Będzie odbudowa Archiwum Urzędu Miasta Krakowa po pożarze. Ratowanie uszkodzonych dokumentów wciąż trwa
Autor: UM Kraków
Pożar archiwum Urzędu Miasta Krakowa przy ul. Na Załęczu
Głośny pożar Archiwum Urzędu Miasta Krakowa w 2021 r. zniszczył tysiące bezcennych dokumentów i wymusił rozbiórkę dwóch hal. Teraz miasto zapowiada, że je odbuduje. Choć od pożaru i rozbiórki minęło już kilka lat, wciąż trwa ratowanie ocalałych akt, które zalano wodą podczas akcji gaśniczej. Wciąż nie zakończyło się też ustalanie przyczyn katastrofy.
Spis treści
- Odbudowa Archiwum Urzędu Miasta Krakowa po pożarze jest w planach
- 3 lata po pożarze archiwum w Krakowie ratowanie dokumentów wciąż trwa
- Kto jest winny pożaru Archiwum Urzędu Miasta Krakowa? Odpowiedzi wciąż brak
Odbudowa Archiwum Urzędu Miasta Krakowa po pożarze jest w planach
6 lutego 2021 r. potężny pożar strawił tysiące dokumentów przechowywanych w nowiutkim Archiwum Urzędu Miasta Krakowa. Dodatkowe spustoszenie poczyniła niestety akcja gaśnicza. Dwie hale zostały tak mocno uszkodzone, że konieczna okazała się ich rozbiórka. Podczas gaszenia pożaru woda uszkodziła także budynek administracyjny.
- Dowiedz się również: Pora na drzewa przy przystankach! Kraków przegrywa z upałami
– W archiwum znajdowało się ok. 20 tysięcy metrów bieżących dokumentów. Była tam m.in. dokumentacja akt osobowych oraz książki meldunkowe – sprzed kilku, kilkunastu lat – podaje Urząd Miasta.
Teraz miasto zapowiada odbudowę hal 1 i 2 przy ul. Na Załęczu oraz przeprowadzenie napraw pozostałych, zachowanych obiektów. Jak dowiedział się serwis lovekrakow.pl, w ciągu najbliższych 2 lat istniejąca hala 3 i budynek administracyjny wrócą do pełnej funkcjonalności. W dalszej kolejności – w zależności od dostępności środków w budżecie – nastąpi odbudowa dwóch spalonych hal.
Pełny koszt naprawy zniszczeń nie jest obecnie znany. Na razie wiadomo, że remont i modernizacja budynku administracyjnego pochłoną ponad 2,1 mln zł. Plusem jest fakt, że zniszczone obiekty były ubezpieczone, a ubezpieczyciel przyznał miastu ponad 13,8 mln zł odszkodowania.
3 lata po pożarze archiwum w Krakowie ratowanie dokumentów wciąż trwa
W zniszczonym przez pożar obiekcie przechowywane były archiwalne dokumenty dotyczące spraw już zakończonych. Pochodziły one łącznie ze 112 istniejących oraz zlikwidowanych jednostek miejskich oraz komórek organizacyjnych urzędu. Spośród ok. 20 tysięcy metrów bieżących dokumentów udało się wydobyć z ruin tylko 877 metrów bieżących, czyli 4 procent. Reszta uległa bezpowrotnemu zniszczeniu w wyniku ognia, a także wody i innych środków gaśniczych.
– Od 12 kwietnia do 5 sierpnia 2020 r. trwała akcja wydobywania dokumentów. Na miejscu były one segregowane według możliwości ich ratowania i poddawania procesom zabezpieczającym. Wszystkie czynności wykonywano pod nadzorem ekspertów – archiwistów Archiwum Narodowego i konserwatorów akt. W trakcie akcji ratowniczej wydobyto i zabezpieczono około 877 metrów akt – podawało miasto rok po pożarze.
Większość ocalonych dokumentów zamrożono, żeby można je było później bardzo ostrożnie osuszyć i zdezynfekować przy wykorzystaniu specjalnych technik, pod okiem ekspertów. Choć od pożaru minęły już ponad 3 lata, proces ratowania akt wciąż trwa. Na rozmrożenie i dalsze procedury wciąż czekają 2 kontenery pełne dokumentów. Na ten moment trudno określić, ile jeszcze potrwa ta żmudna i trudna praca.
– Sporo jednak dokumentów posiadało kopie, ponieważ figurują one w innych instytucjach. Odtworzenie części dokumentów jest także możliwe w ramach wymiany korespondencji z szeregiem instytucji – podaje miasto.
Kto jest winny pożaru Archiwum Urzędu Miasta Krakowa? Odpowiedzi wciąż brak
Mimo upływu lat nie zakończył się także proces ustalania, kto właściwie jest winny temu, iż spłonął nowy obiekt z 2018 r., wyposażony w nowoczesne zabezpieczenia przeciwpożarowe. Według serwisu lovekrakow.pl przyczyna pożaru jest już znana, ale wciąż nie została ujawniona opinii publicznej z uwagi na dobro trwającego śledztwa.
Pierwszy proces w tej sprawie ruszył dopiero w czerwcu 2024 r. Jak podaje krakow.eska.pl, oskarżonym jest rzeczoznawca ds. ochrony przeciwpożarowej Andrzej H., któremu zarzucono poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Na jednym procesie raczej się nie skończy, bo prokuratura postawiła zarzuty łącznie 7 osobom. To m.in. pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, kierownik budowy, inspektor nadzoru inwestorskiego oraz strażak.
– Budynek miał wszelkie odbiory, został wykonany zgodnie z projektem i otrzymał stosowne pozwolenia. Hala została odebrana przez wszystkie służby i przechodziła coroczne przeglądy gwarancyjne, ostatni w czerwcu 2020 r. – podawał urząd miasta krótko po pożarze.
- Przejdź do galerii: Akcja gaśnicza pożaru hali przy Marywilskiej 44 w Warszawie
Autor: Państwowa Straż Pożarna/Facebook
Akcja gaśnicza pożaru hali przy Marywilskiej 44 w Warszawie