Na S86 są dwa miejsca, w których po większych ulewach tworzyły się ogromne zalewiska. Pierwszy to estakada w okolicy węzła Agata. Tu najczęściej zalewana była łącznica pod wiaduktem i drogi do niej prowadzące. Po większych opadach droga była zwykle zamykana, a odpompowywaniem deszczówki, w której utykały samochody – zajmowali się strażacy.
Drugie miejsce, o równie złej sławie, znajdowało się w Sosnowcu naprzeciwko salonu Mercedesa. Tu również, po obfitych deszczach droga była zalewana. Auta nie miały szans przejechać. Na ekspresówce tworzyło się prawdziwe jezioro.