pozostałych do rozliczenia projektów drogowych realizowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Polska nie przesyłała jeszcze do KE żadnych dotyczących ich faktur, a więc nie można mówić, że jakieś płatności zostały wstrzymane.
Oczywiście, polskie władze będą wyjaśniać wszelkie kwestie, co do których KE ma jakiekolwiek wątpliwości. Oby zdążyły, bo opozycja ostrzy zęby...

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany