U ministra budownictwa
Działania rządu w zakresie budownictwa są niewystarczające - tak ocenia je Kongres Budownictwa. Mimo to podczas spotkania z ministrem Andrzejem Aumillerem 15 listopada 2006 roku przedstawiciele branży budowlanej zadeklarowali pomoc i chęć współpracy z nowym szefem resortu w realizacji zadań, stojących przed ministerstwem.
Sprawy, na które w pierwszej kolejności zwrócił uwagę Andrzej Aumiller, to przede wszystkim paląca kwestia wieloletniego programu budownictwa mieszkaniowego, a także nowelizacja ustaw związanych z procesami inwestycyjnymi. Kongres zadeklarował pomoc w działaniach ministerstwa. Warunek jednak konieczny - wsparcie rządu, bez którego niemożliwa będzie realizacja zadań.
U ministra gościli Roman Nowicki - przewodniczący Stałego Przedstawicielstwa Kongresu Budownictwa, Barbara Reduch-Widelska, prezes Korporacji Przedsiębiorców Budowlanych "UNI-BUD", Zbigniew Grabowski - prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa oraz Ksawery Krassowski - prezes Izby Projektowania Budowlanego. Przekazali oni ministrowi projekt rozwoju budownictwa mieszkaniowego na lata 2007-2013, opracowany przez Stowarzyszenie Budowniczych Domów i Mieszkań z Krakowa oraz kompletny projekt ustawy o kasach budowlanych.
A propozycji zmian jest wiele. Według ekspertów Kongresu Polska po pierwsze powinna teraz na wzór krajów europejskich przygotować wieloletni program rozwoju budownictwa mieszkaniowego w randze rozliczanej corocznie ustawy sejmowej. Co przemawia za takim rozwiązaniem? Główną zaletą takiego programu jest stabilizacja systemów podatkowych i organizacyjnych oraz określenie wieloletnich instrumentów finansowego wspierania popytu i nakładów budżetowych. Poza tym, zdaniem Kongresu wieloletnie programy ograniczają również "samowolę resortową", szczególnie, ministerstwa finansów, w sprawach związanych z mieszkalnictwem.
Po drugie, Ciągle nie wiadomo, jak zostanie sfinalizowana definicja budownictwa społecznego, a to właśnie ona umożliwi trwałe wykorzystanie możliwości stosowania obniżonego podatku VAT w mieszkalnictwie w oparciu o Dyrektywę VI UE.
Sprawy niecierpiące zwłoki do również według Kongresu kompleksowa nowelizacja wszystkich ustaw związanych z procesem inwestycyjnym, a także przejrzenie instrumentów wspierania popytu mieszkaniowego. Chodzi przede wszystkim o powstające kasy mieszkaniowe, do których w Polsce zapisało się 70 tysięcy osób, a w innych krajach otwiera się tych rachunków po kilka milionów. Niewiele osób skorzystało również z kredytów o stałej stopie procentowej. Dlaczego? Zdaniem Kongresu przyczyna tkwi w nieudolnym skonstruowaniu przez Ministerstwo Finansów przepisów prawnych.
Do poprawy sytuacji nie przyczyni się też najgorszy po wojnie budżet dla sfery mieszkaniowej. Dla porównania w krajach europejskich przeznacza się na ten cel corocznie 1 - 2% PKB, a w Polsce w tym i w przyszłym roku po 0,1% PKB, co daje niewiele ponad 1 mld złotych na sferę mieszkaniową.