Krakowskie Kliny – słota, błota i korki. Jest kościół, szkoła, ale spróbuj tu dojechać i zaparkować
Autor: Dariusz Jędrzejewski
To najmłodsze duże osiedle na krakowskim Podgórzu. Zaczęło powstawać na początku XXI w. na dawnych łąkach i polach rozciągających się nad autostradą A4. Rosło spontanicznie wzdłuż starych polnych dróg. Za ten „spontan” teraz płacą mieszkańcy, którzy stoją w korkach i nie mają gdzie pozostawić samochodu.
Spis treści
- Kliny w Krakowie – jak to było?
- Style deweloperskie i chaos urbanistyczny
- Kliny, czyli typowa sypialnia na skraju miasta
- Ma być lepiej, ale to potrwa
Zarówno kiedyś, jak i teraz Kliny kuszą tańszą ofertą, więc chętnych na mieszkanie nie brakowało. Nie zrażało mieszkańców, że komunikacja pozostawia wiele do życzenia, bo w sumie jest stąd bliżej do centrum Krakowa niż z Nowej Huty. Ulic też tutaj nie jest wiele, a wszystkie potwornie wąskie. W wielu miejscach stoją zakazy parkowania, ale i tak ciężko przejechać. Są jednak plany dalszej rozbudowy i poprawy infrastruktury.
Kliny w Krakowie – jak to było?
Osiedle Kliny swoją nazwę wzięło od sąsiedniej części Klinów Borkowskich, które wyrosły pod koniec lat 50. XX w. na południowych rubieżach Borku Fałęckiego. W odróżnieniu jednak od swojego starszego sąsiada z zabudową jednorodzinną na Klinach przeważa budownictwo wielorodzinne, chociaż domy nie są wysokie, przeważnie trzy- lub czteropiętrowe. Nowe Kliny leżą w zasadzie na terenie dawnej wsi Kobierzyn, znanej z dużego zespołu szpitala psychiatrycznego. Zresztą Kliny swą najmłodszą zabudową w zachodniej części już osiągnęły ulicę, do której przylegają tereny szpitalne.
Zabudowa ostatnich lat rozciągnęła osiedle też w kierunku południowym do autostrady A4 i wschodnim w kierunku Klinów Borkowskich i wylotowej ul. Zakopiańskiej, czyli krakowskiego odcinka popularnej „zakopianki”.
Style deweloperskie i chaos urbanistyczny
Osiedla budowane w różnych okresach przez różnych deweloperów różnią się od siebie stylowo i kubaturowo. To przegląd stylów projektowania wielorodzinnego ostatniego ćwierćwiecza. Kompozycyjnie i urbanistycznie usankcjonowany tu został chaos. Ten nieład potęguje jeszcze przeplecenie osiedli terenami wolnymi od zabudowy zarastających podmokłych łąk.
Taka zabudowa jest wynikiem ukształtowania działek na tym terenie w wąskich, bardzo długich pasach. Polne drogi między tymi dawnymi łanami przekształciły się w drogi osiedlowe. Prowadzą one wzdłuż osiedli, co spowodowało, że komunikacja jest tu utrudniona i żeby przejechać z osiedla na sąsiednie, trzeba wyjechać i ponownie pokonać drogę równoległą. Piesi mają pod tym względem łatwiej, o czym świadczą wydeptane ścieżki, bo chodników łączących osiedla też brakuje.
- Czytaj też: Ogromny pająk z drewna i stali przycupnął pod grzbietem Zgorzeliska w Małym Cichym pod Zakopanem
Kliny, czyli typowa sypialnia na skraju miasta
Jest już kościół i parafia, pętla autobusowa, szkoła o ciekawej architekturze, ale kompletnie brakuje sklepów i zaplecza handlowo-usługowego. Tutaj budowało się i buduje nadal domy mieszkalne. Nie ma w nich miejsca na lokale użytkowe. W nielicznych nowszych blokach pomyślano o tej funkcji, ale to za mało. Na całym osiedlu jest jeden większy sklep spożywczy. Dopiero na obrzeżach przy ul. Zawiłej znajdują się większe markety.
Jedyne, czego tu nie brakuje poza blokami to tereny zielone, które częściowo pewnie będą zagospodarowane pod zabudowę, ale jest też użytek ekologiczny, Łąki na Klinach, który zostanie zieloną enklawą na zawsze. Na listę miejsc rekreacji wpisuje się też niewielki zagajnik oraz parkowe tereny przy szpitalu na Kobierzynie i wokół Fortu Borek, zagospodarowane trzy lata temu.
Ma być lepiej, ale to potrwa
Trwa budowa ul. 8 Pułku Ułanów, która ma poprawić komunikację w rejonie i być nowym wylotem dla osiedla na Klinach, tyle, że nie poprawi to dojazdów, które nadal będą zakorkowane. Są plany przedłużenia linii tramwajowej, która ma docierać do Klinów. Wybrany został nawet wariant jej przebiegu, ale w grze jest jeszcze inny – krótszy, ale trudniejszy do realizacji.
Miasto wynegocjowało z deweloperami budowę nowej infrastruktury za 100 mln zł. Pozwolenie na budowę będzie wiązało się z planami budowy dróg, placówek oświatowych i innego typu przedsięwzięciami, które mają polepszyć jakość życia mieszkańców.
W uzgodnieniu z Urzędem Miasta Krakowa tworzony jest plan zabudowy, który usprawni także połączenie z przystankiem kolei aglomeracyjnej SKA Opatkowice oraz włączenie do ul. Zakopiańskiej.
Na podstawie analiz ekspertów Politechniki Krakowskiej udało się wypracować rozwiązanie, które może znacząco wpłynąć na rozładowanie ruchu. Nim oddane zostanie pierwsze mieszkanie, inwestorzy będą zobowiązani do stworzenia nadrzędnego układu komunikacyjnego, tzw. „pajączka”, który będzie składał się z dwóch rond wraz z chodnikami i ścieżkami rowerowymi, które skomunikują południową część osiedla Kliny.
Nowy układ drogowy usprawni ruch, a także zapewni komunikację nowych inwestycji, które zostaną zrealizowane przez inwestorów. W ramach budowy nowej infrastruktury dla mieszkańców, którą w pełni sfinansują inwestorzy, powstanie również w przyszłości nowa duża pętla autobusowa z rezerwą pod przyszły tramwaj.
Zgodnie z porozumieniem, inwestorzy mają także zaprojektować i uzyskać zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (ZRID) na nowe ronda łączące ul. Zawiłą z ulicami Komuny Paryskiej oraz Borkowską. Wniosek o wydanie decyzji ZRID na pierwsze z nich już jest w toku.
Kępa Mieszczańska we Wrocławiu - widok z drona
Autor: Szymon Starnawski