Znikające przeprawy
Drewniane mosty powoli stają się reliktem przeszłości. Zastępują je przeprawy mostowe, budowane według nowych technologii, z zastosowaniem nowoczesnych materiałów budowlanych.
Wyszogród
Ostatnio rozebrano stalowo-drewniany most w Wyszogrodzie. Pozostawione dwa jego przęsła od strony skarpy wyszogrodzkiej będą służyć jako taras widokowy i mała przystań żeglarska. Pierwszy wyszogrodzki most drewniany powstał przypadkowo. Wznieśli go ze względów strategicznych niemieccy saperzy w 1916 roku tuż przy ujściu Bzury do Wisły. W czasie II wojny światowej dwa razy był wysadzany. Najpierw w czasie bitwy nad Bzurą ładunki wybuchowe podłożyli saperzy armii Modlin, a pod koniec wojny - Niemcy. Po wojnie most odbudowano, traktując go jako inwestycję tymczasową. Dźwigary składały się z desek drewnianych łączonych na kołki. Z czasem most gnił i próchniał. Chwiał się i trząsł, gdy codziennie przejeżdżały po nim setki samochodów, autobusów i wyładowanych towarem ciężarówek. Drewniane belki były tak zniszczone, że po rozbiórce nie nadawały się do powtórnego wykorzystania. W latach 1961-67 zniszczoną przeprawę drewnianą zastąpił nowy, stalowo-drewniany most zlokalizowany na Wiśle, nieco bliżej w stronę Gdańska. Miał 1285 metrów długości, był wsparty na 60 drewnianych filarach posadowionych na drewnianych palach. Najczęściej były one wolno stojące lub połączone z filarami. Ich konstrukcję wykonano z bali, okrąglaków i kantówki. Aby zabezpieczyć most przed krą, od strony dolnej wody pomost nad filarami dociążano pryzmami z piaskiem. Przy podporach w nurcie głównym umieszczono izbice rozcinające lód. Aby ochronić je przed rozbiciem, pokryto je kantówkami i blachą. Filary były zwieńczone oczepami, na których układano albo łożyska w postaci przekładki z blachy stalowej, albo od razu układano stalowe belki nośne. Belki wykonano z dwuteowników walcowanych, skrajne miały wysokość 5,5 m. W przęśle kratowym konstrukcję nośną stanowił stalowy ruszt kratowy. Na stalowych belkach co 80 cm ułożono drewniane poprzecznice, a na nich drewniany pokład jezdny. Początkowo nawierzchnia mostu była bitumiczna, ale w trakcie robót remontowych stopniowo zastępowano ją drewnianą. Dolną warstwę pomostu, grubości 10 cm stanowiły deski ułożone równolegle do osi mostu. Górną warstwę, grubości 5-6 cm zbudowano z desek ułożonych w jodełkę lub prostopadle do osi mostu. Chodniki i poręcze były również drewniane.
Drewniany most w Wyszogrodzie nie był epokowym dziełem techniki. Za wielkie osiągnięcie inżynierskie uchodził jego XVI-wieczny poprzednik - o połowę krótszy most, przerzucony przez Wisłę w Warszawie. Był to również pierwszy stały most warszawski i zarazem najdłuższa tego rodzaju konstrukcja w ówczesnej Europie. Wybudowano go w latach 1568-1573 z funduszy króla Zygmunta Augusta i księżnej Anny Jagiellonki. Budowa kosztowała 100 tysięcy florenów. Otwarcia mostu dokonano już po śmierci króla, z okazji pierwszej wolnej elekcji. Zygmunt August zdołał jednak jeszcze przejechać przez nieukończoną przeprawę w 1572 roku. Pierwszy pal w dno rzeki wbito 25 czerwca 1568 roku. Łączna długość mostu wynosiła około pół kilometra. Jako budulec posłużyły bale z drewna dębowego i sosnowego. Dębowe były między innymi podpory wbijane w dno Wisły. Most miał 22 przęsła o rozpiętości od 22 do 24 metrów. Osiemnaście głównych przęseł przerzuconych nad rzeką miało konstrukcję kratową. Skierowane w górę rzeki izbice okute blachą miały chronić dębowe filary przed krą. Cztery przęsła od strony Pragi wsparte były na pływających łyżwach, a ich nawierzchnię wsparto na balach leżajowych. Budowla miała 6 metrów szerokości. Most był gigantycznym przedsięwzięciem, a zagrożeniem dla niego była nie tylko kra, ale również ogień. Dlatego jego warszawski przyczółek chroniła masywna, gotycka brama, później wielokrotnie przebudowywana. Księżna Anna Jagiellonka w celu ochrony mostu nakazała powołanie milicji mostowej. Niestety, w 1603 roku most uszkodziła powódź. Budowlę przestano konserwować i z biegiem czasu rozpadła się ona zupełnie.