Nowy mural Tytusa Brzozowskiego w Warszawie. Będzie inny niż wszystkie
Autor: Szymon Starnawski
Powstał na elewacji inwestycji "Na Okrzei"
Nowy mural powstał na Pradze, na elewacji inwestycji "Na Okrzei". Jak mówią jego pomysłodawcy - jest to jeden z elementów, który ma zmienić oblicze tej części Warszawy. Jak Wam się podoba nowe dzieło Tytusa? Ponieważ jego element wzbudza kontrowersje wśród warszawiaków ze względu na instalację pomiędzy "drzewami". Firma wyjaśnia, co pojawi się w tym miejscu.
Nowe dzieło artysty pojawiło się w dzielnicy Praga-Północ. Uwagę przechodniów i internautów od razu zwróciło miejsce na reklamę, które pojawiło się "pośród drzew" Brzozowskiego. Tak przynajmniej przypuszczali ci, którzy zobaczyli dzieło na ścianie budynku. Szybko dostaliśmy odpowiedź od przedstawiciela firmy Matexi Polska, do którego należy inwestycj "Na Okrzei".
- U góry muralu nie będzie reklamy, tylko mural uzupełni roślinność w postaci pnącego się bluszczu - czytamy w komunikacie.
Taka instalacja sprawi, że będzie to pierwszy tego typu mural Brzozowskiego w stolicy.
Gdzie w Warszawie znajdziemy jeszcze murale Tytusa Brzozowskiego?
Prace uznanego artysty można podziwiać także:
- w Muzeum Polskiej Wódki,
- na Chmielnej 120 "Rozpędzona Warszawa",
- na budynku przy ul. Kawęczyńskiej "Szmulki",
- na skrzyżowaniu Kijowskiej i Targowej,
- w Grodzisku Mazowieckim,
- na budynku przy ul. Wschowskiej,
- na Wolskiej,
- Rondzie Wiatraczna,
- Jagiellońskiej 36 czy
- w Fabryce Norblina.
Tytus Brzozowski - kim jest?
Tytus Brzozowski ukończył Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej. Jest akwarelistą i architektem. Często zestawia sylwetki gmachów i ludzi, tworząc barwne, pogodne sceny z pogranicza rzeczywistości i fantastyki. Jego ulubioną bohaterką jest Warszawa. Pomimo surrealistycznego posmaku, obrazy związane są z prawdziwą historią polskich miast - czytamy w bio artysty.
Czytaj też: Rozbiórka Multikina Ursynów ruszyła. Co zastąpi pierwszy multipleks w Warszawie?
- Poszukuję klucza, który pozwoli mi oddać prawdziwy charakter miejsca czy lokalnej społeczności. Często maluję budynki już nieistniejące lub położone w nietypowym otoczeniu - wyjaśnia Tytus.