„Rynek zamówień publicznych dla uczciwych firm" – informacja prasowa
Jak po raz kolejny nie zaprzepaścić boomu w budownictwie, który zawdzięczamy funduszom unijnym na infrastrukturę? Na to pytanie spróbujemy odpowiedzieć w czasie konferencji "Rynek zamówień publicznych dla uczciwych firm".
Ubiegły rok, zamiast wyczekiwanego przez branżę budowlaną ożywienia, przyniósł ponad 14-procentowy spadek produkcji budowlano-montażowej. Główną tego przyczyną było gwałtowne wyhamowanie inwestycji, przede wszystkich publicznych. Niestety, nie wszystkim firmom budowlanym udało się przetrwać kilkuletni okres dekoniunktury. Jak podaje ubezpieczyciel należności handlowych Euler Hermes, tylko w pierwszym kwartale 2017 r. w stanie niewypłacalności znalazły się 43 firmy budowlane, wobec 27 w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ich liczba wzrosła więc aż o ponad 50%! Euler Hermes wyjaśnia, że niewypłacalność, czyli niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, zwykle skutkuje upadłością.
Raport Euler Hermes o niewypłacalnych firmach>>
W oczekiwaniu na boom budowlany
Jednak eksperci uspokajają, że jest to sytuacja przejściowa, bo wkrótce popłyną do nas pieniądze z Brukseli. I faktycznie, zapowiadane w tym roku przetargi infrastrukturalne, głównie drogowe, ale i kolejowe, mogą napawać optymizmem. Już znalazło to odzwierciedlenie w danych o produkcji budowlano-montażowej, która – według GUS – po trzech miesiącach jest na plusie o 3,9%. A dodajmy, że jest to ważny wskaźnik, bo pokazuje stan koniunktury. Od niej zależy zaś nie tylko zatrudnienie w branży, ale także płace.
Koniunktura w budownictwie. Po ponad pięciu latach wreszcie na plusie!>>
Według Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, w realizacji, czyli w budowie i na etapie przetargu jest obecnie 161 dużych inwestycji drogowych o łącznej wartości ok. 81,1 mld zł. Przy czym z wykonawcami 96 inwestycji o wartość 51,5 mld zł zawarte już zostały umowy. Z kolei w ramach Krajowego Programu Kolejowego do końca 2017 r. ma być ogłoszonych blisko 190 przetargów na kwotę 6 mld zł. Ponadto podpisanych zostanie blisko 300 umów z wykonawcami już rozstrzygniętych przetargów o wartości niemal 26 mld zł.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa: dobry czas dla inwestycji transportowych i budownictwa>>
Problem w tym, że około 80% rozpisywanych i rozstrzyganych w ostatnich kwartałach przetargów działa w systemie „projektuj i buduj”. W Euler Hermes zwracają uwagę, że opóźni to dopływ środków na place budowy, bo zaprojektowanie, konsultacje i niezbędne zgody zajmują minimum rok. Wyraźną poprawę koniunktury firmy budowlane odczują więc najpewniej dopiero w kolejnych latach.
Skutki dyktatu najniższej ceny
Czy w sytuacji spiętrzenia tak wielu inwestycji grozi nam powtórka z przełomu poprzedniej i obecnej dekady, gdy boom związany z inwestycjami infrastrukturalnymi na EURO 2012 skutkował masowymi bankructwami firm budowlanych? Wśród nich byli przedsiębiorcy-hazardziści, którzy zaciągali nieadekwatne do możliwości zobowiązania, albo podpisywali kontrakty, w ogóle nie uwzględniając wzrostu cen kluczowych materiałów. A ten wzrost, jak się potem okazało, był bardzo gwałtowny. Np. asfalt, beton i paliwa zdrożały o ponad 40%. Często szwankowały także relacje wykonawców z podwykonawcami. Wskutek niedoszacowania kosztów, ci pierwsi nie płacili podwykonawcom i dostawcom, albo z byle powodu płacili im mniej. A zamawiający wybierali najtańsze oferty bez ich weryfikacji, co w wielu przypadkach kończyło się katastrofą.
„Od początku roku upadłość ogłosiło ponad 200 firm budowlanych. Utratą pracy jest zagrożonych blisko 150 tys. osób” – alarmował w listopadzie 2012 r. Business Centre Club (BCC). Podczas konferencji „Ratujmy polskie budownictwo” BCC przedstawił wyniki ankiety, w której aż siedmiu na dziesięciu przedsiębiorców budowlanych jako najczęstszą przyczynę problemów przy kontraktach budowlanych z inwestorem publicznym wskazało stosowanie najniższej ceny jako głównego kryterium wyboru wykonawcy oraz przerzucanie na nich całego ryzyka.
Ratujmy polskie budownictwo – sondaż BCC>>
Z kolei badanie firmy doradczej KPMG z 2016 r. pokazało, że zmiana Prawa zamówień publicznych jest konieczna, ale nie mniej ważna jest praktyka jego stosowania i interpretowania. Przedsiębiorcy skarżyli się, że o ile klienta prywatnego interesuje przede wszystkim jakość usługi i budowanie długotrwałej relacji biznesowej, to w przypadku urzędników często nie widać chęci współpracy i brania na siebie współodpowiedzialności za realizację inwestycji. Według raportu KPMG, największym zarzutem wobec zamawiających jest niekompetencja, a w efekcie lęk przed wzięciem odpowiedzialności za decyzje. W ocenie firm budowlanych, zamawiający publiczni często sobie nie radzą z planowaniem, przygotowaniem i rozliczeniem inwestycji. Próbują więc przerzucać ryzyko na wykonawców.
Raport KPMG i PZPB – „Stan otoczenia biznesowego sektora budowlanego w Polsce”>>
Mądry Polak po szkodzie?
Od tamtych wydarzeń Prawo zamówień publicznych jest stale modyfikowane. Np. jeszcze w 2013 r. cena była jedynym kryterium oceny ofert w ponad 90% postępowań o zamówienie publiczne. Po nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych z 2014 r., wprowadzającej ograniczenia stosowania ceny jako jedynego kryterium, proporcje te zdecydowanie się odwróciły. Zamawiający w blisko 90% postępowań korzystali ze zróżnicowanych kryteriów oceny ofert. Problemem jednak pozostawała waga poszczególnych kryteriów, gdyż pozacenowe kryteria oceny ofert miały niewielkie znaczenie. Ubiegłoroczna zmiana przepisów ma skłonić zamawiających do odważniejszego sięgania po kryteria inne niż cena i nadawania im większej rangi, dzięki czemu wybierane będą oferty najkorzystniejsze ekonomicznie, a nie najtańsze. Od czerwca 2017 r. zacznie obowiązywać zmieniony art. 6471 Kodeksu cywilnego, który ma chronić mniejsze firmy budowlane przed niewypłacalnością większych.
Jak zmieniła się treść art. 6471 Kodeksu cywilnego>>
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa wdraża zaś nowe standardy budownictwa drogowego, które resort i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opracowały wspólnie z przedstawicielami firm wykonawczych w Radzie Ekspertów. Ale czy te zmiany przepisów i zasad wystarczą, aby uniknąć błędów, które miały fatalne konsekwencje dla branży budowlanej?
Z najnowszych badań firmy ASM – Centrum Badań i Analiz Rynku wynika, że wśród wykonawców robót budowlanych wciąż powszechne są wątpliwości co do uczciwości postępowań przetargowych. Te firmy zaś, które porywają się na realizację zamówień publicznych borykają się z trudnościami, wśród których na pierwszy plan wysuwają się zakulisowe układy oraz wysokie zabezpieczenia finansowe.
Przypominamy, że "Rynek zamówień publicznych dla uczciwych firm" jest trzecią z cyklu konferencji, które Muratorplus.pl organizuje w ramach akcji „Chcemy uczciwego budownictwa”. Poniżej linki do relacji z poprzednich konferencji.
http://www.muratorplus.pl/biznes/konferencja-chcemy-uczciwego-budownictwa/
http://www.muratorplus.pl/biznes/konferencja-wyroby-budowlane-pod-kontrola-2/