Obracające się domy pasywne produkują więcej energii niż zużywają
Obracające się domy pasywne zbudowane w znanej technologii szkieletu drewnianego. Współczynnik przenikania ciepła dla ścian wynosi tylko 0,15 W/(m2K). Kolektory słoneczne i ogniwa fotowoltaiczne ładowane słońcem przez cały dzień, bo dom się obraca za ruchem słońca. Dom wyposażony w pompę ciepła z wymiennikiem gruntowym, wentylację mechaniczną z rekuperacją. Dzięki temu dom produkuje dużo więcej energii niż wynosi jego zapotrzebowanie
Autor: Andrzej T. Papliński
„Heliotrop” – pierwszy na świecie obracający się dom. Na dachu automatycznie sterowane panele słoneczne podążające za słońcem niezależnie od położenia budynku
Obracające się domy pasywne na razie są budowane tylko w Niemczech. Ale fakt, że produkują więcej energii niż jej potrzebują bezspornie przemawia na ich korzyść. Podobno ciężko jest przestawić się mentalnie, że rano wychodząc z domu przez drzwi w jednym miejscu, wieczorem te drzwi będą gdzie indziej. Wszystkie osiągnięcia zrównoważonego budownictwa zebrano w obracającym się domu pasywnym: kolektory słoneczne, ogniwa fotowoltaiczne, pompa ciepła, wentylacją z rekuperacją, odzyskiwanie wody deszczowej, energooszczędna technologia konstrukcji ścian. Dzięki temu że obracający się dom pasywny wykorzystuje te same sprawdzone rozwiązania, które mają zastosowanie także w domach pasywnych, które się nie kręcą, ich cena jest taka sama. Koszt mechanizmu obracającego dom wynosi w tej chwili około 20 tysięcy euro. Ale czy ludzie nie przekonają się do takich domów, gdy ceny energii jeszcze pójdą w górę?