Osiedle Saska: wypadła szyba z balustrady tarasu. Groźny błąd wykonawcy Osiedla Saska
Na warszawskim Osiedlu Saska mieszkańcy nie czują się bezpiecznie, odkąd tuż przy wejściu do jednego z budynków spadła szyba z balustrady tarasu na 5 piętrze. Na Osiedlu Saska zarządzono przegląd budynków, które mają tylko 8 lat!
„Osiedle Saska jest przykładem wysmakowanej, światowej architektury. Budynki charakteryzują się dużymi przeszklonymi oknami i balkonami oraz przestronnymi i nasłonecznionymi mieszkaniami” – czytamy na stronie internetowej firmy Unibep, która na zlecenie firmy deweloperskiej Dom Development buduje Osiedle Saska. Okazuje się jednak, że efektowne, przeszklone tarasy mogą być śmiertelnym zagrożeniem dla mieszkańców.
Groźny wypadek na Osiedlu Saska
21 kwietnia 2018 r. tuż przy wejściu do budynku przy ul. Bora Komorowskiego 56 spadło na chodnik szkło z balustrady tarasu na 5 piętrze. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało.
– To była sobota, więc ruch na osiedlu był mały – relacjonuje Pan Tomek, mieszkaniec Osiedla Saska. – Staram się teraz chodzić podcieniami, bo boję się, że może wypaść kolejna szyba – dodaje.
– Tego dnia wiał silny wiatr, więc przypuszczam, że to on wypchnął szybę. Ja też nie czuję się bezpiecznie – opowiada Pan Rafał, który na Osiedlu Saska mieszka niemal od początku i bardzo je sobie chwali.
Deweloper i wykonawca nie zignorowali zagrożenia. Do mieszkańców rozesłali informację „o prowadzeniu prac związanych z weryfikacją poprawności montażu oraz ewentualnym zabezpieczeniem dolnych szyb na tarasach z lumonami” (szklaną zabudową).
Autor: red.
Przegląd szklanych zabudów w budynkach na warszawskim Osiedlu Saska
"Ustalono, że powodem tej sytuacji było zastosowanie przez generalnego wykonawcę niewłaściwego typu łącznika (śruby mocującej), w jednym z elementów balustrady balkonowej w tym mieszkaniu. Stwierdzono tym samym błąd wykonawczy" - mówi rzecznik prasowy firmy Dom Development Radosław Bieliński, do którego zwróciliśmy się o wyjaśniania. Radosław Bieliński poinformował nas, że przez 22 lata działalności spółka Dom Development zbudowała blisko 30 tys. mieszkań, domów i apartamentów. Tego typu przypadek zdarzył się pierwszy raz.
"Pomimo tego podjęliśmy decyzję, aby dodatkowemu, kompleksowemu przeglądowi technicznemu poddać wszystkie pozostałe balustrady wykonane w tej technologii. Natychmiastowemu przeglądowi poddaliśmy balustrady w blisko 100 mieszkaniach. Prace weryfikacyjne polegały na demontażu pakietów szybowych balustrady i kontroli sposobu mocowania wszystkich jej elementów. Przegląd potwierdził prawidłowość wykonania i montażu wszystkich elementów balustrad" - zapewnia rzecznik prasowy dewelopera. Ponadto zdecydował on o "wprowadzeniu dodatkowych czynności w wielostopniowym procesie kontroli i odbiorów inwestorskich na etapie budowy, aby wystąpienie takiej sytuacji w przyszłości zupełnie wyeliminować".
Osiedle Saska nie było pierwsze
Jednak z artykułu dr inż. Macieja Cwyla i dr inż. Pawła Króla z Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej, który opublikowali w 2012 r. w „Świecie Szkła” dowiadujemy się, że w całym kraju podobne przypadki nie były rzadkością.
„Na przestrzeni ostatnich czterech lat stwierdzono wypadnięcie w ten sposób kilkudziesięciu tafli szklanych” - piszą naukowcy.
Początkowo sądzono, że „obserwowane zniszczenia mają charakter sporadyczny i są skutkiem niewłaściwego użytkowania przedmiotowej zabudowy”. Jednak po pewnym czasie jeden z inwestorów zlecił Wydziałowi Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej zbadanie systemu szklenia w swoim budynku. Wykazało ono, że wypadanie hartowanych tafli szyb przeszkleń zabudowy balkonów i loggii jest spowodowane błędami wykonawców.
Maciej Cwyl i Paweł Król piszą m.in. o „bezpośrednim doleganiu szkła do metalu, bez jakichkolwiek przekładek gumowych”. Zwracają oni uwagę, że choć stopy aluminiowe i szkło mają podobne moduły sprężystości „E”, co umożliwia bezpośrednią współpracę tych materiałów, to pomijano różnice w ich kruchości (współczynnik Poissona jest dla tych materiałów różny). Mocowanie tafli szklanych nie powinno więc być projektowane z bezpośrednim dociskiem do elementów metalowych.
W trakcie przeglądu wykryto również, że uchwytów dociskających tafle szklane było za mało i były one rozmieszczone nierównomiernie. Ponadto stwierdzono wiele niedokręconych łączników (w części otworów brakowało śrub, albo były wkręcone zbyt mocno). Błędem montażowym skutkującym pękaniem szkła było niewłaściwe osadzenie i spasowanie elementów systemowych.
Na Osiedlu Saska wypadła szyba z balustrady tarasu budynku, który powstał w 2010 r. Niewykluczone, że wykonawcy popełnili te same błędy, na które naukowcy z Politechniki Warszawskiej zwrócili uwagę dwa lata później.