Cmentarz starych tramwajów w prywatnym ogrodzie - zobacz domowe muzeum w Warszawie
Autor: Szymon Starnawski / Grupa Murator
Na ul. Salomejskiej w Warszawie, na prywatnej działce, stoją stare tramwaje ze stolicy, ale i z Krakowa. Skąd się tu wzięły? Zaczął je skupować ojciec pewnego miłośnika tramwajów. Dziś wagonów jest już tyle, że mogłyby stanowić całe muzeum - właściciel nie wyklucza, że w przyszłości uda się takie zorganizować. Jak wygląda "cmentarz" tramwajów?
Spis treści
Skąd się wzięły tramwaje na prywatnej posesji w Warszawie?
Właścicielem kolekcji jest Stanisław Chustecki. Na działce przy ul. Salomejskiej 18 we Włochach zgromadził już ponad 10 mniej lub bardziej zabytkowych tramwajów w różnym stanie - część z nich nadal mogłaby wozić pasażerów. Przynajmniej jeden został uratowany przed zezłomowaniem, inne odkupiono od miasta.
Wszystko zaczęło się od wielkiej miłości mojego syna do miejskiej komunikacji. Kiedyś chcielibyśmy tu otworzyć prywatne muzeum tramwajów, ale to raczej marzenia — mówił Chustecki dziennikarzom TVN24 w 2012 roku, kiedy w ogrodzie stało "jedynie" 7 wagonów, ale już planował kolejny zakup. — Chcemy ściągnąć wagony typu T4 z Austrii, ale takie z lat 20.
Jakie tramwaje znajdują się w kolekcji?
Wśród zgromadzonych tramwajów znajdują się kultowe okazy. Są to m.in. "parówki" czyli model 13N wyprodukowany w zakładzie Konstal w Chorzowie - najbardziej warszawskie spośród warszawskich tramwajów. Do Warszawy trafiło ich łącznie aż 840, a pierwszy ruszył w trasę w 1959 roku. Przez dwie dekady rządziły niepodzielnie. Od dobrych kilku lat nie jeżdżą już po warszawskich torach - w 2012 roku, po 53 latach funkcjonowania, wycofano je z użytku.
Zobacz także: Najgorsze stacje metra w Warszawie. Brzydkie, niewygodne, źle zaplanowane. Kto to projektował?
W kolekcji znajduje się też np. "berlinka" czyli wagon typu K, przerobiona na wóz techniczny - wciąż używa się jej czasem do odśnieżania torów, przewożenia materiałów czy jako pomoc przy pracach remontowych torowisk. Rodzime wagony pochodzą z lat 40. Zrabowane przez Niemców i wywiezione do Berlina, po odzyskaniu w 1945 zyskały swój przydomek. Po warszawskich torach kursowały do lat 70.
Innym historycznym modelem zwiezionym na Salomejską przy pomocy tirów są kursujące niegdyś po Krakowie wagony typu T4. Kupione w 1989 roku, jako pierwsze pochodziły z innego niż rodzimy rynek. Mimo że 30 sztuk wyprodukowanych w 1958 roku przyjechało do Krakowa w stanie używanym, sprawdzały się o wiele lepiej niż wagony krajowe.
Pochodzące z Norymbergi tramwaje zna dziś każdy krakus, mimo że nie służyły długo, bo jedynie do 2002 roku. Na wagonach z Salomejskiej wciąż widać herby obu miast - Krakowa i Norymbergi.
Zobacz także: Najpiękniejsze stacje kolejowe Warszawy. Sprawdź, na które PRL-owskie i modernistyczne obiekty warto zwrócić uwagę
Autor: Szymon Starnawski / Grupa Murator
Warszawa Międzylesie
Źródła: tvn24.pl, Tramwaje Warszawskie / blog.tw.waw.pl, MPK Kraków, wyborcza.pl