Kiedyś były tu niemieckie sklepy rzeźnicze, dziś można tu wypić gorącą czekoladę, część do samochodu, przyjść się ostrzyc lub... nadal kupić mięso. Jeden ze sklepów wciąż podtrzymuje niemal stuletnią tradycję. Będące pod ochroną konserwatora przedwojenne kafle dostały drugie życie - zdobią w Gliwicach całe ściany, kolumny i podłogi lokali.