Czym jest energia budynku i jak ją zaoszczędzić?
Kwestia oszczędności energii jeszcze nigdy nie była tak ważna jak dziś. Kryzys energetyczny oraz rosnące ceny prądu i gazu stały się wyzwaniem nie tylko dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, ale także dla deweloperów. Jak oszczędzać energię i jak projektować nowe budynki, by były jak najbardziej efektywne energetycznie?
Przypadający na 22 października Światowy Dzień Energii koncentrował się w tym roku przede wszystkim wokół rozwiązań łagodzących skutki kryzysu energetycznego wywołanego przez rosyjską inwazję na Ukrainę i wysokie ceny surowców.
Autorzy raportu „Energia i gospodarka. Czy polski dobrobyt jest zagrożony przez wzrost kosztów energii?”, przygotowanego przez Fundację Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych i Europejskich, już w maju alarmowali, że polscy konsumenci energii elektrycznej i ciepła znaleźli się w swoistej pułapce. Duże koszty energii, jakie ponoszą obecnie i ponosić będą w przyszłości, należeć będą prawdopodobnie do najwyższych w Europie [źródło: Maciej Bukowski, Krzysztof Bocian „Energia i gospodarka. Czy polski dobrobyt jest zagrożony przez wzrost kosztów energii?”, WiseEuropa – Fundacja Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych i Europejskich, Warszawa 2022].
Wynika to z niedoborów węgla, ropy i gazu na rynkach światowych, słabego kursu złotego i wysokich kosztów importu paliw. Kwestie, które warunkowały ustanowienie Światowego Dnia Energii to: zrównoważony rozwój, redukcja emisji dwutlenku węgla oraz zwiększanie efektywności energetycznej budynków. Te aspekty, kluczowe dla osiągnięcia neutralności klimatycznej, stały się dziś ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
Jak oszczędzać prąd i ciepło?
Rosnące ceny energii skłoniły do oszczędzania zdecydowaną większość Polaków. Według badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, aż 91 proc. społeczeństwa deklaruje, że oszczędza prąd, a dla 86 proc. kluczowym argumentem przemawiającym za ograniczeniem zużycia energii elektrycznej są właśnie wysokie rachunki. Jednak energia to przecież nie tylko prąd.
Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego (PLGBC) opracowało cały szereg wskazówek, które pozwalają zmniejszyć rachunki także za ogrzewanie. Wiele z nich wymaga tylko i wyłącznie zmiany przyzwyczajeń. Obniżenie temperatury w pomieszczeniach zaledwie o jeden stopień daje oszczędność zużycia energii cieplnej na poziomie 6-8 proc. Na niższe rachunki za ciepło wpływa też m.in. wietrzenie pomieszczeń przy zakręconych grzejnikach czy ustawienie temperatury nocą do 18 stopni, co dodatkowo poprawi komfort i jakość snu.
W kwestii oszczędności energii elektrycznej efektywna będzie już sama wymiana żarówek na LED-owe czy stosowanie oświetlenia z czujnikiem ruchu w pomieszczeniach, które są rzadko użytkowane – jak np. garaż, piwnica czy klatka schodowa.
PLGBC mocno rekomenduje również systemy smart home, pozwalające na zdalne sterowanie energią elektryczną i ogrzewaniem, które nie tylko ułatwiają życie, ale przekładają się wprost na niższe rachunki. Takie rozwiązania pojawiają się już w Polsce jako standardowe wyposażenie mieszkań deweloperskich.
Przykładem może być apartamentowiec Solen Kabaty, realizowany przez Skanska i jej system Appartme. Umożliwia on właścicielom przejęcie pełnej kontroli nad ich mieszkaniami i m.in. zdalne wyłączenie wszystkich gniazdek elektrycznych, oświetlenia czy regulację parametrów ogrzewania. To technologia, która w skali roku pozwala zaoszczędzić około 12 proc. dziennego zużycia energii elektrycznej oraz do 23,5 proc. energii cieplnej.
Czym jest energia budynku?
Dziś wszystkie nowe inwestycje powinny być – już na etapie projektowania – planowane tak, by potrzebowały jak najmniej energii. Co istotne, kwestia ich energochłonności jest regulowana przepisami. Ostania legislacja, obowiązująca od 2021 roku, określa, że nowe budynki nie powinny zużywać więcej niż 65 kWh energii na m² w skali roku.
Warto pamiętać, że w przypadku budynków podłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej energia elektryczna stanowi raptem 20 proc. wskazanej w ustawie wartości. Cała reszta to energia wynikająca z zapotrzebowania budynku na ogrzewanie oraz na przygotowanie tzw. ciepłej wody użytkowej, czyli tej wody, którą mieszkańcy wykorzystują do kąpieli i mycia naczyń. Dlatego punktem wyjścia dla każdego architekta czy dewelopera powinno być to, aby projektować budynki z jak najmniejszymi potrzebami cieplnymi oraz stosować takie technologie, które przeciwdziałają marnowaniu wspomnianego ciepła – wyjaśnia Artur Łeszczyński, Menadżer ds. Rozwoju Biznesu w spółce mieszkaniowej Skanska.
Eko-budynki – jak powstają?
Projektowanie budynków efektywnych energetycznie obejmuje cały szereg rozwiązań architektonicznych. Począwszy od ekspozycji okien na stronę południową i zachodnią, aby czerpać jak największe zyski ze światła słonecznego; poprzez stosowanie odpowiednich materiałów izolacyjnych i wykorzystywanie źródeł energii odnawialnej, aż po odpowiednie systemy wentylacji – z rekuperacją – pozwalające na odzysk energii. Energia zawarta w powietrzu o temperaturze ok. 20-21°C, może być częściowo odzyskana i wykorzystana nie tylko do ogrzewania pomieszczeń, ale także np. do podgrzewania wody.
Systemowa rekuperacja w skali całego budynku to technologia, która, choć może wydawać się droższa inwestycyjnie, zwróci się w eksploatacji, ponieważ budynek będzie po prostu potrzebował mniej energii. W skali całego rynku mieszkaniowego wciąż obserwujemy ogromną dominację tradycyjnych systemów wentylacyjnych – podkreśla Artur Łeszczyński. – Najczęściej jest to wywiewna wentylacja mechaniczna, która powoduje, że ogrom ciepła, zupełnie bezwiednie, wyrzucany jest na zewnątrz przez nawiewniki w oknach czy kratki wentylacyjne. To trochę tak, jakbyśmy mieli cały czas odkręcony kran. W sytuacji, kiedy ceny energii tak bardzo rosną, wydaje się wręcz oczywistym, że powinniśmy inwestować w technologie najlepsze z perspektywy końcowego użytkownika, które pozwolą obniżyć zapotrzebowanie budynku na energię – innymi słowy, zakręcać ten kran, aby nie marnować energii, tak jak robiliśmy to do tej pory – dodaje.
Ślad węglowy a cykl życia budynku
Kryzys energetyczny, dekarbonizacja budownictwa i szeroko rozumiany zrównoważony rozwój wymagają dziś od projektantów i deweloperów jeszcze szerszego spojrzenia na energię budynku, w kontekście całego cyklu jego życia.
Ten cykl zaczyna się już od produkcji materiałów budowlanych, sposobu ich pozyskania, transportu na budowę, a kończy na rozbiórce budynku i potencjale recyklingu czy cyrkularności tego, co z tej rozbiórki zostanie. Każdy etap życia budynku wymaga bowiem pewnych nakładów energii i pozostawia określony ślad węglowy.
Tak kompleksowe spojrzenie na inwestycję wymusza wielokryterialna certyfikacja środowiskowa budynków. Liderem wśród zielonych certyfikatów jest BREEAM, wymagający spełnienia wielu norm środowiskowo-jakościowych, pogrupowanych na 10 kryteriów. Należą do nich: zarządzanie placem budowy, zdrowie i dobre samopoczucie, energia, transport, woda, użyte materiały, odpady, ekologia i poszanowanie terenu, zanieczyszczenia oraz innowacyjność.
Certyfikat BREEAM wymaga od inwestora m.in. przygotowania bardzo szczegółowego raportu dotyczącego materiałów z jakich budynek zostanie wykonany, jaka będzie emisja CO2 podczas ich produkcji, z jakich lokalizacji zostaną one dostarczone na plac budowy i od jakich kontrahentów. Taki raport uwzględnia nawet informację o tym, czy dany materiał, np. drewno, pochodzi z zaufanego, tj. legalnego źródła. Dziś, w obliczu kryzysu energetycznego, patrząc na cały rynek budownictwa mieszkaniowego, powinniśmy już nie tylko promować, ale i docelowo wymagać od wszystkich deweloperów budynków wielorodzinnych kryterialnej oceny środowiskowej projektu. Analizy, które są niezbędne w trakcie zielonej certyfikacji, umożliwiają bowiem wybór takich kontrahentów, takich materiałów, takiego transportu i takich technologii, które wpłyną na niższy ślad węglowy budynku w całym cyklu jego życia – mówi Artur Łeszczyński.