Szkieletory – niedokończone budynki w Polsce. Gdzie są te najsłynniejsze?
Autor: Jakub Strzelczyk - Praca własna, CC BY-SA 4.0
Kaszubski szkieletor w Łapalicach ma już ponad 30 lat
Słowo „szkieletor” to potoczne określenie niedokończonych inwestycji budowlanych. Pochodzi od charakterystycznego elementu każdego z takich budynków, czyli nieosłoniętego ścianami szkieletu konstrukcji. Ten najsłynniejszy przez 40 lat niemal wtopił się w krajobraz Krakowa. Gdzie znajdują się inne polskie „szkieletory”?
Spis treści
- Elektrownia atomowa – Kartoszyno/Żarnowiec
- Hotel System - Warszawa
- Zamek – Łapalice
- Śluzy Kanału Mazurskiego - Leśniewo
Krakowski szkieletor pozostał nim tylko z nazwy. Dzisiaj przy Rondzie Mogilskim w sąsiedztwie Uniwersytetu Ekonomicznego wznosi się modernistyczny kompleks biurowy, którego wnętrze ukrywa stalową konstrukcję dobrze znaną każdemu krakusowi.
Dawne słynne szkieletory w innych miastach, np. gmach Centrum Farmaceutyczno-Diagnostycznego Śląskiej Akademii Medycznej w Sosnowcu, biurowiec spółdzielni Bratniak na Placu Politechniki w centrum Warszawy czy biurowiec na wrocławskich Bielanach też już nie istnieją. Jednak w wielu miejscach Polski odnaleźć można niedokończone budowy, które porzucili inwestorzy z różnych powodów.
Elektrownia atomowa – Kartoszyno/Żarnowiec
Przygotowania do budowy tej wielkiej inwestycji energetycznej trwały 10 lat. Budowę rozpoczęto w 1982 r. od wysiedlenia mieszkańców niewielkiej wsi Kartoszyno nad brzegiem Jeziora Żarnowieckiego.
W budowę zaangażowanych były dziesiątki polskich przedsiębiorstw. Całość miała składać się z ponad 600 budynków, w tym czterech bloków energetycznych zasilanych reaktorami jądrowymi. Inwestycja przerosła jednak możliwości socjalistycznej gospodarki w głębokim kryzysie gospodarczym.
Budowę wstrzymano w 1989 r. a ostatecznie przerwano rok później. Kolejny program energetyki jądrowej na początku XXI w. ponownie wytypował Żarnowiec, jako najlepsze miejsce docelowe powstania elektrowni, ale i te plany nie wypaliły.
Ogromny teren stał się jednym z obiektów powołanej w 1997 r. specjalnej strefy ekonomicznej. W części dokończonych budynków i nowych działają tu to dzisiaj liczne firmy. Betonowe fundamenty i ściany dwóch z czterech bloków energetycznych, kształtują krajobraz wschodniego brzegu Jeziora Żarnowieckiego.
Wspomnieniem po niewybudowanej elektrowni w dodatku działającym jest… elektrownia szczytowo-pompowa Żarnowiec, która miała pełnić rolę zasilania i zabezpieczenia energetycznego dla nuklearnego molocha.
Hotel System - Warszawa
To chyba dzisiaj najsłynniejszy warszawski szkieletor, chociaż jego żelbetowy szkielet zakrywają zazwyczaj ogromne banery reklamowe. Rozłożysta konstrukcja o dziewięciu kondygnacjach stanęła na rogu Alei Sobieskiego i Alei Sikorskiego na Dolnym Mokotowie. Pozwolenie na budowę uzyskała w 2000 r. Stoen Nieruchomości, ale sprzedała działkę wraz z pozwoleniem Multis. Stanął tutaj 15-kondygnacyjny biurowiec, po zbudowaniu którego Multis sprzedało resztę działki grupie Hotel System (część firmy deweloperskiej Salwator), która po udanym debiucie swojego obiektu na obrzeżach Krakowa postanowiła wybudować w Warszawie kolejny hotel. Na początku prace postępowały bardzo szybko, ale w 2008 r. kiedy stanął już żelbetowy szkielet budowli nagle przerwano budowę. Tak jest do dzisiaj. Częściowo zabezpieczona budowa pokryta pseudograffiti jest największym stelażem pod reklamy w stolicy. Co ciekawe miejsce to wydaje się przeklęte inwestycyjnie, bo po przeciwnej stronie przy Idzikowskiego wiele lat wcześniej miała też powstać budowla, której podziemne kondygnacje były ponad 20 lat jeziorem dla kaczek; chociaż zasypane wciąż jest ogrodzone szpetnym parkanem.
Zamek – Łapalice
W sąsiedztwie malowniczej turystycznej wsi Chmielno pośród morenowych wzgórz Pojezierza Kaszubskiego wznoszą się mury i wieże tajemniczego zamku. Nie jest to obiekt historyczny, ale całkiem współczesny, którego budowa rozpoczęła się i została porzucona w latach 90. XX w.
Inwestor miał pozwolenie na budowę domu jednorodzinnego, a wystawił w stanie surowym… zamek o dwunastu wieżach i powierzchni ponad 5 000 m2. Większą kubaturę od domu jednorodzinnego ma ogromny budynek przy wjeździe do zamku. We wnętrzach miała być sala balowa, fontanna, basen.
Nadzór budowlany wstrzymał budowę i tak zostało do dzisiaj. O budowli krążyło wiele opowieści, w rodzaju, że miała to być świątynia jakiejś tajemniczej sekty czy hotel dla wybranych. Tajemnicze miejsce doskonale wpisuje się w dawne legendy o kaszubskich olbrzymach, czyli Stolemach, których mógłby być siedzibę. Tajemniczy szkieletor w Łapalicach jest atrakcją, którą odwiedzają chyba wszyscy goszczący w okolicy turyści.
Śluzy Kanału Mazurskiego - Leśniewo
Kanał Mazurski miał otworzyć Mazury i Krainę Wielkich Jezior na świat. Zaprojektowano go jako drogę wodną, która poprzez rzekę Łynę połączyłaby zacofane gospodarczo obszary dawnych Prus Wschodnich z Bałtykiem. Snuje się domysły, że kanał miał być bezpieczną drogą transportową dla zakładów zbrojeniowych, które Hitler planował umieścić w leśnych ostępach nad brzegami mazurskich jezior. Budowany z przerwami od 1911 r. do 1943 r. nigdy jednak nie został ukończony. Urywa się pomiędzy wsiami Stawki i Leśniewo. Tu znajdują się blisko siebie dwie niedokończone śluzy Leśniewo Dolne i Leśniewo Górne, które miały likwidować różnice wysokości luster wody jezior Rydzówka i Mamry, która wynosiła aż 33 metry. Potężna betonowa konstrukcja, przypominającej bunkier, prawie gotowej śluzy Leśniewo Górne to jedna z mazurskich atrakcji. Pomiędzy ścianami a drzewami rozpięte są przejścia malowniczego parku linowego.
Montaż zestawu podtynkowego krok po kroku - zrób to sam! Wideo Murator Remontuje