Filmowcy, spieszcie się, bo znika klimat ulicy Mierniczej we Wrocławiu. Mieszkańcy się cieszą, straci branża filmowa

2025-04-18 15:54

Miernicza to 300 metrów, gdzie można cofnąć się w czasie. Razem z sąsiednimi ulicami Komuny Paryskiej, Prądzyńskiego i Łukasińskiego tworzy miejski skansen dawnego Wrocławia. Tu zachował się klimat europejskiego miasta sprzed lat. Wykorzystywali go często filmowcy z Polski i zagranicy realizując tu filmy historyczne.

Spis treści

  1. Ulica w roli głównej
  2. Ulica Miernicza jak wehikuł czasu
  3. Miernicza pięknieje – znika plan filmowy
  4. Miernicza 20 - remont już blisko

Ulica w roli głównej

Miernicza „grała” w niejednym filmie. Zachwycił się nią słynny Steven Spielberg. Zachowane bruki jezdni i charakterystyczne chodniki z ogromnych płyt granitowych zwanych „świńskimi brzuchami”, poszarzałe i popękane zdobione elewacje eklektycznych kamienic stawały się na planie filmowym dawną Warszawą, Berlinem, Wiedniem, Strasburgiem czy Rotterdamem. Akcja kręconych tutaj filmów rozgrywała się czasami na początku XX w,, w czasie II wojny światowej lub zaraz po niej. Niewielu wnikliwych widzów dostrzegało, że w filmie występuje całkiem inne miejsce. Rewitalizacja Przedmieścia Oławskiego przyniosła zmiany. W ciągu kilku ostatnich lat bruki i kamienice zostały oczyszczone z patyny historii. Ulica w wielu miejscach wygląda jakby dopiero co oddano ją do użytku.

Ulica Miernicza jak wehikuł czasu

Kiedy staje się na skrzyżowaniu ulic Mierniczej i Komuny Paryskiej czy Mierniczej i Łukasińskiego nie można oprzeć się złudzeniu przenosin w czasie. Uczucie zagubienia w przeszłości potęguje brak charakterystycznych dla dzisiejszych ulic słupów oświetlenia, gdyż światła ulicy są, tak jak przed dziesiątkami lat zawieszone na linach rozciągniętych nad ulicą. Ten klimat psują niestety zaparkowane przy krawężnikach samochody.

Cała zabudowa ulicy Mierniczej, projektowanej od początku lat 80. XIX w. i wytyczonej w 1886 r. powstała do początku XX w. Podobnie było i z sąsiednimi ulicami. Powstała zwarta zabudowa pięciokondygnacyjnych kamienic w stylistyce łączącej cechy renesansu, neobaroku i neorokoka zarówno na elewacjach jak też we wnętrzach zwłaszcza w sieniach.

Były to budynki o charakterze czynszowym, co oznacza, że ich lokatorzy dzielili wspólne przestrzenie, takie jak klatka schodowa lub strych, gdzie suszono pranie, zaś mieszkania wynajmowali od właścicieli. Przed wojną zajmowali je głównie robotnicy, pracujący w pobliskich browarach, gorzelniach, papierniach czy fabryce samochodów lub innych zakładach.

Miernicza i jej okolice nie zostały zniszczone działaniami II wojny światowej. Przetrwała tu kompletna zabudowa oraz nawierzchnie ulic. Na Przedmieściu Oławskim zachowało się dużo starej zabudowy Wrocławia, ale nie jest ona tak kompletna jak w tym zakątku wokół Mierniczej. To skarb Wrocławia.

Miernicza pięknieje – znika plan filmowy

Kamienice przy ulicy Mierniczej znajdują się komunalnych zasobach miasta lub należą do wspólnot, w których miasto ma swoje udziały. Od 2008 r. Przedmieście Oławskie odzyskuje swój dawny wygląd dzięki przedsięwzięciom rewitalizacyjnym zainicjowanym przez miasto i ruchy społeczne.

Zakres prac obejmuje przede wszystkim elewacje budynków, dachy, klatki schodowe, izolacje przeciwwilgociowe i remonty piwnic, termomodernizację oraz modernizację instalacji wodno-kanalizacyjnej, dzięki której ulegają likwidacji stare toalety w częściach wspólnych na klatkach schodowych. Ulice przyłączane są także do miejskiej sieci ciepłowniczej, dzięki czemu mogą zostać zlikwidowane piece i lokalne kotłownie, co sprzyja poprawie jakości powietrza. Oprócz tego zagospodarowuje się tereny nabrzeży rzeki Oławy, tworzy wielofunkcyjnych miejsc aktywności społeczności lokalnej, zagospodarowanie podwórzy i udostępnia po remontach lokale usługowe.

Przez ostatnie 5 lat zostały wyremontowane kamienice przy ulicy Mierniczej 4, 9,10, 15, 18 i 24. W 2025 r. będą rewitalizowane kolejne kamienice komunalne i wspólnotowe na Przedmieściu Oławskim. Wrocław przeznaczy na ten cel część z funduszu 30 mln. zł z ogólnej puli na remonty starych budynków komunalnych w zasobach miasta.

Miernicza 20 - remont już blisko

Teraz przyszedł czas na kamienicę pod numerem 20, tym bardziej że jej zniszczona bogato zdobiona neoklasycystyczna fasada z balkonami z kutymi elementami wsporników i balustrad nie pasuje do nowiutkich wyremontowanych elewacji sąsiednich kamienic. Budynek został wybudowany tuż przed ostatnią dekadą XIX w. przez mistrza murarskiego H. Hubnera dla rodziny Cassirerów. Jest niemal lustrzanym odbiciem „sąsiadki” spod numeru 18 – nieznaczne różnice występują w dekoracjach. Miernicza 18 została wyremontowana i ocieplona m.in. za pieniądze pozyskane z Unii Europejskiej na przełomie 2020 i 2021 roku.

Z kamienicy po numerem 20 już od pewnego czasu osypuje się tynk i odpadają zdobienia sztukaterii. Zagrażające oderwaniem elementy zostały właśnie odkute od muru i powędrowały do magazynu, aby w przyszłości na ich podstawie wykonać kopie, które ozdobią fasadę po remoncie.

Mieszkańcy Mierniczej 20 (budynek wspólnotowy, w którym miasto ma blisko 30 procent udziałów) bardzo chcą remontu sypiącej się elewacji, ale zanim do niego przystąpią, trzeba wykonać izolację fundamentów. — Wspólnota podjęła stosowną uchwałę w tym temacie, również w zakresie finansowania. Prace będą wykonane w tym roku — zapowiedziała administratorka Anna Turula z firmy Expert Dom . — Udało nam się dokonać modernizacji domofonu i czekamy na podłączenie światłowodu na czym mieszkańcom bardzo zależy — dodaje.

Murator Plus Google News
Murowane starcie
Podłoga – drewno czy glina? MUROWANE STARCIE

Biskupia Górka w Gdańsku - rewitalizacja

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej