Szczeliny na autostradzie. GDDKiA zna przyczyny. Wykonawcy składają plany naprawcze
Jak wiadomo, autostrada A2 z Łodzi do Warszawy ma szczeliny w nawierzchi. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zna już przyczyny spekań. GDDKiA wyzwała do usunięcia szczelin wszystkich wykonawców, którzy budowali autostrady A1 i A2. Ponieważ nie wszyscy zgłosili plan naprawczy we wskazanym terminie, GDDKiA wystosowała sankcję, w wyniku której napływają kolejne programy naprawcze.
Z przeprowadzonych dotychczas przez GDDKiA badań wynika, że 90 proc. zidentyfikowanych dotąd szczelin wystąpiło w spoinach technologicznych, na działkach roboczych. Są to miejsca w asfaltowej podbudowie, gdzie kończy się odcinek asfaltu ułożony jednego dnia, a zaczyna kolejny, który układany jest dnia następnego.
Szczeliny na autostradzie. GDDKiA zna przyczyny
GDDKiA wyjaśnia, że w dużym stopniu szczeliny pojawiły się na skutek mechanicznego nacięcia spodniej warstwy nawierzchni. Pęknięcia pojawiły się, m.in. w wyniku innych uszkodzeń mechanicznych przez wykonawców, np. podczas montażu instalacji odwadniających. Pęknięcia powstały w wyniku błędów w metodologii prowadzenia robót budowlanych.
Przypomnijmy, że pod koniec lutego, na autostradzie A2 pojawiły się szczeliny w asfaltowej podbudowie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zbadała sprawę i wezwała do naprawy wszystkie firmy, które budowały A1 i A2.
Wykonawcy A1, A2 i A4 będą naprawiać szczeliny
GDDKiA wystosowała wezwania do wykonawców autostrady A2 na odcinku Stryków-Konotopa, czyli do firm Budimex, DSS, Eurovia, Mostostal Warszawa oraz Strabag, jak również do firm: SRB, Poldim, Sando, Johann Bunte, PBG, które budowały autostradę A1 na odcinku Czerniewice-Stryków. Firmy zostały zobowiązane do inwentaryzacji spękań wraz ze szczegółową dokumentacją, wykonania odwiertów kontrolnych, zdiagnozowania przyczyn oraz określenia rozmiarów uszkodzeń. Dodatkowo, oprócz dokumentacji, wykonawcy mają zabezpieczyć szczeliny, opracować programy naprawcze, według których, po zatwierdzeniu, będą usuwać wykryte wady.
GDDKiA w komunikacie z dnia 6 marca podaje że, "programy naprawcze spękań w warstwach konstrukcyjnych nawierzchni mają przedstawić także wykonawcy budowanej autostrady A4".Jeżeli wykonawcy nie wywiążą się z nałożonych obowiązków, GDDKiA zleci te czynności innym firmom, a wykonawców obciąży kosztami.
Wykonawcy milczą, GDDKiA stosuje sankcję
Wykonawcy mieli czas do 4 marca na przedstawienie planu naprawczego. Ponieważ, zdaniem GDDKiA tylko dwie firmy wywiązały się z zadania, Generalna Dyrekcja uruchomiła 5 marca klauzulę 15.1 (wg FIDIC), i tym samym wezwała pozostałych wykonawców do natychmiastowego rozpoczęcia działań naprawczych. firmy mają czas do 8 marca na złożenie planu naprawczego. Jeśli zastosowana sankcja, nie zmobilizuje wykonawców A1 i A2, następnym krokiem GDDKiA może być odstąpienie od kontraktów.
Które firmy złożyły plany naprawczy?
Jak dotąd do GDDKiA (przed wystosowaniem sankcji) plan naprawczy złożyły firmy: dwóch wykonawców A1: SRB CIVIL Engineering (wykonawca odcinka Kowal – Sójki) i Sando Budownictwo Polska (wykonawca odcinka Kotliska – Piątek)oraz DSS (Dolnosląskie Surowce Skalne) budująca odcinek C na A2. Z takim stwierdzeniem Generalnej Dyrekcji nie zgadza się Budimex.
- Oczywiście, wysłaliśmy odpowiedź do Generalnej Dyrekcji we wskazanym terminie. W Polsce obowiązuje „Katalog wzmocnień i remontów nawierzchni”, który określa, jakie technologie zabezpieczeń i napraw można stosować, do jakich nawierzchni i okoliczności. Problem nie ogranicza się do naszego odcinka, na którym pojawiło się kilka spękań, a jest powszechny. Dlatego poprosiliśmy GDDKiA, aby wybrała z obowiązującego katalogu technologię zabezpieczenia spękań, którą uzna za najlepszą, dostosowaną do skali problemu, jaki wystąpił na innych odcinkach dróg. - komentuje Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimeksu.
Jednak GDDKiA tego nie potwierdza.