Rada Mieszkalnictwa: doradcy premiera Mateusza Morawieckiego ds. polityki mieszkaniowej

2018-02-01 11:29
Rada Mieszkalnictwa
Autor: KPRM Pierwsze posiedzenie Rady Mieszkalnictwa pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego.

Premier Mateusz Morawiecki powołał Radę Mieszkalnictwa, w której znalazło się m.in. sześciu ministrów. Każdy z nich ma jakiś wpływ na politykę mieszkaniową państwa. Teraz mają działać w zespole. Priorytetem jest program Mieszkanie Plus.

W Sejmie jest już projekt nowelizacji ustawy o działach administracji rządowej, który sceduje na premiera Mateusza Morawieckiego odpowiedzialność za politykę mieszkaniową państwa. Zgodnie z ustawą, ma ją on koordynować oraz kontrolować realizację.

Wygląda na to, że premier poważnie traktuje to zadanie. W kancelarii premiera ma powstać osobny departament, który odpowiadać będzie za realizację polityki mieszkaniowej rządu.

Politykę mieszkaniową stworzy zespół

Ponadto Mateusz Morawiecki powołał Radę Mieszkalnictwa, która – jak informuje kancelaria premiera – ma „wypracowywać rekomendacje zmian legislacyjnych służących zwiększeniu liczby dostępnych na rynku mieszkań”. Premier Mateusz Morawiecki uznał, że aby osiągnąć ten cel, konieczne jest ograniczenie skomplikowanych procedur, które hamują podaż gruntów pod budowę mieszkań oraz skierowanie na rynek dodatkowego kapitału.

– Istotnym wyzwaniem jest również niedostateczne wykorzystanie nowoczesnych technologii na rynku mieszkaniowym oraz możliwy brak wystarczającej liczby pracowników budowlanych przy istotnie zwiększonej produkcji mieszkań – stwierdził premier Mateusz Morawiecki. – Oczekuję, że poprzez wypracowywanie mechanizmów współpracy organów administracji rządowej oraz podległych im i nadzorowanych przez nie jednostek, możliwa będzie szybka realizacja programu Mieszkanie Plus.

Do tej pory było tak, że to co proponował resort odpowiedzialny za politykę mieszkaniową, nie zawsze podobało się w resorcie finansów, rolnictwa, czy ochrony środowiska. Teraz ministrowie tworzą zespół.

Rada Mieszkalnictwa
Autor: KPRM Pierwsze posiedzenie Rady Mieszkalnictwa pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego.

Rada Mieszkalnictwa bez ministra infrastruktury

Oprócz premiera, który przewodniczy Radzie Mieszkalnictwa, zasiadają w niej: minister finansów Teresa Czerwińska; minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński; minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska; minister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel; minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński; minister środowiska Henryk Kowalczyk oraz prezes Rządowego Centrum Legislacji Jolanta Rusiniak. Wśród członków Rady Mieszkalnictwa nie ma ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, któremu premier odebrał niedawno kompetencje w dziedzinie budownictwa oraz planowania i zagospodarowania przestrzennego. Za te działy administracji rządowej odpowiada teraz minister inwestycji i rozwoju.

Dodajmy, że członkiem Rady Mieszkalnictwa i koordynatorem jej prac został Mirosław Barszcz, prezes spółki BGK Nieruchomości, która zarządza częścią komercyjną programu Mieszkanie Plus. Przypomnijmy, że BGK Nieruchomości realizuje inwestycje m.in. w Gdyni, Białej Podlaskiej, Jarocinie, Wałbrzychu, Kępnie i Katowicach. Łącznie w budowie jest obecnie ponad 2 tys. mieszkań, a ok. 25 tys. jest w przygotowaniu. Jak podaje BGK Nieruchomości, łączna wartość przygotowywanych inwestycji przekracza 3 mld zł.

Rynek budowlany rośnie, ale zadłużenie firm także

W pierwszym posiedzeniu Rady Mieszkalnictwa, które odbyło się 30 stycznia 2018 r., nie uczestniczył minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński, który w tym czasie był w Poznaniu na największych w naszym kraju targach budowlanych BUDMA.

Jerzy Kwieciński
Autor: Marek Wielgo Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński w czasie II Forum Gospodarczego Budownictwa i Architektury na targach BUDMA.

– Absolutnym priorytetem dla mnie i całego rządu jest przyspieszenie w programie Mieszkanie Plus. Dokończymy też ustawę dotyczącą ułatwień w realizacji inwestycji. Będziemy również kontynuować prace nad kodeksem urbanistyczno-budowlanym – mówił min. Jerzy Kwieciński w czasie konferencji prasowej, w której uczestniczył także minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. – Nie pamiętam tak dynamicznego rozwoju rynku budowlanego – szczycił się minister, który nadal odpowiada za inwestycje drogowe i kolejowe. Min. Jerzy Kwieciński dodał, że nadchodzące lata będą dla branży budowlanej czasem żniw, choć - jak podkreślił – „resort ma świadomość, że podaż prac nie pozostaje bez wpływu na rynek, np. na ceny materiałów budowlanych”.

Min. Kwieciński zapewniał, że jego resort dołoży starań, by ten boom, który zawdzięczamy funduszom unijnym na infrastrukturę, nie został zaprzepaszczony.

– Pracujemy nad tym,  by jak najbardziej równomiernie rozłożyć inwestycje w nadchodzących latach. Ale musimy też pilnować żeby dostępne fundusze wykorzystać efektywnie i na czas oraz sprawnie uruchomić perspektywę 2021-2027 – tłumaczył min. Jerzy Kwieciński.

Przypomnijmy, że z boomu na przełomie poprzedniej i obecnej dekady polskie firmy wyszły mocno poturbowane, a wielu nie udało się przetrwać. Także dlatego, że obowiązywał wówczas „dyktat najniższej ceny” w przetargach publicznych, który prowadził do wyniszczającej wiele firm budowlanych wojny cenowej. Wygląda na to, że grozi nam powtórka z historii, o czym mówił prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa Jan Styliński, w czasie dabaty, którą prowadziliśmy na targach w czasie II Forum Gospodarczego Budownictwa i Architektury.

– Pomimo wyraźnej poprawy koniunktury w budownictwie sytuacja finansowa firm z tego sektora okazała się gorsza niż przed rokiem – mówił prezes Styliński. Powołał się na dane Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor oraz Biura Informacji Kredytowej, z których wynika, że w końcówce 2017 r. problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań ma 31 852 firm budowlanych, o 329 więcej niż rok wcześniej. Łączne zadłużenie firm sięga zaś 4,27 mld zł, czyli aż 470 mln zł więcej.

Prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa zwrócił uwagę, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) próbuje wpisać do kontraktów warunki, które utrudniałyby firmom dochodzenie dodatkowych należności w sytuacji wystąpienia nieprzewidzianych i nadzwyczajnych okoliczności rynkowych, np. gwałtownego wzrostu cen materiałów budowlanych.

Rynek zamówień publicznych dla uczciwych firm
Autor:
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany